W każdej grupie jest coś co daje nam możliwości. Pamiętajmy jednak o harm reduction.
Ale ty jesteś fajny @Czoug
Narcotic trust w natarciu! Wszystko jest ok .
Pamiętaj o harm reduction i poczuj na nowo w sobie dziecko.
Ostatnio mało się ruszałem i po kodeinie, piwach, przejedzeniu i kawie na to zacząłem mieć w brzuchu takie uczucie kamienia. To jest coś z jelitami, plus kolka żółciowa. Odrobinę zbyt długo się z tym borykałem, zanim przypomniałem sobie o drotawerynie, czyli popularnej no-spie. Pomaga mi na to jak ręką odjął. I taka rozkmina, że w dzisiejszych czasach musimy sami zapewniać sobie taki optymalny skład jaki stworzyła natura, bo kiedy ćpamy przetwory maku, to ten problem nie istnieje, gdyż zapobiega temu papaweryna. A taki wyjęty z układanki klocek, jakim jest syntetyczna kodeina, sama daje uboki. To jest też choroba cywilizacyjna. Budzimy się rano, walimy kawe, jemy śniadanie typu jajecznica. Potem trza się zgrzać, to nie makiwara ani opium, tylko syntetyk z apteki i to jeszcze ekstrahowany, w najlepszej wersji z resztkami ibuprofenu. Koło południa pije się zazwyczaj jakiś alkohol będąc dżentelmenem. Obiad, najczęściej coś szybkiego na mieście, przetworzona żywność. Druga kawa. Ludzie jeszcze biorą leki swoje różne. Nie mogłem uprawiać żadnego kardio ostatnio i też sporo energii miałem zatrzymane w ciele. Co za tym idzie, gorsza perystaltyka. Schodzę z dwóch 150 mg kody rano/wieczór. Teraz drugi dzień na 150 rano tylko, ale mam Bromazepam akurat to jest lżej. Ale meritum jest właśnie to, że musimy sobie robić niejako samoróbkę namiastki tworu właściwego. W tym wypadku kodeina + drotaweryna - self made opiumlike shit. Dlatego czekam na medyczne opium z apteki.
Od dawna mam konto i pasywnie przeglądam forum ale dzisiaj proszę was o pomoc w sytuacji która mnie spotkała.
Mam przyjaciółkę z którą wiele razy razem braliśmy, głównie opiaty. Od 3-4 lat praktycznie codziennie razem zażywamy,
ona pali browna, ja zazwyczaj biorę kodeinę, chociaż zdarzało mi się też zapalić, tak na prawdę oboje mamy już wyrobioną tolerancję na to co bierzemy i niewiele jest z tej fazy(praktycznie zero noodingu czy euforii). Ostatnio wpadła na pomysł żeby wziąć Oxycodon 80mg, ja wtedy brałem połowę. Po tym stwierdziła że było spoko ale teraz chce spróbować o wiele większą dawkę i chce wziąć doustnie 10-15x80mg, oczywiście wszystkie tabletki bez powłoki i rozgryzione. Tłumaczy to tym że chce jeszcze poczuć dobrze ostatnią fazę i później odstawić na jakiś czas opio ale ja boję się że ona chce po prostu przedawkować.
Nie wiem czy przesadzam bo mamy po prostu różne tolerancje czy ona naprawdę chce sobie coś zrobić. Jak myślicie czy taka dawka może skończyć się zgonem czy ja sobie coś wkręcam?
Ja kompletnie nic nie wiem o oxy, czytałem że osoby z dużą tolerancją mogą brać 200mg i więcej ale nie wiem czy 1200mg to nie jest ostra przesada. Kurde naprawdę liczę na szybką odpowiedź bo nie wiem czy ona chce po prostu się zabić a boje się że już ogarnia towar.
Reaguj.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.