Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
Który z nieprzyjemnych symptomów najbardziej potrafi zepsuć fazę?
Paranoiczne myśli (wpisz jakie)
263
24%
Lęki (wpisz jakie)
159
14%
Uczucie zbyt silnego bicia serca
239
22%
Uczucie osłabienia
97
9%
Zmienione czucie ciała
62
6%
Zaburzenia widzenia
24
2%
Bóle (wpisz jakie)
33
3%
Problemy żołądkowe
53
5%
Subiektywne wrażenie zimna lub gorąca
54
5%
Wysuszenie błon śluzowych
116
11%

Liczba głosów: 1100

ODPOWIEDZ
Posty: 401 • Strona 38 z 41
  • 174 / 14 / 0
Uczucie osłabienia, depresyjny nastrój.
  • 171 / 26 / 0
W początkach palenia nie miałem tego problemu nigdy.
Za to od około 3 lat za każdym jebanym razem łapią mnie myśli typu:
-boże, po co ja znowu paliłem
-co by moja mama powiedziała?
-mógłbym założyć firmę i rodzinę
-serce mi bije mocno
-gdybym się napił lub co innego zażył to by tego nie było
-jestem ćpunem

coś w ten deseń.
Skutecznie odstraszają mnie te myśli od smażenia. Ostatnio jak paliłem to było to 12 miesięcy temu.
Uwaga! Użytkownik Sk4Zii nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / 1 / 0
Przepaliłem sobie z rok temu łeb nabijając VapCapa po opór haszem :)

Od tamtej pory jarenko zmieniło się o 180 stopni:

• niepokój
• drgawki
• pocenie się
• przyspieszona akcja serca

Coś w stylu bad tripa mam niemal za każdym razem. Z reguły przy pierwszych buhach , myślę że to coś w stylu PTSD. mj służy mi w tym momencie do pracy ze stresem. Może jestem jebnięty ale lubię wprowadzić się w ten chujowy stan żeby móc powalczyć ze swoimi słabościami. Reszta sesji jest ok i dostaje to czego od mj się oczekuje. Najprawdopodobniej już palenie nigdy nie będzie to samo ale przez tego BT nabrałem szacunku do "dziewczyn".

W każdym bądź razie:
• palę w chuj mniej - z reguły raz na tydzień często rzadziej
• dbam o s&s
• staram się mieć jakąś intencję z jakimi myślami chciał bym popracować
  • 2 / / 0
Zacznę od tego, że od dziecka mam problemy z migrenami i bólami głowy. Bywają okresy lepsze i gorsze.

Często słyszę, że marihuana pomaga na migreny, wiele osób mi to powiedziało. Spróbowałam i u mnie jest gorzej po tym, niezależnie od źródła.

Czy ktoś jak ja jest takim wyjątkiem czy większości pomaga ? :liść:
  • 53 / 19 / 0
Najbardziej w jaraniu przeszkadza mi to uczucie tuż po spaleniu, takie uczucie ujebania i ścisku klatki piersiowej. Trwa to max 20 minut i przechodzi. Niefajne jest też uczucie okrutnego zamulenia a przy takim zamuleniu dochodzą też natrętne myśli w stylu "po co jarałeś, teraz sie będziesz opierdalał cały wieczór" nawet gdy do faktycznej roboty nic nie mam i wszystko ogarnięte.
  • 755 / 101 / 0
ma ktos takie specyficzne uczucie guli w gardle? poki sie w cos nie wkrece, nie zrelaksuje to tak mnie to wkurwia i przeszkadza + jak nie "zlikwiduje" tego uczucia to czasem nie tyle dochodzi wkręta co po prostu myśli o tym, że mi serce napierdala, ale w sumie mam wyjebane. Poza tym to dziwna kwestia. Ja osobiscie pale w ciagu miesiaca tak z 3-5 razy, wiec nie za duzo, ale na tyle zeby sie oswoic z moim legit lemonkiem. Jakim cudem Te wszystkie przepalone łby i potheady potrafia sie w 101% zrelaksować, nie narzekac o zadnym sercu i np zasnac? Ja kurwa czesto mam tak, ze jak sie za mocno zbakam albo swiadomie bo chce pizde albo przez przypadek to nawet np. na lewym boku nie moge lezec bo przeszkadza mi to goniące serce. Macie tak?
  • 152 / 24 / 0
kiedyś codziennie mogłem cieszyć się z palenia odchodniaczka na sen, teraz wiem że po spaleniu na pewno nie zasnę, nawet bardzo mała ilość zioła wystarczy abym nie spał do 04:00 w dodatku ostatnio bardziej zwracam uwagę na serce, kiedyś mi to nie przeszkadzało ale teraz czuję że biję mocno i czuję z tego tytułu spory dyskomfort, kurde
  • 3345 / 512 / 0
10 marca 2021Sk4Zii pisze:
W początkach palenia nie miałem tego problemu nigdy.
Za to od około 3 lat za każdym jebanym razem łapią mnie myśli typu:
-boże, po co ja znowu paliłem
-co by moja mama powiedziała?
-mógłbym założyć firmę i rodzinę
-serce mi bije mocno
-gdybym się napił lub co innego zażył to by tego nie było
-jestem ćpunem

coś w ten deseń.
Skutecznie odstraszają mnie te myśli od smażenia. Ostatnio jak paliłem to było to 12 miesięcy temu.
Ja tez nie pale juz sporo czasu m in. tez z takich powodow.
"Ty mi powiesz nie rób nic: ja Ci powiem i tak już wiele zrobiłeś."
  • 175 / 25 / 0
Ja zauważyłem u siebie po paleniu pewien schemat myślenia. Uwypukla mi się egoizm/narcyzm i zamknięcie w swojej bańce.
Są negatywne myśli o innych, dewaluowanie ich, pewna wrogość.
Przekonanie o tym, że "mogę wszystko", jestem taki kreatywny i pomysłowy.
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że to moja ciemna strona, która mj mi chce wskazać.
Jeśli chodzi o dyskomfort fizyczny, to odkąd palę dobry jazz, to nie ma kaszlu, suchości w gardle, krecenia się w głowie,ktore pojawiały się ZAWSZE kiedy jarałem z ziomkiem jego temat.
Potrafiłem wtedy męczyć się z suchością w ustach przez całą fazę, co jak wiadomo uchujowialo całe doświadczenie. Być może paliłem coś co było pryskane.
Co najlepsze myślałem, że tak musi być i to normalne.
Pozdrawiam.
Uwaga! Użytkownik cancelotti nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 42 / 25 / 0
Pale ok.20 lat praktycznie codziennie z przerwami. 13 lat temu zaprzestałem na 8 miesięcy i jak wróciłem do jarania nigdy już nie było tak samo. Właściwie to więcej ubokow niż pozytywów mam ale nadal pale bo mnie stabilizuje w jakimś sensie. Najgorzej jak spadnie tolerka, wtedy cala gama atrakcji nasilona. Ogólnie pierwszy joint najgorszy, potem jakoś idzie a jak pale od rana to nawet się wybudzam w nocy żeby zajarać jak za dawnych czasów. Od kilku lat pale tak słabe jointy ze aż się znajomi naśmiewają. Ciasteczka, makumba i wszelki oral to dla mnie shizogenna tortura a syntetyczne kanna to już całkowicie sobie zabroniłem. Jak się zastanowię to właściwie już nie lubię THC. trawka zawyżona w CBD lepiej ale z kolei czegoś tam brakuje wiadomo. Dodam ze w połączeniu z feta lub alkiem jest ok ale odstawiłem i jedno i drugie. Unikam palenia w towarzystwie. Zdarzały się tez ataki paniki. hasz wydaje się być mniej shizogenny i bardziej wybacza ale serducho i tak chce z klaty wyskoczyć. Pocieszam się tym ze duży jest odsetek ludzi z ta anomalia, nagła zmiana profilu działania na zawsze, tyle ze jak ludziom źle to odstawiają a ja dalej swoje. Plus z tego taki ze łatwiej odstawić niż kontynuować. Negatywne odczucia są nasilone przez pierwsze 15min od przyjęcia.. są to :
-obezwładniający niepokój
-tachykardia
-pocenie
-drżenie
-natrętny myślotok (co dziś źle zrobiłem? Co o mnie myślą? jestem taki i owaki bla bla, dogłębna analiza z negatywnym wydźwiękiem i obawami)
-ogólne uczucie wstydu ( nie wiem jak to określić, wstyd lekowy? wstyd to lek w sumie)
-nieprzyjemna dysocjacja
-Nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne np. dźwięk

Zastanawia mnie to, bo niektóre z tych objawów towarzyszą wysokim dawką THC. Moze receptory nadwrażliwe się zrobiły? System kanabinoidowy skomplikowany jest. Z takimi atrakcjami jak ktoś chce palić to polecam trzymać tolerke na poziomie albo po prostu nie palić.. czasem tez jestem zmuszony przestać bo przeradza się to w sadomasochistyczna torturę
ODPOWIEDZ
Posty: 401 • Strona 38 z 41
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.