Mam pytanie... Byłem u lekarza, opowiedziałem mu o moich problemach z alkoholem. Dostałem receptę na pramolan... Czy to dobry pomysł? Chodzi mi o te pierwsze dwa tygodnie. Da rade z efektami odstawienia alkoholu.?

Słaby pomysł, chyba że wyłącznie nasennie.

Ponad rok mam ten lek u siebie, lekarz mi przepisał na zaburzenia lękowe doraźnie. Jakoś nigdy nie zwracałam całkowicie uwagi na działanie, czy to dobry lek, czy na dłuższą metę ma sens. Pierwsze 2 - 3 razy po zjedzeniu byłam przyjebana mocno i czułam odrealnienie, trochę jak po dexie (sigma? chyba o to chodzi, taka typowo dexowa derealka) więc myślałam żeby jeść to rekreacyjnie ale po tym drugim czy trzecim razie straciło to sens.
Wczoraj do niego wróciłam, po tym jak miałam pierwszy raz od kilku lat taki naprawdę ostry napad paniki, agresji, ogólnie mowiąc - rozpierdol w głowie.

Moje spostrzeżenia:

1. NIE DA SIĘ jeść tego rekreacyjnie, uspokaja ale działaniem przypomina jakby słabszego neuroleptyka, jeśli czujesz się dobrze to nie sprawi, że bedzie jeszcze lepiej.

2. Jeśli czujesz się źle to tak, widać różnicę i jest lepiej, ale nie na zasadzie "ale ja jestem szczęśliwy, jaka euforia" tylko stabilizuje nastrój i układa na chwilę te wszystkie niesforne myśli.

3. Działanie przeciwlękowe - super, ale to bardziej taki zapychacz myśli niż motywator do zmiany.

4. Działanie nasenne - średnie do słabego, jeśli ma się lekką bezsenność to pomoże ale przy tej cięższej nie sądzę. Nie mogę się do końca na ten temat "nasenności" tego leku wypowiedzieć przez różne zewnętrzne czynniki ale będę testować i obserwować.

5. Stabilizuje ładnie człowieka ale nie jest tak mocny jak neuroleptyki, następnego dnia miałam lekkie problemy z dobudzeniem się ale mam je na codzień więc to też będę obserwować. Zombie-mode to to nie jest do końca, da się normalnie funkcjonować.

Zacznę go sobie brać wieczorem codziennie, na początek 50mg chyba, że będzie potrzeba dorzucić więcej.

Ode mnie to już wszystko, chyba, dziękuję za uwagę, do widzenia!!!
Pewnie zapomniałam czegoś napisać no ale będę aktualizować i pisać kolejne obserwacje.

Mam pytanie do znawców: czy opipramol jest gorszym zamulaczem od hydroksyzyny? Jestem fanem agonistów sigma, kiedyś przez dłuższy czas byłem na fluwoksaminie i pamiętam z tego okresu fascynujące rozkminy o Bogu, naturze świata itd.

hydroksyzyna działa silniej sedacyjnie, ja opipramolu w ogóle nie czułem

Czy brany doraźnie działa antystresowo ?

nie, działanie przeciwlekowe występuje po pewnym czasie regularnego podawania także nie ma sensu brać go doraznie w tym celu

Koledzy pomóżcie proszę.

Ogólnie temat tego typu - chcę bibułę na medyczną mj ale ponieważ od dawna nie mam żadnych zaburzeń psychicznych to postanowiłem odbyć 2 wizyty u psychiatry (mam za darmo) skarżąc się na lęki, skutkiem czego dostaję leki które mi nie pomogą ;) i potem z dokumentacją że dostawałem od psychiatry to i tamto wysępię indyjkę zamiast. Strategia prosta i raczej pewna

Ostatnio psychiatra wystawił mi Pramolan. Moje pytanie brzmi - po jakim czasie teoretycznego brania powinienem stwierdzić, że lek nie działa lub działa źle? Ewentualnie jakie skutki uboczne podawać jako dyskwalifikujące branie tego dalej? Czy może ktoś podsunąć coś co z klinicznego punktu widzenia będzie realistyczne, a przynajmniej prawdopodobne?

Witam. Rodzinny stwierdził u mnie nerwice wegetatywną, główny objaw somatyczny to drżenie i skurcze całego ciała. Po wpajaniu mi jakie to źle są psychotropy, zapisał mi ziółka. Wiadomo nie pomogły. Od 3 dni łykam pramolan 3x50mg, póki co mogę stwierdzić, że otumania, daje dużo realnych snów, zmniejsza lęki. Doktorek uprzedził, że na efekty mam czekać do tygodnia. Także zobaczymy. Pozdro

Brany doraźnie w celach nasennych, może i działa, nie mam potrzeby brania go na dłuższą skalę, trzymam go tylko po to właśnie.

Warto jednak przestrzec, że dawka x3, w tym przypadku 150mg + dwa piwka, faktycznie lula jak dzieciaka w kołysce, jednakże z rana ból głowy i niemożność wybudzenia się od razu. Walczyłam chyba z godzinę, nie polecam takich zabiegów.