Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
Cyric pisze:@gynoidTo się chyba odnosi właśnie do tego o czym piszesz.C.G.Jung pisze:Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem.
Imho, wyparcie nigdy nie będzie dobre. Jasne, może być łatwiejsze i lżejsze, ale obiektywnie patrząc, chyba jest szkodliwe. Jednym z celów człowieka jest rozwój i ciągłe samodoskonalenie się (znowu imho), a wypieranie się to hamuje. Brudy pozostaną, syf się będzie robił.
wyparcie o jakim tu było mówione, z tego co wiem, działa "samoistnie", nie jest to przecież kwestia wyboru. Wydaje mi się, że o tyle, o ile możliwe jest uświadamianie sobie pewnych mechanizmów, które nami sterują oraz powiększanie samoświadomości to jednak nie wierzę/wydaje mi się naiwnym myślenie, że można uświadomić sobie wszystko na swój temat. To znaczy, można zgadywać co stoi za tym czy innym zachowaniem i być nieufnym w stosunku do samego siebie, ale nigdy nie da się być pewnym, że to, co wydaje nam się, że steruje naszym zachowaniem jest tym naprawdę. Z powodu szeregu mechanizmów których celem jest podtrzymanie złudzeń na nasz temat żadna wiedza jaką możemy posiadać na temat siebie nie jest niczym pewnym. sądzę, że człowiek nigdy nie posiada obiektywnej prawdy na swój temat, zawsze żyje złudzeniami, nawet jeśli sądzi, że wszystkie je rozbił - i rzeczywiście mu się to udało - to po chwili na ich miejsce wyrastają nowe.
Natomiast zgadzam się, że warto konfrontować się z wszystkim tym, co w nas zjebane, choćby piekło i bolało. Oczywiście, można tu popaść w męczeństwo (także mężczyźni są do tego zdolni, a przynajmniej ci co bardziej zniewieściali jak ja) i zapętlić na własnym zjebaniu, rozpatrywaniu go, ale może to też być cenna nauka dzięki której możemy się zmienić.
co do samego tematu - ale również nawiązując do tego, co napisałem powyżej - bez wątpienia pewne narkotyki ułatwiają dostrzeżenie własnej niedoskonałości. z drugiej strony nie wiem na ile to są jakieś projekcje/nadzieje, a na ile jakaś obiektywna prawda - ale biorąc pod uwagę teorię znoszenia uwarunkowań przez kwas teza, że ta czy inne substancje pozwalają widzieć właśnie obiektywną prawdę na swój temat jest kusząca (choć być może naiwna).
burnyourhousedown pisze:Natomiast zgadzam się, że warto konfrontować się z wszystkim tym, co w nas zjebane, choćby piekło i bolało. Oczywiście, można tu popaść w męczeństwo (także mężczyźni są do tego zdolni, a przynajmniej ci co bardziej zniewieściali jak ja) i zapętlić na własnym zjebaniu, rozpatrywaniu go, ale może to też być cenna nauka dzięki której możemy się zmienić.
Człowiek po kwasie jest "okoronowany" wtedy żadna maska nie przejdzie, wtedy jest goła, czysta podświadomość. Nic się nie ukryje ani przed tobą ani przed tymi którzy ciebie obserwują. Na Boomie tripując poznałam człowieka o bardzo podobnej duszy. Obydwoje zachowywalismy się na tripie prawie identycznie i okazało się że mamy podobne zaburzenie, podobne poglądy, podobne problemy i bardzo podobne tripy.
Ja chciałabym kiedyś wziąć swoją panią psychoterapeutke na tripa, raczej się nie zgodzi, ale zapytać nie szkodzi.
tnij cytaty - surv
perwersyjny genio pisze:Też nie przepadam za MJ. Po niej chodzę strasznie zamulony i nie sprawia mi to przyjemności. Natomiast LSD to inna bajka. :) Po nim czuję się jakoś bardziej naturalnie, natomiast działanie MJ jest bardziej przytłaczające.
Jeżeli chodzi o zmiany psychiczne to póki co większe zauważyłem po grzybach i 4-aco-dmt. Po tym ostatnim miałem dwa bad tripy, które naprawdę coś mi w głowie pozmieniały na lepsze.
Człowiek po kwasie jest "okoronowany" wtedy żadna maska nie przejdzie, wtedy jest goła, czysta podświadomość. Nic się nie ukryje ani przed tobą ani przed tymi którzy ciebie obserwują.
Moze to tylko zludzenie, ale łatwiej być kimś innym na LSD. Tzn jak sie potrafi i chce.
LSD to dobre lekarstwo, jest po nim (chociaż nie próbowałem większych dawek) duza kontrola myśli oraz dobra interpretacja tego co się dzieje.
Np w porównaniu do SalviiDivinorum lub 2-cX
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.