Pentedron i substancje będące jego pochodnymi.
Więcej informacji: Pentedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2712 • Strona 109 z 272
  • 160 / 3 / 0
jak byl mniej bialy to byl czyms zanieczyszczony [pewnie efekty chujowej syntezy]
@czosnek, tak powinien znieczulac dosyc solidnie
  • 1360 / 179 / 0
A ja znalazlem bdb prywatne zrodlo (znaczy sklep, ale nie posiada strony) i pent zawsze jest w postaci grubych, przezroczystych krysztalow o nieregularnym ksztalcie ktore po rozkruszeniu przyjmuja kolor bialy/moze lekko kremowy. Zrobie jutro moze zdjecie i wkleje jak ktos jest ciekawy. Tak samo z jakoscia 3mmc super, biale krysztalki przypominajace cukier. Nie wiem skad wy bierzecie te swoje sorty.
mój mail: maykel855@gmail.com
  • 100 / 1 / 0
pentedron nie daje chyba euforii nie działa w ogolę podobnie jak neb który wywala mnie z butow przy sniffie 200mg EUFORIA !
natomiast pentedrone już 4 razy kupuje zawsze z innego źródła jako zazwyczaj dodatek do 3mmc/neba
i jedynie co on powoduje to u mnie rozdrażnienie i ogromna ochotę na sex nie wiem ...
Uwaga! Użytkownik krato33 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1425 / 80 / 0
Bo to własnie tak działa, ze jak się walnie wiekszego sniffa bez tolerki to jest nieogar (nic przyjemnego), nosi człowieka i podniecenie czuć bardzo duze hehe. ale jak się bierze któryś dzień z rzędu to ten efekt ochoty na sex zanika i można już się bardziej ukierunkować i skupić na pracy.
  • 2428 / 90 / 0
Pierdolnij na raz porządną ilość minimum +300mg to zobaczysz jak działa pentedron... Ja tam nieogara nie mam po niczym poza 3-MMC i 4-MMC a jak zapierdole z 700mg w nos to spokojniejszy jestem niż po klonach %-D
Uwaga! Użytkownik Modyfikowany Bigos jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 246 / 11 / 0
pierdole to nigdy wiecej. skutki uboczne zaczynaja byc nie do zniesienia. kazda wciagnieta ilosc zaczynajaca sie od 100mg konczy sie u mnie trwajacym obecnie 2x dluzej od 'pozytywnych' efektow skurczem klatki piersiowej i brzucha. jakis taki nieustanny scisk i napiecie zdawalo by sie wszystkich bedacych tam miesni. gdy biore glebszy oddech czuje ze to wszystko na moment puszcza rozszerzane powietrzem ale sekundy po wydechu ponownie mnie spina. gdy skupie sie chwile i swiadomie staram sie to wszystko rozluznic, po paru chwilach w rozluznieniu lapie mnie jakis dziwny niepokoj i znow sie spinam, tak jakby ten ucisk byl do czegos potrzebny
do tego miewam krotkotrwale skurcze, a raczej tiki w prawej nodze. tylko w niej. w bardzo roznych miejscach. czasem cos zakluje, to znow zamrowi. innym razem cos zapiecze lub po prostu zaboli. tylko po pencie. i zawsze prawa noga. na co dzien jest w pelni sprawna i nigdy nie odczuwam w niej zadnych niepokojacych rzeczy.
wszystko podsyca to, ze nie mam bladego pojecia skad takie zdaje mi sie osobliwe reakcje, przez co generalnie sie tym zamartwiam nieustannie szukajac wyjasnienia.

to tak nieprzyjemne, ze przestalem odczuwac chec na dorzutke. brzydze sie tym gównem bardziej niz skacowany czlowiek wódką i wstyd mi przed samym soba.
“We are not entitled to our opinions; we are entitled to our informed opinions. Without research, without background, without understanding, it’s nothing. It’s just bibble-babble. It’s like a fart in a wind tunnel, folks.”
  • 84 / / 0
Ta @Modyfikowany bigos to zależy ile jesz jak nie widziałeś dziennego światła i jesteś miesiąc w ciagu to gram cię nie postawi na nogi, ale ja jedząc 300mg na raz to ja znalazł bym się na intensywnej terapi.
Uwaga! Użytkownik haze69 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 869 / 15 / 0
tez uwazam, ze troche przegiales, Bigos ;) 200 mg wystarczy...

@Zduty, gdybys nie opanował niepokoju, to zapewne przerodzilby się on w atak paniki... Czy ja wiem, czy nazywanie Twoich objawów "osobliwymi" jest adekwatne.? Pamiętałeś o suplementacji (magnez, potas, wit c itd itp, płyny izotoniczne)? Nie nakręcaj się, bo jesteś na prostej drodze do nerwicy. Z tego co opisałeś, z podkreśleniem wzmianki o niepokoju i lęku, miales niedobory witamin i mineralow , ktorych efekty wzmacniałeś swoimi myślami ,że coś moze Ci się stać. MAsz dośw. z bk?
So easy to begin and yet impossible to end

primum non nocere
  • 246 / 11 / 0
dbam o sen, diete, aktywnosc fizyczna, suplementacje. codziennie medytuje.
nigdy bym nie pomyslal ze ten niepokoj moglby sie skonczyc atakiem paniki. przypomina on raczej zapetlenie sie na psychodeliku, pomijajac towarzyszace psychodeli oderwanie od rzeczywistosci. przyznaje jednak, ze mimo poswiecenia czasu na nauke panowania nad soba jestem tak 'ukablowany' ze czego bym nie robil, fizycznie i tak zawsze ostro reaguje na stres. od zawsze mam tez tendencje do przesadnego analizowania problemow.

w kazdym razie na jakis czas koniec z bk. stymulacja nawet gdy miala byc potrzebna do odwalenia roboty a nie do rekreacji i tak przestala spelniac swoje zadanie bo fatalna reakcja organizmu nie pozwalala sie na niczym skupic, mysli ciagle wracaly do 'ale mnie wkurwia ten ucisk, skad sie to bierze?!'.
“We are not entitled to our opinions; we are entitled to our informed opinions. Without research, without background, without understanding, it’s nothing. It’s just bibble-babble. It’s like a fart in a wind tunnel, folks.”
  • 1 / / 0
z pentedronem mam do czynienia od grudnia.
Wzięte z myślą - że żyje się tylko raz.
Spróbowałam w towarzystwie przyjaciela - który ma w tym temacie wiedzę znacznie większą niż ja.
Nie wiem czy to moment chwili - czy wpływ osoby towarzyszącej - czy jedno i drugie - po pierwszej kresce
miałam wrażenie - ze roznosi mnie od środka - miałam wrażenie że mogę wszystko.
Najprawdopodobniej był to efekt - pierwszego razu (nigdy nic z tego rodzaju używek - poza ketonalem
100mg - ale to inna bajka ...) mniejsza o to ...
Kolejne zabawy z pentą - nieregularne - zero uzależnienia (jakiego się obawiałam).
Ogółem ...
Pod koniec stycznia - dwudniowe szaleństwo - poszło 5g na Nas Dwoje :)
Widoczny objaw - wzmożone myślenie - tematy napływające do mózgu - jeden po drugim.
Słowotok - nie moc opanowania myśli - istny śmietnik w głowie.
Skutek uboczny po zakończeniu zabawy - włączone wolne obroty i ta suchość w ustach -
w porównaniu do pierwszego razu mmm jakieś razy 100 ! ...

Mi osobiście - pomagała woda z cytryną i cukrem. Po wypiciu - prócz upragnionej "wilgoci" xD
daje takie lekkie ADHD pomagające wrócić do normalnego funkcjonowania. - ale to chyba zależy od organizmu.

Kolejne zabawy - z ilością 2g. na jeden wieczór - z zabawy na zabawę dawki były zwiększane ...
Dziś - potrafimy w dwa dni przerobić 3,5 g bez jakichś cięższych zjazdów - czy mega Sahary w ustach :P
W obawie przed "tolerancją" zwiększony odstęp między okresami przerwy.
Koniec końców - stwierdzam, że mimo ciągłego użytkowania - różnych dawek w różnym czasie -
zaczynając zabawę - pentedron nadal działa na Nas od pierwszego "zażycia".
Uwaga! Użytkownik Hitomi666 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 2712 • Strona 109 z 272
Newsy
[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".