Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 54 • Strona 4 z 6
  • 77 / 1 / 0
burek123 pisze:
smoke elite pisze:
dla mnie kazda chwila spedzona z MJ ma swoj urok
nooooo a potem to bedzie standart nie bedzie uroku tylko znormalnieje ci to tak jak umycie zębów rano albo wypicie herbaty
Ty jaka wkręta. Może herbata też kiedyś działała jak zioło ale już nam znormalniała i dlatego nie czujemy tego. Może my wszyscy teraz jesteśmy na herbacianym tripie
Uwaga! Użytkownik K.K.Baczyński nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1071 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: newbe »
kubaj0 pisze:
burek123 pisze:
smoke elite pisze:
dla mnie kazda chwila spedzona z MJ ma swoj urok
nooooo a potem to bedzie standart nie bedzie uroku tylko znormalnieje ci to tak jak umycie zębów rano albo wypicie herbaty
Ty jaka wkręta. Może herbata też kiedyś działała jak zioło ale już nam znormalniała i dlatego nie czujemy tego. Może my wszyscy teraz jesteśmy na herbacianym tripie
Cały czas gra się toczy, trip życiem zwany ...
The World Needs Truthfulness, Compassion, and Forbearance
  • 19 / / 0
Nieprzeczytany post autor: aliantka »
Dla mnie zioło jest dragiem integracyjno-imprezowym.
Te kilkanaście razy to jedne z najbardziej magicznych chwil jakie przeżyłam, nie dzięki samej mj, ale ludziom. Stare dobre czasy wczesnoszkolne i dalej, luźne spotkania w parku z ekipą, pierwsze palenie, po prostu czuło się tą więź między ludźmi, klimat.
Aktualnie palę sporadycznie z kilku powodów – ograniczony czas, jakieś wyjebane w kosmos ceny i nieadekwatna do nich jakość (choć mam nadzieję że to się zmieni) i brak odpowiednich ludzi.
Palić codziennie też bym nie mogła, ale na tramalu tak jadę. Wiadomo, co kto woli.
Uwaga! Użytkownik aliantka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Ryyba »
Marihuana jest zajebista ale trzeba znac umiar co do niej i palic max 2 razy w tygodniu bo gdy jarasz codziennie przez kilka lat to juz pozostawia slady na psychice jednak odstawienie mj po kilku latach jarania dzien w dzien na miesiac i wszystko powraca do normy :) wiem sam po sobie bo 4 lata jarania codziennie po kilak razy dziennie skutkuje jakimis lękami, odczuciem ze ktos cie sledzi itp... niektorzy mylnie sadza ze mj w ogole nie szkodzi chocby sie jaralo codziennie cale zycie... to w tym momencie sie grubo myla ogolnie marihuane oceniam bardzo pozytywnie zajebista roslinka mozna sie rozluznic ale trzeba znac umiar :) nawet potwierdzono naukowo ze pomaga zapobiegac miazdzycy, w leczeniu stwardnienia rozsianego w ogole MJ powinna byc legal na calym swiecie tylko tutaj taki minus ze czlowiek nie zna umiaru gdyby czlowiek znal umiar kazdy drag byl by legalny i na calym swiecie nie bylo by zadnego cpuna, narkomana wjebanego uzaleznionego...
  • 907 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pan Prezes »
[quote="smoke elite"]
kocham palic Mary Jane i nie wazne czy codziennie czy raz na jakis czas zawsze mi sie podoba ]

i teraz to widze jak za 30, 40 lat będziecie dla tamtego młodego pokolenia tak samo jak pijący jabole i tanie piwa lub spirytus ze czech do teraźniejszego młodego pokolenia.
I kórwa chuj Cie obchodzi, że robie błędy ortograficzne!

Legalizować? Tak, ale pod pewnymi obostrzeniami. marihuana nie powinna być dostępna jak bułki i mleko, raczej tak jak alkohol – w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach, sklepikach. Dlaczego? Przede wszystkim po to, żeby zlikwidować czarny rynek i utrudnić dostęp nieletnim. Poza tym zarobi na tym budżet państwa. No i jest to szlachetna roślina, z której można robić papier, materiały, nawet ocieplać nią domy. Przecież to absurdalne, żeby zabraniać rosnąć roślinie.
  • 920 / 162 / 0
@ Jezusie :-D pale od 2 lat jakos, ale tu chyba nie chodzi kto jak dlugo tylko ile i jakiego oraz czy umie bo wiesz sa tacy co nie umieja wykorzystac bani i mowia ze zamola ze gandzia hujowa i grzesza. ja zazwyczaj mam co robic jak sie zbakam. a odnosnie rutyny to np. mycie zebow na trzezwo- rutyna, mycie zebow na zbaku- nie rutyna. poprostu palac przelamuje rutyne. wszystkie czynnosci sa inne na paleniu. czasem nie chce sie nic robic a czasem jak sie skpoce w domu to posprzatam czy cos bo mam chec zrobic cos dobrego. i zauwazylem u siebie taki nieciekawy syndrom juz dawno temu pozniej przestal mi przeszkadzac u moich kumpli tez stwierdzone: spotykamy sie razem i poprostu nie ma opcji, siana czegokolwiek. nie ma co bakac co wypic co przycpac i automatycznie wszyscy sie nudza, zaraz kazdy na chate powija a jak jest chociaz po buchu toczy sie zywa dyskusja kazdy ma zajecie i siedzi do pozna. jako takiej zmuly nie zauwazylem otatnimi czasy mam wiecej zajec nawet jak nie pale.
@ Prezes odnosnie starych palaczy to kiedys mielismy mala impreze wagarowo plenerowa i zajebalem sie bardzo tanimi winiaczami jak szlem po kolejnego siarkofruta do sklepu z kolega to czekalem przed sklepem przyszedl gosc 40 lub wiecej lat i wyciaga browar, siada, wyciaga fifke ogien bierzez bucha (przy mnie) i pyta palisz? ja mowie ze jasne zbakalem sie z chlopem a on mi mowi ze od 20 lat pali codziennie i zajebiscie sie trzyma %-D milo bylo sie skopcic z kims takim. krotka przygoda ale go nie zapomne bo mnie nie znal i poczestowal buchem... ja mam zamiar wyjechac do holandii zeby nie zostac zulem tutaj in da poland. mam nadzieje ze tam mi sie lepiej ulozy zycie i ze nie bede zbieral drobnych do kubka lub niedopalkow jointow na ulicy. osobiscie uwazam ze nie mozna porownywac ludzi uzaleznionych od alkoholu ktory ich zgnoil do ludzi ktorzy nawet sa uzaleznieni od marihuanay poniewaz oba srodki inaczej niszcza czlowieka. wyobrazasz sobie zula ktory chodzi po ulicy i usmiecha sie do wszyystkich jest w swietnym humorze iczysty i zadbany? ja nie ale potrafie sbie wyobrazic kolesia ktory pali nawet te 20 czy 30 lat i idzie usmiechniety albo i nie ale nie zazygany i brudny. taka subtelna roznica tak samo nie widze lezacego zajaranego na ulicy poprostu nie widze.
Ostatnio zmieniony 04 listopada 2007 przez wonszgrzybojad, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik wonszgrzybojad nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 63 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Borys »
Jak się pali dużo np 1-2g dziennie to nie można żyć normalnie, ale jak się wypala ćwiarę dziennie i rozłoży się ją mniej więcej na cały dzień to nawet to pomaga sie zmotywować. Ja jak pracowałem to musiałem przed pracą coś przypalić bo inaczej wkurwienie że trzeba sie ruszyć z domu i tyrać kolejne 8h i że jutro znowu to samo i że pewnie całe moje życie będzie tak wyglądać sprawiało że miałem ochotę rzucić się z okna. A jak sobie przypaliłem tak z 2 buszki przed robotą i jeszcze w czasie pracy dopaliłem po kryjomu to nawet mi się ta praca zaczynała podobać, zaczęła być ciekawa. Do tego nie chodziłem już taki przymulony i zdołowany. Jak sie nie wypali ze dużo to problemy z myśleniem są niewielkie i nie przeszkadzają w życiu szczególnie jak się ma mało skomplikowaną prace.
I mijając kiści liści zapuszczam się do iści tajemnego świata...
  • 26 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Pan G »
Ja mj traktuje jak lepszego gatunkowo papierosa który powoduje efekty, nie wyobrażam sobie ćpania bądź picia bez blanta... Zadko się zdarza żebym do jakiegoś specyfiku nie dołączył ziola, jeden z nielicznych dragów z którymi nie komponowałem ziola to kwas :)
Uwaga! Użytkownik Pan G nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 907 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pan Prezes »
smoke elite pisze:
czasem nie chce sie nic robic a czasem jak sie skpoce w domu to posprzatam czy cos bo mam chec zrobic cos dobrego.
to jest chyba najgłuprza rzecz przy paleniu ja jak sie w domu zjaram i ide do kuchni i zobacze, że tależe, garnki i reszta jest w zlewie nie pomyte to ja to musze umyć bo inaczej będzie źle, a na trzeźwo bym nawed nie spojrzał do zlewu.
I kórwa chuj Cie obchodzi, że robie błędy ortograficzne!

Legalizować? Tak, ale pod pewnymi obostrzeniami. marihuana nie powinna być dostępna jak bułki i mleko, raczej tak jak alkohol – w specjalnie do tego przeznaczonych miejscach, sklepikach. Dlaczego? Przede wszystkim po to, żeby zlikwidować czarny rynek i utrudnić dostęp nieletnim. Poza tym zarobi na tym budżet państwa. No i jest to szlachetna roślina, z której można robić papier, materiały, nawet ocieplać nią domy. Przecież to absurdalne, żeby zabraniać rosnąć roślinie.
  • 46 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Astral »
A dla mnie marihuana jest jak papierosy. Kiedys to bylo cos, a teraz to nic nadzwyczajnego. Pale jak mam na to ochote, a czesto mam ^^
Uwaga! Użytkownik Astral nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 54 • Strona 4 z 6
Newsy
[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.

[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.