Zawsze miałem nadwagę, po 3 latach na opio lekarze mi mówią żebym więcej już nie chudł :-)

Ja poczatkowo bralam opio w celu znieczulania sie... i rozwiazywaly problemy bolowe.

amfetamina pomogła mi skończyć technikum a teraz pomaga mi na studiach.

@up smialo moge sie pod tymi slowami podpisac. Niestety niebylejakim kosztem, ale prawda jest taka ze naduzywalem jej grubo ponad dawkami "niezbednymi" do osiagniecia edukacyjnego sukcesu

Jeżeli ktoś potrzebuje fety do skończenia szkoły średniej to z całym szacunkiem, ale chyba nawet nie musi się bać o uszkodzenia mózgu .

+1
wystarczy napisać że jest skończonym debilem

kazdy kogo znam, a kto twierdzi ze stymulanty pomogly mu skonczyc to i owo byl w nie zwyczajnie wpierdolony do tego stopnia, że bez "proszku" nie mógł funkcjonować. Ot i cały sekret subiektywnej pomocy płynącej ze strony pobudzaczy

Seken, po prostu niektórzy w szkole średniej się bardzo dobrze bawili i zlewali szkołe, kiedy Ty siedziałeś od 8 do bitej 16 w pierwszej ławce i pilnie notowałeś. Technikum to moje najlepsze 4 lata, w dupie wtedy miałem szkołę i jakoś tego nie żałuje, rzadko kiedy w niej bywałem więc czego ja mogłem się w niej nauczyć? Ślizgałem się z klasy do klasy ale jakoś chwilę przed maturą mnie natknęło żeby i skończyć to tech i zdać maturę. Nadrobiłem wszystkie te lata w tydzień czy dwa, zdana i maturka i egzamin zawodowy. Teraz z poziomu materiału jaki mam na studiach to mogę śmiało stwierdzić że byłem kompletnym debilem z matematyki ale nie Tobie to Seken oceniać czy ktoś jest niedojebany bo ma problem skończyć średnią. Są ludzie którzy naprawdę z różną skutecznością przyswajają wiedzę i ze względu na to że Ty nie miałeś problemu z tym to nie oznacza że możesz stwierdzić że ktoś jest bezmózgiem :old: A ja i tak czuję się od Ciebie nie dość że mądrzejszy bo potrafiłem sobie zaplanować taki skuteczny plan nadrobienia tuż przed maturą to przede wszystkim sprytniejszy bo ja się całe 4 lata się świetnie bawiłem :)

@Fatmorgan
Wtedy nie byłem aż tak wpierdolony w prochy że po prostu inaczej żyć nie umiałem, potrafiłem zrobić mały maraton i na jakiś czas odstawić . Teraz jest już zupełnie inaczej, kilkumiesięczny ciąg, co potwierdza Twoją teorie że cięzko jest funkcjonować bez proszków, teraz jak mam się uczyć do jakiś egzaminów to jeśli nie mam worka papu do tego hmmm jest licho, czuć rozdrażnienie i dekoncentracje. Więc muszę Ci przyznać racje :-D Ale mam tak dopiero od rozpoczęcia tego naprawdę poważnego ciągu, wcześniej wtedy w technikum po prostu użyłem ścierwa w prostym celu - żeby nie spać - w nocy nic mnie nie rozpraszało z czym miałem problem za dnia...

Kiedys myslalem ze dzieki narkotykom rozwiaze problemy
Wyszlo klasycznie, mylilem sie

Rozumiem, że moja opinia tak cię zabolała, że aż musiałeś użyć argumentów ad personam ;-)

Ja swoje liceum wspominam równie dobrze. Rożnica jest taka, że ja potrafiłem się bawić w szkole, a Ty swoje technikum wspominasz jako najlepszy okres mimo, że prawie do niego nie chodziłeś Gratuluje, osobiste zaproszenie do współpracy z duckduckgo już w drodze. Jeżeli piszesz coś na forum publicznym to musisz się liczyć z tym, że "każdemu to oceniać". Osobiście nie znam nikogo kto miał problemy ze skończeniem szkoły średniej/skończył dzięki prochom i zajebiście powodzi mu się w życiu. Teraz czekam na twoja anegdotke, bo pewnie ty jesteś taką osobą. Powtórz jeszcze 4 razy jak to wkuwałem całe moje liceum, naprawdę mi przykro, że tak cię zabolały moje słowa, ale to chyba znaczy, że były trafione ;-) .

Seken sprawiasz wrazenie takiego ktory byl zaganiany do ksiazek a teraz chce sie tym wykazac, nie bierz tego do siebie ja tak to odbieram