Dział poświęcony zapytaniom użytkowników wobec ich spraw bieżących.
ODPOWIEDZ
Posty: 1313 • Strona 80 z 132
  • 131 / 22 / 0
26 lutego 2019DexPL pisze:
26 lutego 2019endother pisze:
Uznano że przyznałem się do winy i jestem gotów odbyć karę.

Co to za konstrukcja prawna? Spotkałeś się w życiu z czymś takim?
myślę, że to skrót myślowy. Z tego co rozumiem to nie ma uzasadnienia tego wyroku, więc to stwierdzenie raczej wskazuje po prostu, że sąd uznał winę i skazał. Trudno jest się inaczej do tego odnieść nie znając konkretów, w teorii jak wskazał, że się nie przyznaje to nikt nie powinien napisać inaczej.
  • 5545 / 1093 / 43
26 lutego 2019DexPL pisze:
26 lutego 2019london5 pisze:
Zasiedzenie.
Da się wykurzyć rodzinę, która poprzez nasze chore prawo zajęła dom mojego dziadka >?
Maja mocnych adwokatów, poprzez lata zbierali dokumentacje domu.
Czy to juz pozamiatane, czy można jakoś sie ich pozbyć pokojowo >?
Gra o gruba stawkę, zrobię wszystko żeby odzyskać ojcowiznę.
Stara sprawa, starzy jeździli na sprawy, sądy, zabawy...
To bardzo daleko, olali, przegrali.
Ja chcę to odzyskać.
Jaki jest stan prawny tej nieruchomości? Mieli umowę na zamieszkanie? Na kogo przychodziły rachunki? Płacono podatki gruntowe i inne opłaty? To ma znaczenie, bo wchodzić może zasiedzenie w złej i dobrej wierze, a to znaczne różnice czasowe. W takich sprawach potrzebny jest zazwyczaj radca prawny, który będzie pisał pisma, załatwi sprawy spadkowe, własnościowe. Sam pewnych rzeczy nie zrobisz, lub zrobisz je ułomnie bonie znasz pewnych mechanizmów. To sa najtrudniejsze sprawy, bo w większości brak jest dokumentów lub świadków. Czyli kluczowych dowodów w sprawie.
Potrzebuje dobrego prawnika.
I rodziny.
To jest przepisane na trzy dzieci dziadka.
Mój stary, jego siostra i brat.
Gra jest warta świeczki, dobra ziemia, na pomożu.
Oni to olali, ale ja nie.
> Żadnej umowy nie mieli !!! Dlatego o to walczę.
Starzy to porzucili, ale ja nie...
Da się coś ugrać, no bo prawnie to jest nasze.
Powinni spłacić dzieci dziadka, czyli na trzech.
Nie chce robić głupot, bo pojadę i ich podpalę !!!!
Prawie 25h ziemi z domem, lasem i budynkami gospodarskimi, ojcowizna...
Ostatnio zmieniony 26 lutego 2019 przez london5, łącznie zmieniany 1 raz.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 131 / 22 / 0
26 lutego 2019london5 pisze:
Potrzebuje dobrego prawnika.
I rodziny.
To jest przepisane na trzy dzieci dziadka.
Mój stary, jego siostra i brat.
Gra jest warta świeczki, dobra ziemia, na pomożu.
Oni to olali, ale ja nie.
> Żadnej umowy nie mieli !!! Dlatego o to walczę.
Starzy to porzucili, ale ja nie...
cały temat rozchodzi się o to kto tym władał, czy ktokolwiek inny uzewnętrzniał swoją własność i jak długo trwało nieprzerwane posiadanie samoistne tych osób, które tam aktualnie siedzą
  • 5545 / 1093 / 43
To było na tak zwanej "umowie".
Dziadek zmarł nagle, zostawił to w 1993r.
Te kurwy tam zamieszkały i szykowały się na rozprawę.
Mają wszystkie dokumenty remontów i zmian w domu.
Musimy ich wykurzyć, starzy i rodzina dali sobie spokój,
bo to jest na pomorzu, za daleko żeby jeździć na sprawy.
Wykorzystali to, ale wierze w to że uda mi sie odzyskać ziemię Dziadziusia.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 131 / 22 / 0
26 lutego 2019london5 pisze:
To było na tak zwanej "umowie".
Dziadek zmarł nagle, zostawił to w 1993r.
Te kurwy tam zamieszkały i szykowały się na rozprawę.
Mają wszystkie dokumenty remontów i zmian w domu.
Musimy ich wykurzyć, starzy i rodzina dali sobie spokój,
bo to jest na pomorzu, za daleko żeby jeździć na sprawy.
Wykorzystali to, ale wierze w to że uda mi sie odzyskać ziemię Dziadziusia.
no to jeszcze nie minęło 30 lat
  • 4603 / 2179 / 1
Kluczowy jest aktualny stan prawny w kwestii własności. To @london5 musisz ustalić w pierwszej kolejności. Czyli czyje to jest, w jakim stopniu, od kiedy i kto zasiaduje na jakich zasadach od jakiej daty.

@Kermitt Dlatego napisałem, że najważniejsze jest ustalenie jak wygląda sprawa na dzień dzisiejszy. Bo skoro termin stawienia na marzec, to pewnie wyrok jakoś w zeszłym roku zapadł. Tak czy siak ani Ty, ani ja ani on sam z soebie nic z tym nie zrobi. Konieczny jest prawnik, który uda się jutro do sądu czytać akta sprawy i ustali jak było na prawdę.
  • 5545 / 1093 / 43
W tv cały czas się mówi, o jakiś żydach wracających z Ameryki, którzy zajmują kamienice należące do ich dziadków.
Plan był taki : Odzyskać to i podzielić między dzieci spadkobierców.
Nie odpuszczę. Jestem wnukiem posiadacza ziemi.
Mam do niej prawo !
Dodam, że w pobliżu był PGR, i Dzidek pozwolił pewnej rodzinie zająć się majątkiem.
Nikt nie wie dlaczego, ale papieru nie było.
Skurwysyny teraz się z nas śmieją...

Kiedy o tym wspominam, mame i tate mówią, że jestem pojebany i sprawa dawno jest zamknięta. Przegrana.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 4603 / 2179 / 1
W TV Republika na pewno wciąż mówią. Sprawy spadkowe, to najbardziej zagmatwane dziedziny prawa i prawie nigdy nie są ostatecznie zamknięte.Istnieje wiele furtek, dzięki którym można wrócić do nich. Tylko trzeba wiedzieć jak. Dobry prawnik to podstawa.
  • 382 / 24 / 0
26 lutego 2019london5 pisze:
W tv cały czas się mówi, o jakiś żydach wracających z Ameryki, którzy zajmują kamienice należące do ich dziadków.
Plan był taki : Odzyskać to i podzielić między dzieci spadkobierców.
Nie odpuszczę. Jestem wnukiem posiadacza ziemi.
Mam do niej prawo !
Dodam, że w pobliżu był PGR, i Dzidek pozwolił pewnej rodzinie zająć się majątkiem.
Nikt nie wie dlaczego, ale papieru nie było.
Skurwysyny teraz się z nas śmieją...

Kiedy o tym wspominam, mame i tate mówią, że jestem pojebany i sprawa dawno jest zamknięta. Przegrana.
Bierz dobrego papuge, specjalizującego się w prawie cywilnym, w szczególności w sprawach spadkowych. Na tyle na ile to opisałeś z Twojego laickiego punktu widzenia nie jest bardzo skomplikowana, jednak z pewnością nie skończy się w rok ani w pierwszej instancji.

Sprawy spadkowe toczące się przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat to w większości sprawy o dział spadku. Tutaj był testament, a rdzeniem jest kwestia posiadania i próby zasiedzenia, a także stwierdzeniu dziedziczenia. Oczywiście na długość postępowania wpłynie wiele czynników, w tym umiejętności pełnomocników obu stron. Jednak sprawa z pewnością sprawa nie jest zamknięta, skończona i "nicsieniedazniązrobiona".


A co do majątków przedwojennych to nie tylko w TV republika o tym mówią. To bardzo powszechny temat, od wielu już lat, a ostatnio znowu nasiliły się w okół niego głosy. Ale to już temat na inną dyskusję, nie na tym forum i nie w tym wątku.
  • 1050 / 110 / 3
Nie wiesz w co się pchasz London.
ODPOWIEDZ
Posty: 1313 • Strona 80 z 132
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.