Syntetyczny opioid, będący jednocześnie agonistą oraz antagonistą receptorów opioidowych.
Więcej informacji: Buprenorfina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 142 • Strona 7 z 15
  • 721 / 3 / 0
Od kwasku też chyba nie, zdarzyło mi się sypnąć serio DUŻO i nigdy nie miałam czegoś takiego. Na gęstą krew aspiryna i ibuprofen, wtedy nawet najcieńszymi można się kłuć. Bolało w miejscu wbicia czy cała żyła? Jak tylko w miejscu wbicia to kropelka musiała pod skórę iść. Spróbuj kropelkę gliceryny też dać.
i like to wear colors like black because it says i’m a whore gg - 11135871
  • 627 / 66 / 0
czy kogokolwiek przerabiającego bpr tą metodą, spotkalo takie kurestwo jak mnie ostatnio?
roztwór wyszedł mi faktycznie troszkę inny, bo zwykle był lekko mleczny, półprzeźroczysty, a ten był hmmm jakby to opisać... zero przeźroczystości, sama biel. ekstrakcja była wykonywana na klatce w bloku (ach, te czasy, myślalam, że już nie wrócą), więc w grę wchodzi pirogen. Podczas odparowywania etanolu osoba odparowująca się nie postarała i zostawiła gdzies 2 ml etanolu, wody było 5 ml, odparowywanie trwało dosłownie kilka sekund, bo musieliśmy się śpieszyć. pukaliśmy to na dwie osoby z tej samej strzykawki.

6 godzin wczesniej zrobiłam sobie zastrzyk ze 160 mg oxycontinu, dlatego podejrzewam, że to bupra zadziałała antagonistycznie. ale pewności nie mam, więc pytam tu.
po puknięciu bpr - jakby natychmiastowy skręt. do tego uczucie jakbym wypiła sama dwa litry wódki, bylam najebana jak ruski czołg. w życiu tak zle się nie czułam, przysięgam. przed oczami tak mi się pierdoliło, że musiałam je zamknąć, żeby się nie porzygać od obracającego się obrazu.
do tego gorączka 40 stopni. źrenice rozjebane tak, że nie widać tęczówki, sama czerń. na początku pomyślalam, że to moja schiza - zjadłam trochę benzo, żeby sie uspokoić. ale wcale nie było lepiej. nie dałam rady robic nic poza siedzeniem z zamkniętymi oczami.
dzięki klonazepamowi szybko mnie ścięło z nóg i zasnęłam. Jak się obudziłam po godzinie, dwóch to świat już nie wirował przed oczami. gorączka jeszcze była. zjadłam dużą ilość NLPZ-ów i gram Tramalu, żeby przywrócić agonizm opioidów. poczułam się duzo, duzo lepiej. dałam już radę chodzić o własnych siłach. Jednak mały skręcik i lekka gorączka jakby się utrzymywały.
i tu kolejne dziwne zjawisko - wydobrzałam na tyle, żeby wsadzić swój tyłek w samochód i kupić 3 ćwiary brałna.
puknęłam je - poczułam się już całkowicie normalnie, calkowicie dobrze, jakby nic mi nie dolegało. ale nie bylo wjazdu, nawet źrenice mi się nie zmniejszyły.
z kolei kolesie, którym dałam ćwiare za skołowanie, puknęli ją na dwoch - poczesało ich tak, że dobudzałam ich 20 minut.

i teraz pytanie za 100 punktów, co to było? dla zwycięzcy mam zielone oxy lub zielonego MST-ka, do wyboru.
a) pirogen od przyrządzania bupry na brudnej klatce
b) źle przyrządzona bupra (tylko co poszło źle? niewystarczające odparowanie etanolu?)
c) efekt antagonistyczny bupry - bo zastrzyk robiłam tylko kilka godzin po czystym agoniście, czyli oksykodonie (ta wersja wydaje mi się dziwna, od kiedy to efekt antagonistyczny i to w dodatku buprowy tak krótko trwa?)
d) efekt antagonistyczny bupry połączony z najebaniem się etanolem podanym dożylnie
e) efekt wstrzyknięcia sobie mililitra obcej krwi (raczej malo prawdopodobne, bo krew tej osoby często pukam jak mamy niedobór strzykawek, a nikomu nie chce sie iść do apteki. najwięcej puknęłam chyba 4 ml i nic mi nie było)

osoba, która brała to razem ze mną nie poczuła efektu antagonistycznego (a też brala oksykodon wczesniej), za to poczuła się jakby była dobrze najebana alkoholem.
o co tu chodzi?
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 721 / 3 / 0
Możliwe, że to był pirogen. Przeszłam dokładnie to samo co Ty jak robiłam bpr w szkole w kiblu. Rzygałam, rozjebane tęczówki, gorączka, pamiętam że nie miałam wtedy benzo i nie chce do tego wracać. Koleżanka z którą to pukałam zareagowała tak samo. Nie hukałyśmy z jednej strzykawki. Ale mogę się mylić, niech ktoś mądry się wypowie.
i like to wear colors like black because it says i’m a whore gg - 11135871
  • 1179 / 124 / 0
Objawy takie jak przy pirogenie. Ja miewałem takie akcje z powodu, upierdolonych łap i mieszania nimi przy towarze %-D
Duże dawki NLPZ pomagają, ale trzeba chwilkę poczekać i swoje odcierpieć (najlepiej we własnym łóżku, pod kołdrą, ubranym w kilka polarów i kurtkę %-D ).
Jednak nie wiem jak było w Twoim przypadku. Co to ma za znaczenie, że klatka była brudna? A twoje rąsie, czyste? W jaki sposób patogeny znalazły się w miksturze? Wskoczyły z brudnej podłogi?

Czy Ty masz w zwyczaju wtłaczać sobie cudzą krew do krwiobiegu? :nuts: %-D a fuj... :gun:
  • 627 / 66 / 0
mniemanolog pisze:
Objawy takie jak przy pirogenie. (...) ale trzeba chwilkę poczekać i swoje odcierpieć (najlepiej we własnym łóżku, pod kołdrą, ubranym w kilka polarów i kurtkę %-D ).
No to by się zgadzało, faktycznie siedziałam w polarze i kurtce, przykryta kołdrą i 2 kocami. Dzięki Bogu za klony (i osobie, która mi je dawno temu podarowała :heart: ).
mniemanolog pisze:
Jednak nie wiem jak było w Twoim przypadku. Co to ma za znaczenie, że klatka była brudna? A twoje rąsie, czyste? W jaki sposób patogeny znalazły się w miksturze? Wskoczyły z brudnej podłogi?
no własnie, skąd by sie miały wziac patogeny w roztworze? moze i wyjątkowo nie umyłam rąk, ale nie dotykałam przecież do roztworu, tak samo osoba, która go przygotywywała. no chyba, że nieumyte ręce->macanie filtra od papierosa-> roztwór staje sie pirogenny.
mniemanolog pisze:
Czy Ty masz w zwyczaju wtłaczać sobie cudzą krew do krwiobiegu? :nuts: %-D a fuj...
fakt, mnie też to brzydzi i to ostro haha ale to tylko krew mężowa, więc mam pewność, że bez bonusow na litere H ;) niestety mamy takie grupy krwi, że ja po nim mogę pukac, a on po mnie nie.

Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. ten kolor roztworu, że wyszedł czysto biały, a nie półprzeźroczysty... jakie to mogło miec znaczenie?
i po tym "pirogenie" tolerka mi spadła znacznie - tydzien przed tym zdarzeniem 600 mg czystej heroiny zmieszanej z fentem mnie nie zabiło, a po pirogenie, żeby zaleczyć skreta nagle zaczęło mi wystarczać 4 mg bupry na dobe, i to podjęzykowo. dziwne.
A co Ciebie boli, narkomanie?
Stanie na klatce męczy jak samo branie.
Panie narkomanie, przestań brać, bo za karę,
stanie na klatce stanie się twoim koszmarem.
  • 401 / 3 / 0
v. pisze:
to na pewno nie od kleju.
Dlaczego nie? Według mnie to najbardziej prawdopodobna opcja.
v. pisze:
niestety mamy takie grupy krwi, że ja po nim mogę pukac, a on po mnie nie.

Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. ten kolor roztworu, że wyszedł czysto biały, a nie półprzeźroczysty... jakie to mogło miec znaczenie?
i po tym "pirogenie" tolerka mi spadła znacznie - tydzien przed tym zdarzeniem 600 mg czystej heroiny zmieszanej z fentem mnie nie zabiło, a po pirogenie, żeby zaleczyć skreta nagle zaczęło mi wystarczać 4 mg bupry na dobe, i to podjęzykowo. dziwne.
O różnicę grup krwi się nie martw, problemy występują wyłącznie przy wtłoczeniu naprawdę dużej ilości, aczkolwiek nie przeczę- jest to niezbyt higieniczne :-p
Kolor roztworu- zbyt dużo spirytusu i/lub rozpuszczonego w nim kleju (niestety minusem tej metody jest fakt, że wtłaczamy w siebie naprawdę duże ilości kleju...). Przy zwykłej ekstrakcji wodnej z kwaskiem taki problem jest mniej istotny, dlatego później nie przygotowywałam już plastrów w ten sposób. No i w metodzie wodnej plastry są 'wielokrotnego użytku'- pamiętam, że kiedyś potrafiłam je wygotowywać po 10 razy i dalej działały ;-) Dzięki temu udało mi się naprawdę zejść z dawek ;-)
Co do tolerki- czy ja dobrze zrozumiałam, że mieszasz fenta, hel i buprę ze sobą? Obniżenie tolerki mogło się wiązać z obniżeniem odporności organizmu, albo po prostu różnicy w wysyceniu receptorów buprą, co robiłoby duże różnice w działąniu innych opio.
In heaven everything is fine. You've got your good things and I've got mine.

http://www.youtube.com/watch?v=qHYNfitGBp4

---

„Jedyna wolność to zwycięstwo nad samym sobą.” opio-free :cool:
  • 510 / 6 / 0
Zastanawia mnie jedna rzecz, jeśli chodzi o tę metodę, a mianowicie: czy przy częstym stosowaniu można się obawiać jakiegoś zagrożenia ze strony glinu, który przenika do roztworu (tym bardziej, że mamy tu do czynienia z podaniem dożylnym)?
Uwaga! Użytkownik qarhodron nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1678 / 265 / 0
A myślisz, że przenika? Nawet jeśli, to większość soli glinu jest nierozpuszczalna, więc zatrzyma się przy filtracji. A dwa, że mówimy o mikroskopowych ilościach.
Największy przegryw na forum
  • 43 / 2 / 0
Bardzo podoba mi się ta metoda, jak tylko dostanę plasterek to ją wypróbuję. Wcześniej wszystko robiłem na łyżce, ale zawsze było ryzyko że wszystko wyleję, albo sam spirytus zacznie mi płonąć i dupa wtedy. Co sądzicie o wykorzystaniu spirytusu salicylowego? Ja korzystałem i strasznie popaliłem większość żył, ale nie wiem, może ja coś źle robię. Zawsze odparowywałem to minimalnych ilości spirytu i wtedy dolewałem parę centów wody, dalej gotowałem aż do zniknięcia zapachu spirytu. Czy to resztki etanolu czy może ten kwas salicylowy tak źle działa?
Pozdro ćpaki :heart:
Szukam ludzi z Trójmiasta.
  • 791 / 7 / 0
yy.. ja nie rozumiem PO CO... kurwa mac, ja to robie tak: 5ml kranowy na 10mgowy kawalek transteca grzeje tak do 80-100C przez 2-3 min. wydajnosc conajmniej 85%+. ino caly sekret tkwi w tym zeby taki kawalek plasterka sie nie posklejal tylko cala powierzchnia dotykala wody. zadnych kwaskow, zadnych spirytow i swieczek. wchodzi elegancko - nawet jesli nie trafimy w zyle to poboli leciutko max pare h (a porobi tak samo - moze wejdzie pare min dluzej) i nawet guli nie bedzie.
Knowledge itself is power, for wisely used knowledge is the most lethal of weapons
So as the shots sing out like a piper, everyones scared of the neighbourhood sniper!
ODPOWIEDZ
Posty: 142 • Strona 7 z 15
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu

Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.

[img]
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków

Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.

[img]
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów

Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.