Bletki z psylocybiną też byłyby szlagierem, jak sądze.
Albo marihuana z pigułką gwałtu - ooo, to jest idealne na reportaż interwencyjny :-)
PS. Przy okazji grzecznie wszystkich witam, jako nowopiszący.
majed pisze: Zjedz maść, to się dowiesz![]()
NIECH ŻYJE!!!
Be the plague in their society
Be the one, they'll call tragedy
Hegemon_Krwawy@safe-mail.net
A mianowicie po Sopocie w latach 98 - 2003, po ulicach tych większych jak i mniejszych, krążył człowiekiem zwany JJ'em (dżejdżejem). Ów osobnik znany był z ogromnego i profesjonalnego doświadczenia w inhalowaniu się butaprenem i innymi tudzież lotnymi substancjami.
Wysoki blondyn o szkarłatnych oczach. Dobrze zbudowany. Samotnik. Pod wiecznym kapturem krył swoje narzędzie narkotycznej mocy. Człowiek budzący zaintrygowanie jak i strach w oczach innych współplemieńców. Charakterystyczny turbo-kozak-walk był jego etykietą, jego emblematem rozpoznawczym. Człowiek któremu butapren na tyle odebrał jasność i krytyczność sądów sytuacyjnych, że nie problemem dla niego były uliczne potyczki. Porywał się na ludzi większych od siebie, bramkarzy, policjantów, na prężne przyjazdowe grupy, generalnie nie czując lęku przed wpierdolem i jakimi kolwiek konsekwencjami.
Czy człowiek ten szukał śmierci ? Szukał ukojenia ? Zakończenia marnego żywota ? Być może.. Istny kamikadze, postrach wśród bojowników okolicznych klubów piłkarskich.
Pewnego wiosennego dnia JJ stał się celem zmasowanego ataku. Nad nieistniejącym już klubem Non Stop (tuż przy molo) wpadł w zasadzkę. Porażka była zapisana na jego czole, otóż musiał skonfrontować się z ekipą 20-30 typa. Jako że byłem akurat wtedy w tamtym miejscu, muszę przyznać iż nie wiem skąd ten człowiek (JJ) czerpał energię i wytrzymałość. Czy butapren permanentnie uszkodził mu receptory czucia bólu ?
Został tragicznie skopany, ale nawet pomimo tego ciągle wstawał, jak gdyby nigdy nic. Po każdych ciosach podnosił swój zad z szaleńszym uśmiechem malującym się mu na twarzy. Był jak niezniszczalny, oberwał prętem, tulipanem, cegłówką.. ale i tak trzymał się na nogach. Ostatecznie po całej akcji wstał doszczętnie zakrwawiony i tempem nasyconego heroinisty wlekł się w jakimś nieznanym nikomu kierunku.
Mocny skurczybyk.
Człowiek zagadka.
Zniknął bez śladu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kpp_sejny.jpg)
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki
36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ksiadz.jpg)
Ksiądz podejrzany o posiadanie mefedronu. Prokuratura prowadzi dochodzenie
Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim nadzoruje postępowanie wobec księdza z Archidiecezji Warszawskiej. Duchowny usłyszał zarzuty posiadania mefedronu i jego nieodpłatnego udzielenia innej osobie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dagmara_j._rouse.jpg)
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci czekoladkami z marihuaną w parku w Wheeling
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci słodyczami z THC – psychoaktywnym składnikiem marihuany – w niedzielę po południu w parku w Wheeling na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Dzieci trafiły do szpitala.