Średnie dzienne ciśnienie to ok.150/87, lekarz przypisał mi bisocard 2,5 mg jedna tabletkę dziennie. Zastrzegł, ze podczas używania tego lekarstwa muszę stanowczo unikać wszelkich używek podnoszących ciśnienie (czyli WSZYSTKICH, nawet upić się nie mogę) i tu pojawia się moje pytanie. Wiadomo ze żaden lekarz nie powiedziałby "nie no spoko, nic się nie stało możesz ćpać sobie dalej" dlatego szukam obiektywnej opinii forumowych znawców. Czy naprawdę stosowanie od czasu do czasu jakiś stymulantów czy tez innych środków odurzających może być aż tak szkodliwe? których środków powinienem stanowczo unikać? Wiem ze nikt nie da mi żadnych gwarancji , ze nic się nie stanie ale nawet lekarz stwierdził ze mam zajebiście mocny organizm wiec proszę o jakieś wskazówki
Mam nadzieje ze temat przyda się nie tylko mi, gdyż zdaje sobie sprawę ze nadciśnienie to pewnie częsty problem wśród użytkowników używek na tym forum
pozdrawiam
Nie ćpaj
ZERO TOLERANCJI DLA TOLERANCJI!
mortis pisze:Najbardziej zalezaloby mi na uzywaniu dalszym mxe,4-aco-dmt i 4-ho-meta i etizolamu(...)czy stosoqanie ktorejs z nich moze byc grozne przy stosowaniu tego lekarstwa, ktore ponoc jest jednym ze slabszym?
Berig pisze:Psychodelicznych fenyloetyloamin też bym unikał, szczególnie 2C-x'ów (to po 2C-P zaczęły się moje kardioproblemy) i amfetamin. Zostają Ci łagodniejsze psychodeliki: niektóre tryptaminy i lizergamidy.
Ostatnio jako że jest sesja (która btw stała się powodem odstawienia przeze mnie wszystkich dragów po za alko, które i tak teraz odstawiam), w celu skoncentrowania swojej uwagi na nauce i po prostu nie padnięcia ryjem na książki podczas nocnego wkuwania, wspomagałem się kawą.
W ciągu ostatnich kilku dni serio piję BARDZO DUŻO kawy (minimum 3-4 szklanki dziennie).
W pewnym momencie poczulem, że przesadziłem (nadciśnienie wyraźnie odczuwalne), było to konkretnie wczoraj. Kilka godzin (chyba ok 3 godzin) próbowałem się uspokoić jakoś samemu, ale za cholerę nie mogłem, co też skutkowało wizją w głupi sposób nie przespanej nocy (brak kreatywności, tylko "zdychanie") a byłem już wycieńczony i na naukę siły już nie miałem - uwalenie się do spania było jedyną opcją, która wchodziła w gre.
Pod ręką brak jakichkolwiek benzo (jak pisałem detox od wszystkiego, gdyby nie to postanowienie to pewnie skorzystałbym z usług amph do nauki, bo rekreacyjnych wartości tej substancji nie dostrzegam, za to do nauki jak najbardziej się nadaje). Jednak zdecydowałem się na kawę - DUŻO KAWY.
Wkurwienie było już zbyt wielkie w pewnym momencie i stwierdziłem, że zarzucę sobie Captopril, zeby ogarnąć swój stan, zmniejszyć cisnienie.
Mimo, że poczułem, że ciśnienie wyraźnie spadło to czułem się okropnie, ciężko mi to opisać, ale COŚ się działo, coś było ze mną nie tak. Ciągle łapałem się za serce, było ciężko złapać oddech (coś jakby nerwica, ale jednak trochę inaczej...jakieś dziwne bóle mięśni, niby skurcze...)
Dzisiaj w internecie o tym poczytałem i wywnioskowałem, że powodem mogły byc pomarańcze, które jadłem wcześniej.
Ktoś kompetentny się wypowie?
Chodzi mi głównie o to, żeby mi wyjaśnić, czy wgl captopril w sytuacji, w której przesadziłem z głupią kawą to dobry pomysł.
Druga sprawa - czy serio pomarańcze i captopril to niebezpieczny mix? Czytałem też coś w necie o bananach i ogólnie o potasie, którego nie można łączyć z captoprilem, ale jak wiadomo w internecie piszą różne głupoty.
Jak to w końcu jest?
20 stycznia 2017Static pisze: w pewnym momencie i stwierdziłem, że zarzucę sobie Captopril, zeby ogarnąć swój stan, zmniejszyć cisnienie.
Mimo, że poczułem, że ciśnienie wyraźnie spadło to czułem się okropnie, ciężko mi to opisać, ale COŚ się działo, coś było ze mną nie tak. Ciągle łapałem się za serce, było ciężko złapać oddech (coś jakby nerwica, ale jednak trochę inaczej...jakieś dziwne bóle mięśni, niby skurcze...)
20 stycznia 2017Static pisze:
Druga sprawa - czy serio pomarańcze i captopril to niebezpieczny mix? Czytałem też coś w necie o bananach i ogólnie o potasie, którego nie można łączyć z captoprilem, ale jak wiadomo w internecie piszą różne głupoty.
Jak to w końcu jest?
Gwałty na zlecenie, bez zlecenia zresztą też.
amfetamina – produkcja, dystrybucja, masturbacja.
Brawurowa jazda samochodem Cinquecento.
Albo sobie wkręcam, albo w ramach tygodniowego białego ciągu to to serduszko coś mi nawala. Dudni, ściska.
Czy jest się czym martwić? :scared:
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.