Catuaba 1h przed dla Ciebie.
Tak, prawdopodobnie SĄ tam synt. kanna...
Ale dlaczego ja i wiele innych użytkowników raportowało że "to nie działa jak kannabioidy"?
Co się stanie jak połączymy marihuanę z heimią?
Otrzymamy stan podobny do 2v2 ale przyjemniejszy! (przynajmniej od nowego chujowego sortu)
Heimia moduluje marihuanę. (synt. kanna również)
Ktoś kiedyś wspomniał że działa antypsychotycznie
Nauka mówi że antycholinergicznie, ale nie jest typowym deliriantem (bardziej przypomina dysocjanty)
A każdy kto próbował mj + dyso wie że jak bardzo jedno moduluje drugie.
Zakładam że ekstrakt heimii (jak dotąd tylko 1 sprzedawca w PL go zaoferował) jest prawdziwy... stoją za tym takie przesłanki:
- sam z siebie nie działa wyraźnie
- przyjęty w większych ilościach wywołuje zaburzenia wzroku opisywane np. na Erowidzie (od których się wzięła nazwa "sun opener")
- ma unikalny "czekoladowy" aromat
- nie przypomina w działaniu kannabinoidów
No i wkręta w muzykę... same z siebie kannabinoidy tego nie robią w taki sposób...
Przypominam też że w tym wątku ktoś dawno temu pisał że jest to mieszanka stworzona do wzmacniania marihuany... ale nie wiem czy to (nie)oficjalne stanowisko sprzedawcy czy jakaś plotka...
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
A przy okazji: próbował ktoś ostatnio 2v2? Chodzi za mną chętka na tę kompozycję, ale tylko pod warunkiem, że znowu tak jak dawniej, będzie potrafiła dostawiać dodatkowe wirtualne głośniki w pokoju podczas słuchania muzyki
1 łyżeczki mielonego ziela Kocimiętki
1 łyżeczki mielonego ziala Maczku Kalifornijskiego
2 łyżek ziela passiflory
wszystko wrzucone do zaparzacza, zalane wrzątkiem, odstawione na ok. 25min.
Smak - kurwa okropny, ciężki, gorzki, cierpki, dzieciątko Jezus na samą myśl stópeczkami w łóżeczko kopie.
Efekty to wyczuwalne wyciszenie i działanie antylękowe, bez fajerwerków ale nie spodziewajmy się tu geometrii kół widzianej we fraktalach, przyniesionych przez blondwłose elfy. Fajne odprężenie po ciężkim dniu. Lubię to.
Jest to mój pierwszy post, ale myślę że temat dobry. Od niedawna interesują mnie różne legalne psychodeliki czy zioła. Skompletowałem kilka zióľek na start:
-Ashwaghanda
-korzeń arcydzięgla
-korzeń tataraku
-melisa
-Męczennica
-estragon
-chmiel
-kozlek lekarski
-maczek kalifornijski mielony
-tarczyca aka. Skullcap
-różniec górski
W domu mam równiez szalwie, rumianek, macierzankę i dziurawec ale wątpię by były cos warte.
No więc do rzeczy, czy z wyżej wymienionych ziół da się zrobić jakąś interesującą mieszankę? Próbowałem wrzucić wszystko naraz do kubka i gotować przez ok 15 min, smak ohydny, piecze prawie jak wóda a efekt-bardzo znikome osłupienie i rozluźnienie. Interesuje mnie efekt wyraźny ale dowolny, mogą być sny, może być psychodela, może być chillout - dowolnie. Szukam tylko porady bardziej doświadczonych co z czym zmieszać, ewentualnie jakie zioła dokupić aby to wszystko miało sens.
Pozdrawiam.
08 stycznia 2018vortexxix pisze: A przy okazji: próbował ktoś ostatnio 2v2? Chodzi za mną chętka na tę kompozycję, ale tylko pod warunkiem, że znowu tak jak dawniej, będzie potrafiła dostawiać dodatkowe wirtualne głośniki w pokoju podczas słuchania muzyki![]()
Niestety to moje pierwsze zamówienie, więc nie mam porównania do tego co było kiedyś, jednak kompozycja ta zrobiła na mnie duże wrażenie. Wiadomo, król jest tylko jeden, mimo to 2v2 może stanowić ciekawą i bezpieczną alternatywę dla mj. Krążą wciąż miejskie legendy o obecności syntetyków w mieszance, moim zdaniem to bzdura. Takiej subtelnej i złożonej fazy nie ma po chemii. Poza tym, jakoś nie pasuje mi to do profilu sprzedawcy i targetu odbiorów, dopów na rynku jest mnóstwo i nie sądzę aby Szaman pchał się w to, chyba że w akcie desperacji :).
Znam zarówno syntetyczne kanna jak i mj i tu profil działania jest zdecydowanie bliższy naturalnej trawie. Poparciem mojej opinii niech będzie fakt, że prawdopodobnie w mieszance pierwsze skrzypce gra Serdecznik Syberyjski, uboższy krewny marii, czyli tzw. marihuanilla, palona w niektórych krajach jako używka, co ciekawe, dym smakuje i pachnie jakoś tak gandziowato, oprócz tego wyczuwalne są nuty kwiatowe. Biorąc pod uwagę, to co napisałem, plus duży potencjał synergiczny rośliny oraz jej obecność jako ekstraktu, wcale nie dziwi moc mieszanki, która wcale nie musi być wspomagana chemią.
Jeśli chodzi o działanie, to po dobrym buchu jest mocne wejście, może nieco przypominające działanie syntetyków, jednak zupełnie bez tego uczucia niepokoju, że coś mi się zaraz stanie itp. W ogóle jakoś mam wrażenie, że mogę tego zjarać bezkarnie dowolne ilości bez uszczerbku na zdrowiu, co jest niemożliwe w przypadku syntetyków :). Po około 10-15 min. przychodzi przyjemny afterglow.
Zaobserwowane efekty: wyraźne spowolnienie upływu czasu, wyostrzenie zmysłów - węch, smak, słuch, wzrok, pragnienie, gastro. Przy większych ilościach dość ciekawe wrażenia czasoprzestrzenne. Działanie ogólnie euforyczno-śmiechawkowe, nieco brakuje przy tym abstrakcji w myśleniu jak po mj. Jednocześnie pojawia się i senność. Zjazdu generalnie brak, na drugi dzień uczucie spokoju i rozluźnienia, może nawet zbyt dużego, bo przeradzającego się w rozleniwienie i amotywację, tak więc ostrożnie ze zbyt częstym używaniem.
Dodano akapity / 909
leonurus-sibiricus-marihuanilla-t11092.html
15 lutego 2018Ljeonid pisze: Takiej subtelnej i złożonej fazy nie ma po chemii.
Poza tym, jakoś nie pasuje mi to do profilu sprzedawcy i targetu odbiorów, dopów na rynku jest mnóstwo i nie sądzę aby Szaman pchał się w to, chyba że w akcie desperacji
- dostawca od którego ma ekstrakty dodaje syntetyków a Szaman o tym nie wie...
- albo z premedytacją sprzedaje dopalacze pod przykrywką sklepu etno
- albo faktycznie kompozycja jest naturalna a próbka wysłana do SINu została sfałszowana...
w mieszance pierwsze skrzypce gra Serdecznik Syberyjski
jakoś tak gandziowato
wyczuwalne są nuty kwiatowe.
nieco przypominające działanie syntetyków
jednak zupełnie bez tego uczucia niepokoju, że coś mi się zaraz stanie itp. W ogóle jakoś mam wrażenie, że mogę tego zjarać bezkarnie dowolne ilości bez uszczerbku na zdrowiu, co jest niemożliwe w przypadku syntetyków
Działanie ogólnie euforyczno-śmiechawkowe, nieco brakuje przy tym abstrakcji w myśleniu jak po mj
I tu się zgadzam - u mnie po zakończeniu działania wywołuje mniej skutków ubocznych od mj (np. nie powoduje zespołu amotywacyjnego - ale to dlatego że synt. kanna mają krótszy okres półtrwania i nie mają aktywnych metabolitów utrzymujących się w organizmie kilkanaście godzin, antydepresyjne sceletium wchodzące w skład mieszanki też może coś dawać), ale w trakcie działania zdarzały mi się bóle w okolicach nerek i uczucie przytłoczenia (po naturalnej mj nie miewam takich stanów). Ale może to wkręty.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
02 lutego 2018Dziadking pisze: Witam wszystkich na forum!
Jest to mój pierwszy post, ale myślę że temat dobry. Od niedawna interesują mnie różne legalne psychodeliki czy zioła. Skompletowałem kilka zióľek na start:
-Ashwaghanda
-korzeń arcydzięgla
-korzeń tataraku
-melisa
-Męczennica
-estragon
-chmiel
-kozlek lekarski
-maczek kalifornijski mielony
-tarczyca aka. Skullcap
-różniec górski
W domu mam równiez szalwie, rumianek, macierzankę i dziurawec ale wątpię by były cos warte.
No więc do rzeczy, czy z wyżej wymienionych ziół da się zrobić jakąś interesującą mieszankę? Próbowałem wrzucić wszystko naraz do kubka i gotować przez ok 15 min, smak ohydny, piecze prawie jak wóda a efekt-bardzo znikome osłupienie i rozluźnienie. Interesuje mnie efekt wyraźny ale dowolny, mogą być sny, może być psychodela, może być chillout - dowolnie. Szukam tylko porady bardziej doświadczonych co z czym zmieszać, ewentualnie jakie zioła dokupić aby to wszystko miało sens.
Pozdrawiam.
15 lutego 2018Ljeonid pisze: Takiej subtelnej i złożonej fazy nie ma po chemii.19 lutego 2018hydroksy pisze: Ale jest po chemii + naturze. Czytałeś mój ostatni post o heimii? post2845124.html#p2845124
19 lutego 2018hydroksy pisze: A ja uważam, że albo:
- dostawca od którego ma ekstrakty dodaje syntetyków a Szaman o tym nie wie...
- albo z premedytacją sprzedaje dopalacze pod przykrywką sklepu etno
- albo faktycznie kompozycja jest naturalna a próbka wysłana do SINu została sfałszowana...
19 lutego 2018hydroksy pisze: A próbowałeś samego serdecznika syberyjskiego? Czujesz po nim w ogóle cokolwiek psychoaktywnego?
15 lutego 2018Ljeonid pisze: jakoś tak gandziowato19 lutego 2018hydroksy pisze: No chyba jednak nie...
19 lutego 2018hydroksy pisze: I tu się zgadzam - u mnie po zakończeniu działania wywołuje mniej skutków ubocznych od mj (np. nie powoduje zespołu amotywacyjnego - ale to dlatego że synt. kanna mają krótszy okres półtrwania i nie mają aktywnych metabolitów utrzymujących się w organizmie kilkanaście godzin, antydepresyjne sceletium wchodzące w skład mieszanki też może coś dawać), ale w trakcie działania zdarzały mi się bóle w okolicach nerek i uczucie przytłoczenia (po naturalnej mj nie miewam takich stanów). Ale może to wkręty.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.