@Groooby Mam wrazenie, ze osoba która czyta to forum poglebia, lub wymysla sobie choroby z innego swiata, tak naprawde bedac zdrowa. Ludzie siegaja czesto po jakies witaminy szukajac w nich rozwiazania na cale swoje zycie, a czesto problem lezy gdzie indziej. Przypomina mi to troche przechwalanie sie starych babć w przychodni, ktora to jest bardziej chora i ktora jakie leki bierze. Wiadomo, trzeba kombinowac w sowim zyciu, zeby zylo sie jak najlepiej, ale czasami jest to doszukiwanie sie chorób na sile, tylko po to zeby wziac tabletki ktore rzekomo pomogą. To samo dotyczy sie diety.. Mozna ocipiec w zalewie informacji o produktach które sa zdrowe, ktore trzeba spozywac a ktore nie.. dwa lata temu czytalem, ze olej kokosowy jest jednak niezdrowy, dzis juz jest zdrowy. Telewizja i natłok informacji w internecie jak zyc i co jesc tworzy burdel w glowie. Nie twierdze, ze trzeba jesc wszystko ale jezeli gosc xxxx pisze na forum, ze dieta ktorą stosuje jest zajebista i wmawia innym, ze tak trzeba jesc, to rece opadaja. Dla jednego jabłko bedzie ok, a dla drogie juz nie bardzo. Chodzi mi tylko o to, zeby nie podniecac sie tak wszystkim i nie brac wszystkiego do siebie, bo to tylko pogarsza sytuacje.

Siedzialem kiedys na tym forum przez dwa dni non stop... Z tego co przeczytalem posiadam kilka chorob o ktorych nawet w zyciu nie slyszalem. :)
Pozdrawiam.

Problem poniekąd się rozwiązuje bo wczoraj odebrane wyniki i okazało się, że niedoczynność tarczycy, teraz trzeba szukać endo, podjąć leczenie no i zobaczyć co będzie z tego wynikać, ewentualnie dociekać dalej, ale nie zdziwię się jakby wszystkie te ww. gówna, które mam w głowie wynikały właśnie z tego. Będzie trzeba jeszcze lepiej dopiąć dietkę, którą mam, aktywność fizyczna jest od wielu miesięcy już więc gicior.

Przeczytalem tylko pierwsza strone i odechcialo mi sie czytac dalej...
(moze kiedys przeczytam te pierdoly jak bede dobrze porobiony )

Idealnie wyjasnil cie gosciu w 4tym poscie

Podsumowujac
Wysilek fizyczny, zdrowe odzywianie/dieta (warzywa, owoce), zero uzywek i prochow tyle w temacie, tak... to o wiele lepsze niz witaminy

Hm... cholernie dobry Temat Sttet ... lecz ja proponował bym bardziej pójść w stronę

CZY WITAMINY WYPRODUKOWANE SYNTETYCZNIE OFEROWANE W SUPLEMENTACH SĄ NAM POTRZEBNE.

Potem trzeba znaleźć zależność pomiędzy dawką a wpływem na ogólne funkcjonowanie organizmu.

Można zawsze np. o :
wit C ( syntetycznej / dolno górnej czy lewo-prawo skretnej ) napisać:
- działa - w większych dawkach rozpierdala nerki
- Stosowanie wyższych niż zalecane dawek witaminy C w czasie ciąży może być szkodliwe dla płodu. ( hmmm no to jest ciekawe )

Do tego wiele witamin pełni rolę "prohormonów":
W tym znaczeniu prohormon może oznaczać np. witaminę D3 dla hormonu – kalcytriolu.

Moim "skromnym" zdaniem Witaminy to COŚ WIĘCEJ niż nam się mówi... jedne - brane w odpowiednich trybach dnia/nocy w określonej grupie ludzi swoja funkcje mogą spełnić wyśmienicie. Natomiast brane nieodpowiednio mogą przynieść więcej szkód niż pożytku.
Sam doskonale wiesz - co może wywołać nadmiar magnezu w żołądku... lecz bez tego pierwiastka wiele procesów w organizmie by nie funkcjonował prawidłowo.

Tylko jest jeden problem NIKT Z NAS NIE WIE ILE POTRZEBA NAM SYNTETYKÓW W ORGANIZMIE! Zaś same badania to jak zwykle "złota średnia" inna będzie dla księgowej, inna dla 14 latka w okresie dojrzewania a inna dla Fightera MMA ...
- zażywanie DORAŹNE dla czegokolwiek wyprodukowanego syntetycznie i nazwane suplementem może byc zamiast regulatorem to deregulatorem w organizmie!

Ja witaminę C "zażywałem" odkąd sięgam pamięcią za małolata ... nie biorę jej drugi miesiąc ( syntetycznej ) różnicy w działaniu organizmu / gojeniu się ran / jakiegoś spadku libido czy siły podczas ćwiczeń nie doświdczyłem. Ciekawe.
Natomiast Dzika Roża czy Acerola ( produkty wg. danych bogate w witC ) - stosowana jest regularnie - naprzemiennie... działanie tych cud natury odczuwam akurat z korzyścią dla całego ciała - i jakoś mnie to kurła nie dziwi.

tytul watku to : Nie działają na Ciebie witaminy? A moze to placebo?

w pierwszym poscie @Stteetart napisal- A dopoki chemia ma ksztalt jaki ma każdy kto napisze, ze witaminy/aminokwasy to placebo łapie warna za swiadome wprowadzanie userow w błąd.

to o co tu chodzi ? ze jak napisze, ze witaminy na mnie nia dzialaja to dostane warna ? przeciez w tytule watku jest zadane PYTANIE CZY DZIALAJA

To jak Twój organizm funkcjonuje?
Jak wstajesz z łóżka? Jak powstają neuroprzekaźniki? Hormony?

Post miał ustrzec nas przed czytaniem takich bzdur ale życie pokazuje, że się nie da zwalczyć pewnych zachowań.

ok, padam ze zmeczenia, ale moze jeszcze dzis napisze swoje zdanie na temat witamin w tabletkach, ktore mi wciskali lekarze. bo o tabletki chodzi, tak ?

A widzisz w tytule tabletki?

wole sie upewnic

a rozmawiamy o witaminach syntetycznych czy tych zawartych w produktach spożywczych, gdzie udowodnione jest ich występowanie?