18 maja 2020wildwolf pisze: Ja zrobiłem detox w domu od Helenki za pomocą bupry, kluczowe jest nie przeginanie z buprą, mi starczyło 14 tabletek po 8mg, redukowane do zera.
Pomogło.
Reasumując, po 2 latach bez jednego dnia na czysto (łącznie może maksymalnie 7 dni spędziłem na dawce zaleczającej skręta, ale nie było dnia, żebym nie wziął nic) w ciągu tygodnia zszedłem do dawki 6x90mg DHC całkiem bezboleśnie, potem w ciągu kolejnych 5 dni do zera w międzyczasie wchodząc na pregabalinę 150-0-150, żadnej substytucji buprą, jedynie te leki co opisałem i jeszcze chyba z raz, czy dwa wrzuciłem 1mg klona. Objawy typowe dla jakiegoś małego skręta po kodeinie - 4-5 dni niedużej wody z nosa, kichania i ogólnego uczucia zimna etc. Zupełnie do wytrzymania, jak przy małym przeziębieniu, nie było nawet sraki, nie przeszkadzało mi to nawet w aktywności fizycznej. Pregabę odstawiłem po tygodniu. Jedyne co, to kichanie jak przy każdym odstawieniu u mnie utrzymuje się przez przynajmniej 3 tygodnie (więcej przerwy do tej pory nie miałem ).
Nie ma to w żadnym wypadku być jakieś chwalenie się, po prostu za każdym razem jestem zdziwiony, czy na prawdę taka obstawa wystarczy do zejścia po takim ciągu i te wszystkie najgorsze objawy są efektem CT, bo tak na prawdę nigdy jak ćpam te 5 lat nie doświadczyłem skręta po opio jakiego to niektórzy opisują, a po tych 2 ostatnich latach już nawet nie łudziłem się, że będzie tak lekko jak zwykle.
Psychicznie oczywiście jest ciężko, jak powszechnie wiadomo, ale większość jednak zdaje sobie sprawę, że detoks to pryszcz, dopiero potem zaczyna się życie, jednak po tym jak chujowo czułem się przez ten okres przed detoksem, prędko mam nadzieję nie wrócę, oczywiście celuję w ostateczne odpuszczenie tematu.
Nie byłabym w stanie wytrzymac nawet jednego dnia z tak intensywnymi objawami, a co dopiero dwóch tygodni, dlatego zdecydowałam sie na pozostanie przy buprze. Będe odstawiać stopniowo, z kontrolą lekarza- redukcję mam rozpisaną na następne pół roku. Przy tak powolnej redukcji mam nadzieje, że uniknę powtórki z rozrywki i skręt będzie dużo łagodniejszy.
Podsumowując: na każdego w końcu przyjdzie pora i każdy, kto napierdala opio w ciągu w końcu doświadczy prawdziwego piekła skrętowego. Tylko niektórzy poczekają sobie na to piekło troche dłuzej niz inni.
05 czerwca 2020Jaylin pisze: Też myślałam, że jestem skrętoodporna, bo przy odstawianiu niby były klasyczne objawy skręta, ale w nasileniu od małego do średniego. Od stycznia jestem na substytucji buprą, raz chciałam spróbowac ją odstawić bez redukcji- udało się, fizycznie praktycznie bezobjawowo, ale po miesiącu wróciłam na substytucje z podkulonym ogonem- zbyt dużo wpadek było po drodze. No i tak sobie byłam na tej buprze, będąc święcie przekonaną, że mnie uzależnienie fizyczne nie dotyczy a tu nagle jeb- skończyła mi się bupra tydzień przed wizytą u lekarza. 24h po ostatniej dawce zaczęło się piekło- rozrywający ból każdego mięśnia, 40 stopni gorączki, tachykardia, rzyganie co chwila, woda z nosa i oczu.
*****************************************
Nie byłabym w stanie wytrzymac nawet jednego dnia z tak intensywnymi objawami, a co dopiero dwóch tygodni, dlatego zdecydowałam sie na pozostanie przy buprze. Będe odstawiać stopniowo, z kontrolą lekarza- redukcję mam rozpisaną na następne pół roku. Przy tak powolnej redukcji mam nadzieje, że uniknę powtórki z rozrywki i skręt będzie dużo łagodniejszy.
*****************************************
Podsumowując: na każdego w końcu przyjdzie pora i każdy, kto napierdala opio w ciągu w końcu doświadczy prawdziwego piekła skrętowego. Tylko niektórzy poczekają sobie na to piekło troche dłuzej niz inni.
To tego prawdziwego skręta miałaś przy dosyć powolnej redukcji dawki, czy tylko przy ct, albo przy takiej 2-3 dni? Pytam, bo ćpam 5-6 lat z czego przerw było bardzo mało, a nigdy takiego ostrego skręta nie miałem stosując to co zawsze przy detoksie. Może nigdy nie upierdalałem się do nieprzytomności mimo kosmicznych dawek, po prostu brałem żeby było miło i tyle, a że tolerancja była nieraz ogromna...może to w jakim stopniu się upierdalamy też ma wpływ na odstawienie, nie tylko dawka, czas i tyle, czynników na pewno jest więcej niż możemy sobie wyobrazić.
Myślę że to działa też w drugą stronę i bez narkotyku zaczynamy inaczej (intensywniej) odczuwać wszystko co negatywne (nie tylko objawy skręta, inne rzeczy też). Nie mówcie że nigdy się nie złapaliście na tym że wyolbrzymiacie swoje męki żeby tylko przekonać się że dosyć tego detoxu.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
05 czerwca 2020Jaylin pisze: Też myślałam, że jestem skrętoodporna, bo przy odstawianiu niby były klasyczne objawy skręta, ale w nasileniu od małego do średniego.(...) Tylko niektórzy poczekają sobie na to piekło troche dłuzej niz inni.
Mam znajomka, który dostał skręta po odstawieniu DHC branego przez 3 miesiące,co ważne branego w celu nie rekreacyjnym (kolo miał złamane biodro, brał 2x30mg 8 razy dziennie). Woda z dupy, bóle stawów, robicie, rozdrażnienie itd. Pełnoprawny skręt.
Także nie po kilkunastu miesiącach, różnie to bywa.
06 czerwca 2020WrakCzlowieka pisze: Pewnie ma, tzw. Tolerancja psychiczna przecież istnieje i jest powodem przez który ćpun może uznać dawkę za niewystarczającą mimo że ledwo oczy otwiera. Osoba bez tej tolerancji w takiej sytuacji raczej się zacznie martwić czy coś się nie stanie albo chociaż nie będzie dorzucać ani miksować nic więcej.
Myślę że to działa też w drugą stronę i bez narkotyku zaczynamy inaczej (intensywniej) odczuwać wszystko co negatywne (nie tylko objawy skręta, inne rzeczy też). Nie mówcie że nigdy się nie złapaliście na tym że wyolbrzymiacie swoje męki żeby tylko przekonać się że dosyć tego detoxu.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.