Tak, co sok grejpfrutowy robi z niektórymi enzymami to wiem, natomiast zastanawiam się czy te enzymy metabolizują MXE, a jeśli tak to do czego.

O ile dobrze kojarze glownym enzymem na ktory wplywa grejp jest cyp3a4, rowniez posrednio cyp2d6. Kiedys w dziale kodeinowym, ktorys z kompetentnych userow pisal, ze w praktyce jeden enzym=jeden typ reakcji. Cyp2d6 jest odpowiedzialny za demetylacje, dlatego otrzymujemy przy jego udziale morfine z metylomorfiny. Podobnie dextroMETorfan jest przez ten enzym metabolizowany do dekstrofanu. Substancja o ktorej mowimy to metoksetamina. Rozumiecie analogie... Podkreslam jednak, ze sa to tylko takie moje domysly, nie znam sie na biochemii, neurobiologii, farmakodynamice i wszystkich pochodnych naukach/zagadnieniach, ot takie sobie podejrzenia na podstawie tego, co sobie czasem czytam tutaj i na wikipedii. Tak w ogole to niewiele chyba wiemy ciagle na temat metabolizmu i wszystkiego co sie dzieje w organizmie z metoksa i ogolnie ta grupa substancji ze wzgledu na ich eksoerymentalny, szarorynkowy charakter, am i right?

Lecimy trochę offtopicznie :)
Trochę już wiemy o metaboliźmie MXE, pisałem o tym tutaj http://hyperreal.info/talk/post1606933.html#p1606933.
Generalnie MXE ulega głównie N-deetylacji i O-demetylacji. Teraz pytanie czy CYP3A4 bierze udział w którymś z tych procesów. Strzelam, że jeśli bierze udział w procesie N-deetylacji to wtedy faktycznie sok grejpfrutowy zblokuje tę drogę metabolizmu i będzie więcej MXE i hipotetycznie bardziej aktywnego metabolitu HXE (hydroksetamina - narysowałem ją tutaj http://hyperreal.info/talk/hipotetyczne ... l#p1628420 ).
Natomiast jeśli bierze udział w procesie O-demetylacji to będzie więcej MXE i metabolitu N-desethylmethoxetamine - a tu obstawiam większą toksyczność dla pęcherza.

To są oczywiście moje hipotezy na bazie wiedzy z dokumentu PDF który jest pod pierwszym linkiem.

Jeśli bierze udział w O-demetylacji to pomoże czosnek

Czosnek tez podbija dzialanie MXE. Testowane, moze nie tak czesto jak grejp, ale jednak. Powodem jest troche inny profil dzialania. Po grejpie euforyczno-wizyjny, po czosnku bardziej oglupiajacy i psychotyczny.

Co do rozmowy sprzed paru stron - nie miałem raczej true sigma tripa, jednak parę dni temu w trakcie ciągu dysocjantowego, w którym królem było 3meopcp najprawdopodobniej miałem aktywację receptorów sigma. Faza zmieniła się w dużym stopniu, efekty się zgadzają z tym, co ludzie opisują w wątku o sigmie, tylko nie było to "aż tak grube", np miałem świadomośc, że moje przemyślenia wynikają z substancji i póki co nie warto wychodzic na ulicę oświecac ludzi, lepiej poczekac na trzeźwośc i wszystko spokojnie przemyślec

Kiedy znajdę trochę czasu opiszę dokładniej całą sytuację

Ja przy 3-MeO zauważyłem że dawki poniżej 20mg p.o. działają mocno w kierunku manii/sigmy, za to dawki 25+mg działają już na mnie mocno na NMDA, myśle że przy 30mg byłby konkretny hole w moim przypadku. Może kiedyś przetestuje.

Doswidczeni sigmowcy jak np. henessy powiedzieliby Ci, ze jezeli miales choc cien swiadomosci, ze to od substancji to nie byla to prawdziwa sigma tylko grube ujebanie, pojawialy sie juz podobne wypowiedzi w kwestii deksa. Specyfika tego stanu jest wlasnie przekonanie, ze to prawda objawiona, ktora wlasnie sobie uswiadamiasz, o tym, ze cokolwiek brales mozesz sobie przypomniec dopiero, gdy schodzisz z sigmy. Jeszcze male sprostowanie - cala masa substancji psychoaktywnych dziala na receptory sigma, czyli aktywuje je, jak napisales. To co powszechnie nazywamy pl. sigma to efekt wydluzenia tego oddzialywania, sama aktywacja zachodzi nawet przy jednokrotnym podaniu.

W piatek piwinienem wreszcie dostac swoje pierwsze 3meo do testow. Na poczatek planuje, 15mg w paszczu. Jakby bylo slabo to beda pod reka tez buchy na podbicie. Dobrze sie komponuja ze soba?

W takim razie z pewnością nie była to sigma, bo w trakcie tripa nawet ogarniałem takie sprawy jak sprawdzenie sobie autobusu na rozmowę o pracę, nastawianie budzika, tylko jednocześnie miałem bardzo nietypowe myślenie kompletnie inne niż kiedykolwiek na 3meopcp, jeszcze większą klarownośc, obraz się przybliżał i oddalał, zeszły inne wizuale. Tak jak pisałem opiszę to kiedyś dokładniej.

Ja nie przepadam za paleniem do 3meopcp (chociaż do DXM, MXE lubię), ale wielu znajomych popiera takie zabawy

Mozliwe, ze bylo to cos co nazwalbym stanem okolosigmowym. Zdarzalo mi sie niejednokrotnie walac MXE po 2-3 dawki na wieczor. Prawdziwa sigme zaliczylem tylko raz, na szczescie nie chcialo mi sie wstawac z lozka i wszystko dzialo sie w mojej glowie. Apropos zejscia typowych wizuali, to wlasnie zdarza sie czesto na sigmie. Jakby faza wyraznie oslabla, a w jej miejsce pojawila sie taka kurewska nadtrzezwosc i ultraoczywistosc, tego, ze cale zycie w logiczny sposob zmierzalo sie wlasnie do tego momentu, tu i teraz.
To chyba sie skusze na te buchy jednak :-D
Aha i zapomnialem w poprzednim poscie - z opio ktos probowal laczyc?