Bez recepty cytykolinę można kupić też w kilku innych preparatach: Citogla VIS, Askobrex Unipharm, Cytykot. Chybaj najkorzystniej wypada Cytykot. Znalazłem ofertę 23 zł za 7,5 g (czyli 31 zł za 10 g). Dodatkową zaletą jest, że zawiera witaminę B2. Tyle że nie jest to lek.

Może napisałem nie jasno lub sam źle zrozumiałem. Nie do końca chodziło mi o to że cholina nie działa. Bardziej miałem na myśli że jedni piszą konieczne brać z choliną a inni że po cholerę wam ta cholina. Ja dorzucam cholinę gdyż niweluje ból głowy więc coś w tym jest. Jajek nie lubię wręcz mnie obrzydzają więc dla mnie ta opcja nie wchodzi w grę.

Co do kupowania drogich supli temat był już wałkowany na tym forum (i nie tylko) wielokrotnie. Podzielam opinię że w większości przypadków to przepłacanie za kreatywny marketing. Moim zdaniem tyczy się to tylko sklepów z suplementami gdyż tak naprawdę nie podlega to jakiejś super kontroli i nie do końca wiadomo co jest w środku. Większość z nich jest też mocno przereklamowana. Kupując cholinę z apteki jako lek w teorii masz pewność tego co kupujesz.
Citotrop zaproponowany przez kolegę @nicki wydaje mi się świetną opcją gdyż będzie on lekiem z apteki a wychodzi 20% drożej niż jako suplement kupiony na necie z etykietą drukowaną na zwykłej atramentówce. Czy warto przepłacać w aptece? Nie wiem ale jeśli to 20% odpowiada kwocie 8zł dla miesięcznego zapasu choliny to raczej warto dopłacić.

Wczorajsza dawka 1g Memocit + 7mg Noopept była całkiem spoko. Nie dorzucałem już kolejnej dawki Noopeptu. To co wziąłem rano wystarczyło na cały dzień pracy. Wejście było dość intensywne ale jak się ustabilizował efekt to pracowało się całkiem przyjemnie. Działanie było bardziej w tle ale wyczuwalne.

Na koniec dodam iż nie chcę nikogo przekonywać do swoich racji oraz nie mam wrogiego nastawienia do waszych poglądów. Jestem wdzięczy za wszelkie wskazówki jako nowy użytkownik.

Z mojego doświadczenia wynika, że cholina pomaga i nawet w większości przypadków jest potrzebna, ale nie można też z nią przesadzać. W połączeniu z noopeptem sprawdza mi się dwuwinian choliny, DMAE też działa porządnie. Nie widzę w sensu w przepłacaniu, a np. Alpha-GPC to dla mnie za mocny środek. Biorę 10-20mg Noopeptu.

@Johny_Bit Tylko 7mg? Dosyć niska dawka. Bierzesz podjęzykowo czy doustnie?
BTW. Nowy użytkownik z kontem założonym w 2011? Lepiej się wytłumacz w tasiemcu

z tw cholina to kiedyś był nawet temat. I też do niczego nie doszliśmy.
Po 1 citotrop to nie lek a suplement diety
Po 2 pisałem o inhibitorach acetylocholinesterazy, no kiedyś były dwie teorie:
a/ cholina niweluje ból głowy zwiększając syntezę ATP ale jest to dość biedna teoria, no u części ludzi kreatyna niwelował ból głowy u części nie. A kreatyna jest kilkaset razy tańsza od choliny a przynajmniej tych pompowanych wersji jak cdp czy alfa gpc
2) cholina działa jako bardzo słaby agonista rec acwletylocholinowych i tu właśnie wjeżdża inhibitory acetylocholinesterazy które zwiększają ilość ACH więc i zwiększają ilość choliny (bo ACH rozkładana jest m.in na cholinę).
3) nadal nikt się nie wypowiedział nt dwuwinianu choliny który też jest dużo tańszy od tych drogich cholin. Tak samo jak nikt się nie wypowiedział nt lecytyny.
4) Jak ktoś nie je jajek to faktycznie niech kupuje cholinę w proszku. Tylko jajka to też wiele innych składników. To się oczywiście kiedyś zemści, bo tak jak nie da się na noopepcie jechać długo tak samo nie da się bez pewnych składników jechać do końca życia.

To pokazuje tylko:
1/ nie bardzo wiecie co po co kupujecie. Jest reklama więc trza kupić.
2/ nie macie w ogóle przekonania do sprawdzania nawet tych najprostszych sposobów na poprawę swojej sprawności umysłowej.

Ja noopepta swojego czasu zjadłem dość sporo ale zaczął mnie wkurwiac, bo dociazal bardzo mocno układ fgutaminianowy. I na pewno nie braobym tego dłużej niż kilka tygodni. Z tego co pamiętam to maks to było 3 tyg albo miesiąc a i tak z czasem zaczął wkurwiac. Aczkolwiek głowa mnie rzadko bolała czy jadłem dwuwinian choliny czy nie. Tylko ja do nootropow zawsze zarlem tłuszcze i nie żałowałem sobie mikroelementów, bo one muszą na czymś jechać. No ale jak istotniejsze jest to, że ktoś nie lubi jajek

To przynajmniej na razie ostatni post. To Wasza kasa i Wasze zdrowie. Tylko nie dorabiajcie tu teorii, że tylko te najdroższe choliny pomagają, ba słaba jest nawet teoria, że tylko choliny pomagają.

@Vetulani44
Brałem wcześniej 12mg i dla mnie to było za dużo. Idąc za radami na forum zeszedłem do 7mg i jest OK.
Konto założyłem w 2011 ale tylko czytałem forum. Dopiero od niedawna stałem się "aktywnym" użytkownikiem.

@Stteetart
Citotrop faktycznie jest suplem ale bardziej ufam tabsom z apteki niż od vendora i to jedyny powód dla którego jestem w stanie zapłacić więcej (choć jak wspomniałem w poprzednich postach vendor też się ceni).
Dwuwinian choliny wydaje się ciekawy i bardzo przystępny cenowo. Muszę o nim poczytać i pewnie go kupię do testów jak skończy mi się Memocit i resztki CDP-Choliny którą kiedyś kupiłem na próbę.
Nie planuję jeść noopeptu nieprzerwanie a jedynie dodawać go do obecnego stacku w okresach kiedy czuję taką potrzebę.

Do pozostałych punktów się nie odniosę gdyż zwyczajnie brakuje mi wiedzy aby rzetelnie móc się do tego odnieść.
Co do kupowania na podstawie reklamy jestem od tego daleki.

Jeśli chodzi o inne składniki jajek domyślam się że chodzi ogólnie o zbilansowaną dietę. W tej kwestii robię co mogę. Odżywiam się stosunkowo zdrowo, jem mało wysoko przetworzonych produktów. Dużo jedzenia przygotowuję sam. Jem dużo warzyw i owoców. Suplementuję niektóre witaminy i minerały. Jestem aktywny fizycznie (basen 3x w tygodniu i dużo ruchu pieszego).

@Johny_Bit gdybyś był daleki od kupowania na podstawie reklam to poczytalbys od czego boli głowa i zaczął szukać. Zamiast kupować losowe produkty.

Nie rozumiem skąd u ciebie tak negatywne nastawienie do tego co piszę. Produkty nie są losowe. Właśnie robię to co napisałeś. Czytam i staram się zrozumieć. Różne preparaty działają różnie na różne osoby (szczególnie jeśli chodzi o nootropy) więc staram się znaleźć coś dla siebie bazując na wskazówkach i doświadczeniu innych członków tego forum. To że wole kupić suple z apteki zamiast od gościa który miesza w garażu bliżej nieokreślone proszki nie nazwałbym kupowaniem na podstawie reklam.

Pomijając już nawet kwestie marketingowe to nie kupuje tego w hurtowych ilościach. Zakup to minimalna ilość na przysłowiową próbę aby sprawdzić czy to na mnie działa. Widzę że cytykolina działa tak jak bym chciał ale dawka w jednej saszetce jest zbyt duża. Biorę ją co 2 dni i jest OK. Teraz kupię na próbę dwuwinian choliny i zobaczę jak to się sprawdzi. Jeśli znajdę cos co będę chciał używać na dłuższą metę muszę mieć możliwie bezpieczne źródło zakupu aby produkt był możliwie zaufany a partie powtarzalne.

Ale ja brutalnie pisze to co widzę. To nie kwestia tego, że coś mi się nie podoba a tego co robimy. Nootropy to tylko nootropy, masz cały rynek ziół który jest dużo ciekawszy. A marketing to nie tylko kupowanie hurtowych ilości produktów których nie potrzebujemy, wręcz.prxeciwnie to kupowanie produktów które wydaje nam się, że są nam potrzebne.

Widzisz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Przerobiłem multum różnych preparatów ziołowych od ashwagandhy po przeróżne kompleksy ziołowe i praktycznie nic z tego na mnie nie działa. Niestety wiele leków też na mnie nie działa wcale lub lekko ale w znacznie większych dawkach niż zalecane (pod nadzorem lekarza który zna moją kurewską lekooporność) co zazwyczaj kończy się głównie wystąpieniem efektów ubocznych i zaprzestaniem brania leku.
Jedyny lek z dodatkiem ziół który jakoś tam działa to WellSen ale on oprócz ziół zawiera też melatoninę 1mg (działania doszukuje się w ziołach gdyż melatonina na mnie nie działa - Melatonina polfarmex 5mg, Senaxa PR 2mg oba zero efektu). Wiem że wymieniam tylko nasenne ale nie chce mi się tutaj wypisywać wszystkiego.

Noopept działa na mnie bardzo wyraźnie. Nie mogę brać go bez przerwy gdyż nie czuje się wtedy po nim dobrze ale brany w małych dawkach co kilka dni działa bardzo fajnie. Z dodatkiem choliny praktycznie brak efektów ubocznych. Na regenerację głowy po wyjeździe służbowym w którym kilka dni od rana do wieczora cisnę mocno umysłową pracę spisuje się wręcz rewelacyjnie.

Ja wróciłem do noopeptu w sytuacji braku nadziei na poprawę w nawrocie depresyjnym i cóż mogę powiedzieć - środek daje w czapę.

W ogóle zauważyłem że tego typu stymulanty pięknie przełamują swego rodzaju lekoopornosc mojej depresji. Tak jak mega mi pomaga modek, tak noopept daje podobne działanie na nastrój jak wcześniej wymieniony.

Pęka wtedy ta cholerna niemoc, niekończąca się senność i nastrój idzie w kierunku lekkiej hipomanii. Super!