Byłem świadom tego, że lek ten przestaje szybko działać ale kurwa w 2 dni? To jest jakieś przegięcie... Kilka dni się ładowało, same uboki, potworne mdłości, bóle głowy. Po około 4 dniach zatrybiło i wystrzeliło mnie jak po koksie dosłownie. Dużo dopaminy, wręcz euforia, czystość umysłu, szybkość myślenia na bardzo wysokim poziomie ale trawło to... 2 dni. Aktualnie od paru dni czuję głównie noradrenaline/adrenaline i zaczyna mnie to męczyć. Zatrybiło przy 300mg a po wypaleniu działania zwiększenie na 450 nie zmieniło już nic. Chujnia jakaś...

*********

Zapomniałem napisać, że przeskoczyłem w ciągu kilku dni z citalopramu na moklobemid, stąd może te 2 dni wystrzelenia...
(Nie mogę edytować więc proszę o scalenie z postem wyżej)

Scalono. misspill

Opisywałem dwa miesiące wcześniej że miks moklobemidu z ekstraktem z męczennicy spowodował u mnie skok ciśnienia i nocne poty. Wygląda na to, ze w moim przypadku dodatek tego ekstraktu spowodował zresetowanie aktywności moklobemidu, który zaczynał już słabnąć w tamtym czasie. Do dziś stosuję ten miks i jestem z niego zadowolony, przyjmuję 600mg moklobemidu dziennie + dozwoloną dawkę dzienną ekstraktu w jednym rzucie wieczorem przed pójściem spać. O ile zawsze miałem problemy z budzeniem się rano, ten miks sprawia że wstaję rześki nawet po 6 godzinach snu. Mam nawet dziwne wrażenie że kilka chwil po przyjęciu ekstraktu wieczorem staję się lekko bardziej rozbudzony, co też jest dla mnie nowością, ponieważ zwykłem wcześniej dostawać wręcz narkoleptycznych napadów senności, będąc w stanie zasnąć na stojąco gdy tylko zegar wybijał północ.
Jednak wszystkie pozytywne efekty sypią się gdy tylko zapominam o ćwiczeniach. Staram się przez pół godziny każdego dnia wykonywać ćwiczenia wysiłkowe tak żeby się spocić i przyspieszyć bicie serca. Jest to w moim odczuciu bardzo ważny element terapii, wystarczają dwa dni przerwy a wracam do zombiestanu pomimo przyjmowanych leków.

Ostatnio postanowiłem wrócić na Moklo. Miałem przerwę dwa miesiące. Od dwóch tygodni nie mogę go dostać w żadnej aptece w UK. W mojej lokalnej aptece w Londynie powiedzieli mi że są problemy z dostawą od producenta. Nie ważne czy generyk czy zamiennik. W Polsce też taka jest czy tylko na wyspach?

@kamyk18 Ja mogę tylko powiedzieć, że w Norwegii jeszcze miesiąc temu nie było żadnych problemów z tabletkami 150mg. Za to przewidywana dostawa tabletek 300mg była odsunięta w czasie na kilka miesięcy. Marka dostępna na Norweskim rynku to Aurorix. Nie mam pojęcia o sytuacji w Polsce ani w UK. Czyżby to już kłopoty z brexitem?

Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn

@nematic Dzisiaj zadzwonili z apteki że jest do odebrania jutro. Brexit chyba nie ma z tym nic wspólnego. Problem był za strony producenta. Od jutra znowu na Manerix'ie.

Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn

Czy moklobemid można stosować rekreacyjnie? Jeśli tak to w jakich ilościach? Albo może w połączeniu z czymś innym da ciekawe efekty?
Dostałam 3 opakowania, zamierzam się nim leczyć, ale fajnie jakby zanim przystąpie do leczenia, można było się pobawić :)

Lepiej żebyś się nim leczyła regularnie i stosowała te same dawki.

Rekreacyjnie możesz spróbować jednokrotnie wrzucić ponadmaksymalną dawkę 900-1200mg, która już w dużym stopniu (ok. 30% i więcej w przypadku 1200mg/d) blokuje również MAO-B, dając bardziej dopaminowe działanie. W dawce 300mg/d można już odczuć dopaminowe efekty MAO-B, ale należy pamiętać, że moklobemid działa głównie na monoaminooksydazę MAO-A, zasilając mózg całą gromadą różnych katecholamin. Działanie MAO-A jest pełniejsze od MAO-B, ten drugi enzym działa głównie na przyjemność i napęd.

Pamiętaj o istocie leczenia, wrzucanie dużych dawek moklobemidu przyzwyczai mózg, lek przestanie działać w regularnych dawkach. Wtedy zacznie sę szukanie nowych medykamentów i zjebiesz moklobemid tylko i wyłącznie przez ten błąd z eksperymentami.

Jeśli chcesz odczuwać cały czas trzeźwy haj to polecam typowe MAO-B: selegilinę z fenetyloaminą (PEA). Uwaga! Trzeba często dorzucać. Trochę ciężko z zapisywaniem tego leku przez psychiatrów. PEA jest do zdobycia jako suplement. U magika się podeprzeć faktem, że w USA selegilina jest normalnie antydepresantem - w plastrze, z którego wydziela max 60mg /d. Niech sobie poczyta i zdecyduje.
W KAŻDYM RAZIE JA NIE POLECAM TEJ DROGI. misspill

Moklobemid jest dużo bardziej zrównoważony od selegiliny, która leczy depresję w bardzo sztuczny sposób. To stary lek. Jeśli ktoś na niego dobrze reaguje to zazwyczaj czuje się świetnie.

Z tym, że moklobemid jest słabym inhibitorem B niezależnie od dawki (już od 300 mg de facto) z maksymalną mocą blokowania poniżej 30% dlatego z PEA nie ma sensu go mieszać - bo nie da tego efektu co selektywne i mocne MAOI-B jak seleglina lub różaniec górski w wysokich stężeniach koncentratu / ekstraktu

Tak postanowiłam zrobić. Rano wzięłam 1 tabletkę i włączył mi się jakiś agresor i nie umiejętność zapanowania nad soba. Teraz gdy o tym myślę to czuje przerażenie, nigdy tak nie miałam po żadnym leku i mam nadzieję że to przejdzie po kilku dniach, bo zauważyłam też pozytywy, więcej energii i większą pewność siebie.

Jeśli ktoś z Was się zastanawia, ile czasu trzeba odczekać po odstawce moklo do brania serotonigeników - spieszę z recenzję.
Wcale nie jest tak, że skoro to odwracalne iMAO i ma t1/2 3h, to znaczy że, gdy schodzi z krwioobiegu można śmiało nakurwiać dragi :D

Last dose moklo 10:00, po 15.5h wzięte MDMA. Zespół serotoninowy i zaśnięcie na 9h m doświadczono.