^ Jesteś pewien, że to co ci podali to nalokson? I drugie pytanie, czy byłeś wtedy w ciągu i czy miałeś fizyczne uzależnienie?

@anonimowy18

Jestem pewien na 200% - w poprzednim poście przepisałem to z karty od ratowników. IV to nalokson i diazepam (po którym usnąłem), a dodupnie jeszcze hydro. I jestem prawie pewien że to właśnie nalokson to owe "płynne złoto", bo słyszałem jak mówił co podaje podając.. Sam nie wiem, spodziewałem się insta-doła, "zgaszenia kolorów" itd. a czułem się jak z każdym centymetrem żyły którą pokonywał ten specyfik dostawałem mini-lokalnego orgazmu

Co do drugiego - tak. Jestem w ciągu na PST + wtedy leciałem jakiś czas na trampku. Tamtego wieczora podano mi (poza naloksonem i diazepamem) hydroksyzynę, która zabiła głoda aż na cały następny dzień (!), ale znów wróciłem do PST. Czy bycie uzależnionym fizycznie od majki mogło mieć aż taki wpływ?

Witam. Czy ktoś po wyglądzie tabletki może potwierdzić czy to naltrekson? Dostałem jakis czas temu od znajomego aby mieć w razie czego i mówił ze to naltrekso
Pomarańczowe (prawdopodobnie otoczka), z jednej strony podziałka na pół. Obrazek w załącznikach

Witam,

Lekarz przepisał mi naltrekson w celu leczenia depresji, zaburzeń lękowych oraz autoimmunologicznych. Przepisana dawka to 1/4 tabletki 50mg czyli 12,5mg. Z tego co wyczytałem w internecie stosowane niskie dawki w tego typu zaburzeniach wynosza od około 1 do 5mg. Chciałbym spróbować na początku takich niższych dawek. Teraz pytanie jak podzielić tabletkę 50mg?
Wymyśliłem rozpuszczenie tabletki 50mg w strzykawce 50ml i odmierzenie 1ml co powinno dać dawkę 1mg. Czy taki sposób ma sens? Może ktoś podpowiedzieć?

Pozdrawiam

To jest chory kraj....
Powinno to wydawać grzejnikom.

Ja niestety zmuszony byłem, żeby to zajebać z szafki na SOR..

Mało się znam na opiatach i opioidach.
Ale polecam mieć to przy sobie.

W zasadzie sens ma, z tym, że ten roztwór ma wytrwać prawie 2 miesiące. Preparaty z naltreksonem zawierają laktozę, która być może będzie chciała fermentować (nie wiem na pewno, gdybam). Może warto rozważyć jakiś sposób konserwacji, na przykład dużą ilością cukru (syrop).

To nie jest duży problem. Można założyć, że jedna tabletka starcza na np trzy dni i po tym czasie rozpuścić kolejną albo nawet rozpuszczac po połowie czyli 25mg. Wtedy jedno opakowanie starczy na kilka miesięcy.

myślałem, że chcesz używać 1 mg dziennie. No to rzeczywiście nie problem.

Chce 1mg lub odrobine więcej, po prostu reszte najwyżej będę musiał wyrzucić żeby zastosować ten sposób

Moja przygoda z niskimi dawkami zakończyła się po 3 tygodniach i nie wiem co dalej robić, ponieważ cały czas odczuwam jego skutki uboczne...
Podczas przyjmowania leku codziennie bolała mnie głowa, czułem nieprzyjemny posmak w ustach i ogólne uczucie bycia "zatrutym", jednak jest to wymienione jako działania uboczne więc się specjalnie nie przejąłem. Po 3 tygodniach jednak Naltrekson odstawiłem, ponieważ czułem się wyłącznie coraz gorzej. Obecnie minęło już półtora tygodnia, a ja nadal mam wszystkie opisane wyżej skutki uboczne.... badzo boli mnie głowa, czuje dyskomfort w układzie pokarmowym, metaliczny posmak w ustach, jestem bardzo zmęczony, mam stan podgorączkowy... Jestem troche załamany... Macie jakiekolwiek doświadczenia z tym związane? Mogę coś zrobić, aby skutki uboczne minęły? Jest szansa, że jeszcze przejdą po dłuższym okresie czasu? Obecnie trudno mi funkcjonować, cały czas czuje się jak chory człowiek...