Dawkowanie ćpunów z LGH olać z góry... bez jaj , jak oni po 5-20mg potrafią mieć srogą pizde to ja nie mam pytań albo walą takie małe dawki a potem narzekają że kolejne gówno na rynek weszło... :nuts:

Post umiescilem wylacznie w celu ostrzezenia i upewnienia sie co do dawkowania....startujcie max od 10mg, a pozniej najwyzej bedzie sie sprawdzac w wiekszych ilosciach. Dopoki nie ma pewnosci 100% lepiej byc ostroznym.

05 paź 2011, 12:04 - scalono - surveilled

Kilka informacji jakie udalo mi sie uzyskac bezposrednio od jednego z pl kupujacych:

-"bardzo chetnie podzielę się opinią na ten temat otóz według mnie jest złudzenie że działanie pobudzające jak przy MDPV ale tak nie jest
jest to działanie aktywizujące i takie które powoduje pozytywne nastawienie do tego cokolwiek by nie robić a jednocześnie daje uczucie
pewności siebie i widoczna jest poprawa nastroju"
-" wydaje mi się że nieco jest obciążeniem dla nerek ,pracują szybciej, płynyn schodzą w większych ilościach, poza tym nic nietypowego nie zauważam i stwierdzam nawet że nie ma złego zejścia ,na drugi dzień jest tak jakbys go nie brał a więc jest dobry choć krótkotrwały i odwadniający."

Wypróbowałem dzisiaj <200mg tego specyfiku. Pomimo łańcucha pentanowego (jak MDPV), z pewnością nie jest to inhibitor wychwytu zwrotnego katecholamin - działanie było czuć już po pierwszych ~25mg, a dorzucanie nie doprowadziło do katastrofy w głowie, jak miało to zwyczaj wyglądać z MDPV. Euforii brak. Ot, kolejny dopaminergik do szeregu, w którym stoją bufedron i alfa-PPP. Bliżej bufedronu, bo jest mocnym diuretykiem, pirolidynowce tego nie mają. Używałem niskich dawek przy każdej dorzutce, około 25-30mg. Zaletą takiego obchodzenia się z dopaminergikami jest większa czystość umysłu, normalnie przerabiałem gram w 24h i po tym czasie nie dało się myśleć. Tu przetrawiłem łącznie niecałe 200mg w 4 godziny i zdecydowanie się da.

Podsumowując, pentedron to dopaminergik, jakich pełno dziś na rynku RC. Wszystkie działają niemal tak samo, a ten niczym, prócz wysokiej ceny, się nie wyróżnia. Nie planuję zaopatrywania się w większe ilości tej substancji, zostaję z alfa-PPP.

-no więc skoro po całym teście nie odnotowałeś nawet małego zjazdu to chyba jednak coś wyróżnia tą chemię. Ja po alfie czuje się troche wypruty, po mdpv zaciskam zeby tak mnie nosi wahanie nastroju...wiec jezeli jest tak jak piszesz to musze sprobowac wlasnie czegos takiego do pracy. Przyjemna stymulacja, czystosc myslenia i prawie żaden zjazd po.
-ciekawe jak, by to bylo przy dawce np 100mg za 1 raz, moze doszłaby i euforia? Moze wytarczyla, by 1 dawka na caly dzien? (stymulacja)

Kto powiedział, że nie ma zjazdu? Ja mam, bo mam już doświadczenie z dopaminergikami, ktoś nowy w temacie by nie miał. Stymulacja dopaminergiczna na tym poziomie nie jest przyjemna, to to okrutne poczucie dyssatysfakcji popychające Cię do robienia czegokolwiek, chociażby usypania kolejnej kreski. W pracy jak najbardziej pożądane. Ale to cecha wszystkich lekkich dopaminergików, no i zaznaczam ponownie, że moje receptory już są wyrobione.

Czystość myślenia faktycznie zdaje się być wyższa niż w przypadku podobnych substancji, ale nie wiem, czy nie wynika to ze zmiany dotychczasowej taktyki. Wypróbuję ją także na alfie, to się dowiem, czy to cecha konkretnie pentedronu.

Sypanie dużych dawek lekkich dopaminergików mija się z celem, bo ochota na kolejną kreskę jest nieubłagana, a różnica pomiędzy 25mg, a 100mg objawia się wyłącznie tym, że po setce bardziej mnie ciśnie i mam bardziej rozbiegany wzrok. Lepiej rozłożyć sobie to w czasie, wychodzi ekonomiczniej, a i zwałka mniejsza. pentedron faktycznie działa dłużej, niż inne ketony, ale to także ma swoje złe strony - z ostatnimi 25mg o godzinie 17, noc miałem bezsenną. alfa się poddaje z takim zapasem czasu, ten nie dał za wygraną. pentedron także zauważalnie odwadnia - dla mnie jest to problem, więc uważam to za wadę.

Jak już mówiłem, nie mam zamiaru testować tego więcej. Lekki dopaminergik to lekki dopaminergik, różnice są marginalne. A skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?

Dostałem 3 (niskie) dawki substancji. Moim zdaniem bardziej nadający się na imprezę niż do pracy. Siedząc sam w domu czułem jak mnie nosi, niestety w ten bardzo denerwujący sposób. Siedząc ze znajomymi było całkiem, całkiem... Jeśli chodzi o zjazd to u mnie masakra- fakt ze tego samego dnia łykałem 5-MeO-DiPTA na pewno nie polepszył sprawy :wall: . Nieprzespana noc, serce próbujące wydostać się z klatki piersiowej, brak apetytu przez nawet już nie pamiętam ile godzin no i gigantyczne odwodnienie... O dziwno po męczącej, nieprzespanej nocy i bieganiem do kibla co 10min wstałem z łóżka o godz 8 rano i bez najmniejszego problemu funkcjonowałem do północy. Musze jeszcze kiedyś spróbować bez wrzucania czegoś innego.

Tryptamina z pentedronem....gratulacje. Bądź pewny, że właśnie dlatego miałeś taki urocy zjazd. Dodatkowo trzeba stosowac dobre dawki kierujac sie rozsadkiem, ten odczynnik nie nadaje sie do siedzenia w domu, a jak zarzucisz za duzo hehe to wiedz, ze zwariujesz siedzac zamkniety w pokoju. Do pracy! Do tańca!

Jedno faktycznie muszę przyznać, pentedron działa w dużo niższej dawce, niż reszta dopaminergików. alfa w tak małych dawkach nie działała tak wyraźnie. Jak ktoś nie ma problemów poprzez odwodnienie, to może być lepsza wersja bufedronu. Ja mam, zostaję z alfa-PPP, czekam na alfa-PVP.

Nawet fajne to ^_^ 40mg w nos i ujdzie na pewno lepsze od bufa , tylko ta konsystencja (mokry puch ehh) nie bardzo mi pasuje i troszkę nos bolał przy sniffie ale to może być kwestia doświadczenia mojej śluzówki

03 gru 2011, 12:40 - scalono - surveilled

Co tak cicho o tym ? Przecież to bufa daleko w tyle zastawia ;p i na dodatek bardziej ekonomiczne.
Pamiętata pokemoniasty EtCATCH (Nie Etkatynon) ? No to niespodziewanka to właśnie Penetedron był sprzedawany pod tą nazwą

Dla mnie to chujowe jest bo jakos nie moge sie dobrze nacpac tym, czegoś brakuje i se tak dociągam i sie kurwa tylko pogarsza