Ja w zeszłym sezonie miałem krzyżówkę ES'a z Passion #1, ale wyrósł jak książkowy ES. Zakwitł bodaj na początku sierpnia (a przynajmniej wtedy odkryłem płeć) i w połowie września połowa krzaka (obrzeża) były już brązowiutkie i gotowe to ścięcia. Centrum jeszcze nieco zbyt białe i zostało ścięte jakoś tydzień później.
Myślę, że może być tego więcej (podobnych odmian).
Mam taki pomysł aby w przyszłym sezonie spróbować to zrobić na gorszym z moich dwóch spotów.
Kiedy się zbiera nasionka? Wypada to mniej więcej w tym samym czasie co regularna ścinka tej samej odmiany?
W jakiej odległości od siebie powinny być męskie, żeńskie rosliny?
Ktoś tu ma jakieś doświadczenie że zbiorem nasion?
Z tego co się orientuję, robi się to raczej ręcznie - tzn nanosi pyłek na kwiaty - w ten sposób można chyba mieć nasiona i normalne (bez pestek) palenie. Nasiona zapewne są dojrzałe pod sam koniec żywota krzaka - dokładnego terminu nie znam, bo się nie interesowałem.
17 listopada 2020Adzi pisze: Ktoś z naszej grupy robił kiedyś produkcję własnych nasion?
Mam taki pomysł aby w przyszłym sezonie spróbować to zrobić na gorszym z moich dwóch spotów.
Kiedy się zbiera nasionka? Wypada to mniej więcej w tym samym czasie co regularna ścinka tej samej odmiany?
W jakiej odległości od siebie powinny być męskie, żeńskie rosliny?
Ktoś tu ma jakieś doświadczenie że zbiorem nasion?
Jak chcesz to możesz zhermić rośline i ona sama się zapyli, no chyba że chcesz mieszać odmiany no i geny będą przenosić hermienie w następnym pokoleniu, dlatego jednorazowo można zrobić.
Raczej na pewno samozapylenie - kilku bnananów nie wyłapiesz w tym gąszczu kwiatów, które mają czasami przeróżną budowę.
Taka symboliczna ilość pestek to dla mnie żaden problem. Nie wiem, czy widziałeś takie w pełni zapylone kwiaty - to jest dopiero dramat... duża szyszka, z której normalnie skręciłbyś 5 lolków daje Ci takiego głównie "listkowego" materiału na jednego.
Napisz list do monsanto niech stworzy GMO konopie, mieszankę z iglakiem, tujo-konopia xD
Ja 3 uprawy zrobiłem na pestkach wydłubanych z palenia (właśnie takich "samorodków" nie wiadomo skąd) i za każdym razem miałem praktycznie same samice - zajebiste sztuki.
Inna sprawa, że 2 razy krzaki diabli (złodzieje) wzięli, ale raz wyszło i wszystko było OK.
Także to chyba nie reguła.
A skąd się biorą pojedyncze pestki - opcje chyba są tylko 2.
1. Miejscowe samozapylenie.
2. Pojedynczy pyłek się przyplątał nie wiadomo skąd.
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
Joint przed badaniem. Lider Lewicy zachęca młodych do unikania poboru do wojska
Młodzi mężczyźni, którzy chcą uniknąć poboru, powinni zapalić jointa przed wojskowym badaniem lekarskim – poradził współprzewodniczący partii Lewica (Die Linke) Jan van Aken. Ugrupowanie przygotowuje poradnik, jak uniknąć służby wojskowej.
Korea Południowa: Torebki wyglądające jak herbata wypływają na plaży. W środku narkotyki
Ketamina w torebkach przypominających herbatę - takie pakunki znajdują na plaży mieszkańcy południowokoreańskiej wyspy Jeju. Władze ostrzegają, aby ich nie dotykać i nie otwierać, a także informować policję.
