ja też nie lubię spać po opio. Ale głównie z tego powodu, że szkoda mi fazy na spanie. Jak już wydałem ten hajs na hel, to chcę coś z tego mieć. Poa tym, bardzo dobrze mi idą konktaty społeczne po opio, znika gdzieś nieśmiałość itp. A przede wszystkim znika to pierdolone poczucie wyższości i "nie mam z wami o czym rozmaiwać debile".

ps - szkarłatny - zdjęcie w avatarze bieżące? Z tego roku? :)

hehe, to prawda.
jestem zwolenniczką noddowania, ale - nie powiem - świetnie się też rozmawia z ludźmi w tym stanie, o ile oczywiście nie jest na tyle mocno, że oczy niekontrolowanie mi się zamykają ;] czasem jest ochota na to, czasem na to, z przewagą zapadania w półsen :-)

Do trampka benzo (ja lubię 0,5mg alpry) - znika trampkowy spid i łatwiej zapaść w quasi-nodding.
Najprzyjemniejszy stan miałem dodatkowo po małym buszku.

Heh doświadczyłem dziś małego noddingu po morfinie..... w trakcie jak maine liebe zaspokajała mnie oralnie dosyć komiczna sytuacja "budzisz się" i nie ogarniasz przez chwile co jest grane ... (a w "fachu" jest dobra od razu mówie, żeby nie było :cheesy: )

Wszystko jest w rozkwicie...
Niektórzy już bez kwiatów...
około 20 dni pierwszy suchy..
Już pierwsze telefony osób ze wsi,
że by przyszedłem za trzy tygodnie....
Mam jeszcze pełny balkon i garaż,
musimy znaleźć miejsce ;]

Słowacja...
[ external image ]
[ external image ]

'sp'

Trampkowy spid jest bardzo przyjemny, do tego jeszcze kawka i zadna praca do wykonania w tomu, czy interakcja z czlowiekiem nie sprawia zadnego problemu (szczegolnie kiedy puka sie ow specyfik), a kiedy ten 'rush' minie, nie ma nic przyjemniejszego niz zalec na lezu z ukochana osoba, ogladac film, sluchac muzyki etc
Swoja droga - przynajmniej u mnie po zjedzeniu do tramca takiego np alpra to pobudzenie ni jest cale takie przytlumione. Wyjatkiem jest chyba chcec wprawienia sie w stan totalnego udupienia owa substancja - wtedy tylko nod w lozeczku i od czasu do czasu papierosek. Ale do takich zabaw, przy dosyc rozwinietej tolerancji do tego 2,5g tramca obowiazkowo - conajmniej 8 mg klona. I nie - od bardzo dlugiego czasu nie mialem przygow z trampkiem - uprzedzajac wszystkie pytania.
Dobra do takich dluuuuuuuuuuugich nodow jest imho buprenorfina. Pamietam, kiedy poszlismy na film do kina hiper 3d na niejakiego avatara, i moge powiedziec wam, ze takie 3d to badziewnym oklularkom z kina do piet nie dorasta. Nawet mimo tego, ze film sam w sobie niezbyt porywajacy...

W zasadzie powinienem napisać lubiłem, gdyż trampka z alprą staram się nie mieszać, bo alpra zbija euforię (no i mnie przynajmniej - usypia) - tramal wg nie do nodów dobry tylko do ludzi i do działania, gadania najlepiej.

Do nodów morfina ...tylko nie można być zbyć zmęczonym, aby nie zasnąć przypadkiem.

Prawda, morfina genialna, ale ja cenie sobie tez dlugosc dzialania. Alpra z kolei bardzo slabo mnie usypia, bardziej euforyzuje (dlatego z reszta jest moim ulubionym benzo). Wada morfiny z wiadomego miejsca jest jedynie to, ze jest w formie MST, wiec bardzo ciezko bedzie to zacetylowac do helu. Szkoda ze o sevredolu ani widu, ani slychu.
A co do zasypiania - wszystko jest kwestia organizmu. Ja jako czlowiek majacy klopoty ze snem nie mam az takich problemow z utrzymaniem cienkiej granicy miedzy nodem a snem. Co innego ktos inny mi najblizszy - jej ulubionym hobby jest spanie niezaleznie od stanu w jakim jest. Ale to takie urocze
A co do trampka - faktycznie dawkach 1-1,5g bardzo nadaje sie do ludzi, ale konskie dawki potrafia dac na prawde solidne nody, i to na dluuuuuuuugi czas. Powinienes kiedys sprobowac ;) W ogole tak sobie myslelismy, ze mozna cie rozdziewiczyc, jakkolwiek by to nie brzmialo. Na dniach moze byc fen, bardzo bylbym ciekaw twojego zdania o nim, drogi kolego! :-D

ja nie widzę żadnej sprzeczności między pobudzającym działaniem opio a nodowaniem, u mnie są to kolejne fazy: najpierw kilka godzin radosnej hiperaktywności a dopiero na koniec nodowanie, oczywiście to nie działa przy ćwiarze iv, która to zwala mnie z nóg natychmiastowo i są tylko nody, intensywne ale krótkie, najlepiej jednak dorzucać trampka przez cały dzień, pracować w stanie miłego i delikatnego pobudzenia a na koniec spalić trochę brałna i walnąć się na wznak.... miodzio

Uwielbiam noddować po Trampkach ;P Pewnego czasu wieczorem wziąłem go sporo (nie pamięam ile dokładnie, do tego w tym samym czasie z 3 tabletki Afobamu 0,25), wieczorem było bardzo miło, ale to, co działo się rano... Obudziłem się około 7, zjadłem śniadanie, wyszedłem z psem na dwór, po powrocie chciało mi się trochę spać, więc walnąłęm się do łóżka i jak mnie znienacka nodding nie złapał (a nic wcześniej nie dorzucałem)... Było tak przyjemnie, że nigdy bym go nie przerwał, mógłby trwać wiecznie. W tym tygodniu powtórka z rozrywki, tylko nie mam benzo już, muszę mniej Trampka walnąć ;(