od kilku lat biore regularnie fluoksetyne i autrytatywnie stwierdzam, ze polaczenie jej z mj nie powoduje zadnych negatywnych skutkow. co do alkoholu - szybciej sie czlowiek upija.

Eska + marja piękna rzecz. Swego czasu zapodawalem często taką kompilację i poźniej tróno było mi się przestawić na samo zioło. Kiedy paliłem czegoś brakowało, to nie było to. Ale z czasem ten "problem" zniknął.

pixy plus ziolo to dla mnie hujowo :D
powaga mnie taki mix zamula jest owszem milo ale to nie to co czyste mdma ta energia ta radosc zycia.. ehhh gdzie te dobre kolka kiedy to bylo :/
fasjne mixy to bezodiazepinyplus alko i mj
DMT i MJ
pixa z alkiem tez jest ciekawa ne ma tej uefori ale jest "dzinwna bania" w szczegolnosci jak sie dojara ale samo ziolo z pix jak juz mowilem jest kichowe do tego koniecznie mus byc alko

dobra sprawa. ale pal dopiero po wejściu xtc. ja po takim mieszance nie mogłem przestać tańczyć, ręcę same mi bounce'owały, chwilami ich nie czułem. oprócz tego tańcząc czułem się totalnie jak w teledysku i widziałem rozmaite kalejdoskopy, przy zamkiętych oczach [cev'y]. dobry trip.

dla mnie XTC + mj to bardzo dobry mix :)
na mnie dziala tak, ze gdy przypale w ODPOWIEDNIM MOMENCIE (najlepiej gdy kolko zaczyna walic juz z cala sila) to efekt jest taki jakbym zeżarła kolejne kolko :) --> jest wiec bardziej ekonomiczne i mniej szkodliwe dla zdrowia (niz kolejne kolko)

Moje doswiadczenie polegalo na zmieszaniu MDA (nie mylic z MDMA) w czystej postaci (120mg) z polowka dobrej marihuany. Powiem tylko, ze efekty byly tak silnie psychodeliczne, ze kazda zwykla czynnosc byla niesamowitym i zarazem bardzo mistycznym przezyciem. Zwykle zrobienie herbaty bylo niemal, ze rytualna czynnoscia, a spacer z psami zamienil sie w gre taktyczna :) Wydawalo mi sie (znaczy wiedzialem, ze to tylko zludzenie, ale bylo bardzo realne), ze prowadze gre taktyczna, a moje psy sa jednostkami na polu bitwy: jeden byl czolgiem (i rzeczywiscie mial gasiennice [bylo juz ciemno wiec nie trudno o przywidzenia i wizualizacje]), drugi wozem opancerzonym. Moge smialo powiedziec, ze bylo to moje najlepsze doswiadczenie zwiazane ze zwiazkami psychodelicznymi. Dodam jeszcze, ze efekty utrzymywaly sie bardzo dlugo, okolo 8 godzin oraz ze byl to pierwszy raz gdy probowalem MDA. Nigdy niestety podobnego doswiadczenia nie udalo mi sie powtorzyc :(

Chcialem jeszcze dodac, ze ta dawka MDA polaczona z mj spowodowala, ze przy zamknietych oczach widzialem idealna biel (bylo to w jakies 1,5h po spozyciu). Przez nastepne godziny fazy, po zamknieciu oczu moglem ujrzec naprawde wszystko, od przyplywu na plazy przez fraktale i rozblyski swiatla do zmieniajacych sie stale twarzy roznych osob. Chcialem jednak zaznaczyc, ze nie byly to halucynacje, a obrazy wizualizujace sie po zamknieciu oczu jak i w ciemnosci przy otwartych.

to ja mialem to samo ale po kolkach nike i tancerze plus mj tez nawet przy otwartych oczach mialem / widzialem np jakis znajomych zktorymi szedlem, ciezko to opisac bo ja to widzialem ale jak sie skupilem/przypomnialem to stwierdzalem ze to haloony bardzo realistyczne dziwne i bardzo fajne

Ja po dropsach nigdy nie mialem takich akcji, bo w zasadzie jeszcze nigdy nie jadlem takich naprawde mocnych. Najwieksza ilosc jaka wrzucilem to byly 4 smerfy, ale faza byla bardzo krotka i niezbyt mocna, czasami po 1 dropsie mialem lepsza. W zasadzie kazdy drops to taka kinder niespodzianka, no chyba, ze masz Marquis'a, ktorego bardzo latwo zrobic.

Gomez, jaka jest różnica między halucynacją a wizualizacją?
Osobiście nie używam słowa "halucynacja", nie czuję się uprawniona do orzekania, co jest rzeczywiste. Ale tu nie pytam o ideologię, tylko po prostu o różnicę, bo jej nie łapię.