Dwie sztuki. Oxy-contin ma forme retardow, ale około 40% dawki uwalniane jest natychmiastowo. Czyli z jednej dwudziestki masz ~8mg, z dwóch 16mg. Na pewno 2 poczujesz, może słabiej niż jedna pokruszona 20stke, ale działanie będzie na pewno dluzsze, choć może być słabsze i rozlozone na pewno w czasie. 2,5 sztuki jak zjesz to masz już tyle samo co z jednej 20stki pokruszonej, ale działanie co najmniej 2 x dluzsze.

Polecam oxy ssanie wraz z landrynka aby zlagodzic gorzki smak.

Dobra moje wraki, przyszedł czas i na mnie. Będę miał oxycontin i teraz tak, po prostu mam wziąć tabsa 80 mg, podzielić na 4 ćwiary i sobie je aplikować doustnie rozgryzając - albo sproszyć i w klamę? Filozofii nie widzę ale się upewniam.

Tolerka to ~500 mg dhc. Chce zacząć od 20 mg na rozdziewiczenie, potem myślę że 40-50 dobrze porobi.

zastanawiam się jak to będzie z oxy przy podrażnionym brzuszku.
Waliłem futro 2 dni i zjadłem w ciągu tego czasu 2 pełnowartościowe posiłki, a na końcu popiłem książem mocnym. Na kolejne dwa dni brzuch mnie cholernie boli, chodzę zgięty w pół i dostałem L4
czy zjedzenie oxa będzie bardzo złą decyzją?
Wiem, że mogę wciągnąć, ale jednak jest to mało ekonomiczne.
Niestety się nie kłuję.
A jak z biodostępnością doodbytniczo i czy przy problemach z brzuszkiem (bez sraczki) to dobry pomysł

[mention][/mention]guccilui
Na poczatek tak bedzie dobrze choc jesli duza tolerka dhc to na poczatek chyb a dobra bedzie polowka z 80mg.

Jedz smialo, oxy nie podraznia zoladka. Dodupnie chce podawac, no ja pierdole. Jakby jeszcze oxy miało niska biodostepnosc doustnie to można by myslec o pr- chociaż ja bym wolal iv w tym pzypadku. Najlepiej w ogole się w opio nie baw, a już szczególnie tak mocne jak oxy. Jaka masz dawke tego oxy i jaka tolerke na opio? Bez tolerki 20mg rozgryzione doustnie powinno zadzialac ok, przy sredniej tolerce na slabe opio jak koda 450-600mg oxy w dawce 40mg powinno być ok.
Bez kurwa przesady, to nie bupra czy klony żeby trzymać pod jezykiem. To się kruszy i je- lub nie kruszy, bo około 40% dawki w oxycontinie uwalniane jest natychmiastowo, wiec wystarczy zjeść 2-3 x wieksza dawke niż nasza skuteczna i mamy działanie co najmniej 2 x dluzsze przy tej samej lub podobnej sile działania. Oxy podaje się tez iv- nie polecam, wciąga niemiłosiernie, tolerka rosnie w mega tempie i krotko działa, wiec jak masz to gotujesz co godzine-dwie kolejna dawke, Az w końcu się tak ucpasz i nasycisz przy 4-5 strzale jednego dnia, ze dajesz sobie spokoj do następnego. Chociaz ja i 8-10 razy w jeden dzień potrafiłem strzelac. Można tez ewentualnie wciągac, ale bardzo slabo i krotko działa.

Aplikacja per klama, jest gites, 40 mg jak na rozdziewiczenie. Faktycznie nie chciało mi się jebać z 20kami.

I najważniejsze pytanie, jak z dorzutkami? Co ile można poprawiać raje/podjadać?

Przy kruszeniu dorzucalem jak czulem, ze schodzi, a jak czulem, ze za malo wzialem i sie slabo rozkreca, to po max pol godziny. Chyba, ze cale polykasz to lepiej poczekaj dluzej, bo czasem sie wolno rozkreca i sobie mozna dorzutka krzywde zrobic.

Jesteście pewni, że oxy są jednym z łagodniejszych dla żołądka opio?

[mention]random abuser[/mention]
Mysle ze tak, tramal np sporo wiecej wplywa na blone zoladka a wiem po sobie jak zoladek potrafil po nim bolec.