Z tego co widzę to większość userów tego forum dostaje SSRI. Chyba dlatego to przypisują bo jest w mirę bezpieczne jak ktoś coś zaćpa. Ewentualnie większość ma podobne objawy, które SSRI leczy. Kiedyś leczyłem się właśnie na SSRI. Teraz z racji tego, że nie borę nic dostałem Imao A (Moklar). Dziennie jem 600mg. Wydaje mi się, że z racji abstynencji właśnie go dostałem. Gdzieś na forum widziałem, że Imao jest potrzebne przy pewnych dragach by je podkręcić, np. grzybki i trzeba zjeść po prostu mniej. Znów ktoś inny pisał, że brał Moklar tylko po to by miksować ze stymulantami.

Przechodząc do sedna to co można, a czego nie można bezwzględnie na tym brać? Jak dobierać dawki by się nie zepsuć? Pytania czysto teoretyczne, bo w sumie ćpać nie chcę, ale trochę szkoda, że grzyby i kwas mi akurat teraz koło nosa przeszedł.

Osobiście zapaliłem na tym trawy, salvi i piłem alkohol. Żyję ;) z tego co mogę powiedzieć to alkohol pity w ciągach 3-5dni niszczy działanie leku. trawę i salvie zapaliłem raz to za dużo nie powiem, ale nic złego się nie działo na fazie ani dzień po

Mysle ze moja sertralinke bedzie chciala mi lekarka odstawic pod koniec roku ... i jesli okaze sie ze jednak wracamy do lekow .. to poprosze ladnie o cos z tej kategorii ... wiec piszcie piszcie ...
wiadomo ze opiaciki mozna podkrecac :)

Ja kody nigdy nie probowalem.Laczylem moklobemid juz z wieloma, ale chyba najlepiej mi wchodzi z milnacipramem.Mam mega niedobory neurotransmiterow, wnioskuje po dawkach imao+inne leki i po samopoczuciu bez lekow.Tylko po polaczeniu ktore "wywoluje z. serotoninowy i jest niebezpieczne" moge troszke sie podzwignac i jakos zyc.Nie polecam imao z klomipramina.Przejadla mi sie klomipramina. po roku zazywania pojawilo sie otepienie i jeszcze wieksza deprecha , wiaze to z blokowaniem acetylocholiny i utrudnianiem krazenie mozgowego.

Moje doświadczenia (biorę 300mg moklo):
-DXM 225 mg, i otarłem się o z. s. mianowicie miałem lekkie bóle głowy i było mi ciepło, całe szczęście, że miałem troche oleju w głowie i wziąłem w miarę mało, sama faza jakaś taka dziwna, byłem b. senny
- kodeiny 150 mg, nie mam tolerancji ale było kompletnie bez fajerwerków, wcześniej brałem tylko dwa razy po 300mg i było naprawdę fajnie, za to na zejściu z tych 150 byłem bardziej drażliwy niż z 300, powiem wręcz, że wówczas nie miałem takich objawów
- efedryna, jakieś 8 tabletek (nie pamiętam ile w jednej było ef.), jak jeszcze tussi był bez rp, żadnych przykrych doznań, b. miło
- metamfetamina, dawka nie do określenia, tzw. "50" na dwóch, kreska na jakieś 3cm, tego dnia nie wziąłem tabletek bo bałem się o skok ciśnienia, oczywiście taki nastąpił ale mogło być gorzej, poza tym wystąpiły bóle głowy (ale równolegle biorę też piracetam, może dlatego) o dziwo nie popsuło to działania leku, muszę tylko napomknąć, że zejścia sobie oszczędziłem neuroleptykami i alko.

To widzę, że się nie oszczędzasz. Ja mimo wszystko boję się coś dorzucać poza alkiem, który rozwala lek :\
Dodam to co napisał jogurt w innym temacie:
Osobiście to chciałbym grzybki do tego wrzucić bo już się zlbiżają no i trzeba mniej na tym. Napisałem do pilla bo podobno jadł je na tym, ael nie odpisał. Wrzucam 600mg na dzień i tak się zastanawiam ile bezpiecnize było by grzybów dać i cyz na ten dzień odstawić moklo. Wcześniej jak je jadłem to 60-80 i było git, teraz tak moze z 30-40 dać? W ogle są jakieś opinie co do takiego miksu iprzepisy gdzieś na erowidach czy innych zagranicznych sajtach? Angielski jako tako znam, ale pewnie bez fachowych zwrotów.

Na mnie w ogóle ten lek nie działał. Zjadłem kilka opakowań tabletek 150mg maksymalnie 900mg na dobe. Nie zaóważyłem także aby lepiej działały opioidy podczas brania tego leku, a nawet wydaje mi się ze działały gorzej.

Teraz jestem na wenlafeksynie (oryginalny efectin) i jest ok, minęło 2 tygodnie czuje się lepiej i co jest dziwne, kodeina zaczęła na mnie działać 2x mocniej.

Na mnie ten lek działał jak taka mała kreska. Jest motywacja do działania, chce się coś robić, ale nie ma tego rozpierdolu i można spać. Jednak teraz jka przybalowałem zbyt długo z alko to teżnic nie czuję, a porzynajmniej nie ma tego pobudzenia co na pocztku.

Ksionc , taki urok moklobemidu. Nie daje ubocznych ,po ktorych bys poznal ze dziala. Spróbuj chociazby dorzucic minimalna daawke np 10 paroksetyny. Na mnie nie dziala 100 paroksetyny ,a 150mg moklo i paro10 dziala rzeczywiscie.900 moklobemidu jadles? Ja bym sie nie odwazyl na tyle chyba.Przekonalem sie kilka razy ze trzeba bylo ostrozniej ale juz po fakcie bylo.

Co się działo?

Hehe, to ja znowu szlak przetarłem, bo pewnego razu zjadłem osiem tabletek czyli 1200mg i poszedłem się uchlać. Potem jeszcze buchy, co by nie mówić o szkodliwości to było bardzo miło. :)