Jeżeli chodzi o aptekę to stawiałbym na klona albo lorka. No ale rzeczywiście ciężko jest porównywać "moc" benzo o znacząco różniących się profilach działania. Wiem, że klometiazol to w zasadzie nie benzo ale myślę, że i tak warto go wspomnieć bo to też potężny związek o nieco zbliżonym mechanizmie działania.

Z rc bezapelacyjnie wygrywa clonazolam. Flualpra i flunitra były bardzo przyjemne ale i tak bez podjazdu do c-lamu. Prawdziwy rzeźnik. Niesamowity potencjał rekreacyjny (i uzależniający niestety). Jeżeli chodzi o niebieskie tabsy na tym to rzeczywiście można się było rozczarować, ale proch w roztworze to było to. Ale nieco dziwne wydaje mi się pojawienie się efektów odstawiennych aż tak szybko. Skręt tylko po 3 dniach? Potrafiłem lecieć chyba z 2 tygodnie na dawkach rzędu 6-10mg na dobę (tolerka była już spora bo przez poprzednie miesiące też sobie folgowałem) i skończyło się bez żadnych nieprzyjemności po odstawce. Ale fakt, że ciężko się ogarnąć i zakończyć ciąg.

clonazolam jest jeszcze dostępny?

W Polsce jest nielegalny, ale idzie go dorwać w clearnetowych sklepach albo przez tora.

Jak na mnie benzo bardzo słabo działa, nie jestem też fanem alkoholu, stąd może nie trzepie ani nie satysfakcjonują mnie substancje ułatwiające przekaźnictwo GABA-egiczne. Mimo tego i tak chętnie poeksploruję temat, barbiturany to wydaje się dla mnie ciekawe do spróbowania. Może i śmiesznie to zabrzmi, ale wolę zarzucić 25mg hydroksyzyny niż 6tabsów alpry. W mojej ocenie benzodiazepiny dostają 2,5/10

1. Flubromazolam
2. Flunitrazolam
3. Klonazolam

@up jeszcze dopisałbym flualprazolam i phenazolam (clobromazolam) - ogólnie wszystkie RC benzo z dwoma podstawnikami i triazolem to były niezłe rozpierdalacze.

No bez kitu… miłośnikiem benzo nigdy nie byłem i juz raczej nie będę, ale te małe żółte szatany flualpry to jest kurwa bazooka: 7 pillsow x 1mg, totalna amnezja, 3 dni wyjęte z życiorysu i niepowtarzalne zdjęcia jak mi struna ze śliny kapie do podłogi. Chyba nie potrzeba lepszej (anty)reklamy

RC benzodiazepiny-fluorobromazolam, Bromazepam, clonazolam.

(Poza tym temat powinien się nazywać najsilniejsze pochodne benzodiazepiny a nie benzodiazepin)

Benzodiazepin jest kilka:
1H-1,4benzodiazepina
1H-1,5benzodiazepina
5H-2,3benzodiazepina
Różnią się tym gdzie są atomy azotu i podstawione wodory, więc chyba w liczbie mnogiej jest bardziej poprawnie

Najfajniejsza brzmiałoby zdecydowanie lepiej. Zwłaszcza, że to knajpa a wszystkie benzo są na tyle różniące sie działaniem, że każdy będzie miał jakiegoś swojego faworyta.