29 kwietnia 2022Stteetart pisze:Concerta może być tylko tym co uaktywniło kłopoty.28 kwietnia 2022ImGoingHighIn505 pisze:
@DonMathieu jak u Ciebie ze wzrostem, wagą, aktywnością fizyczną? Stosujesz inne leki? Problem występuje tylko w pozycji siedzącej? Palisz papierosy? Ile masz lat? Jak u Ciebie z kręgosłupem, miałeś kiedyś jakieś problemy?
WickrMe m0rningzolpi
mail little.liar@hush.ai
w przypadku kontaktu mailowego bądź przez Wickr - proszę o przedstawienie się nickiem z [H] w pierwszej wiadomości
Więcej stresu to też zmiana nawyków (niedojadanie, niedosypiania) to też zmiana chodu, zmiana pozycji w której siedzimy (tzw pozycję lęku czy odwrotnie power poses), to też praca jelit które dostają największy wpierdziel przy stresie itd.
29 kwietnia 2022DonMathieu pisze: Zależy o jakiej wartości referencyjnej mówimy czy 30-50 to norma czy według innych jednostek.
29 kwietnia 2022DonMathieu pisze: Nasz organizm adaptuje się do niskich poziomów witaminy D i zużywa jej co raz mniej (potrzebna jest ona w wielu szlakach i procesach w naszym ciele). Toteż po wyrównaniu niedoboru jest taki etap że jest zaczyna z niej korzystać w wyniku czego ona znów spada
Fajnie widać to na przykładzie sodu gdzie o te równowagę dbają hormony - wazopresyna czy cały układ RAA.
To one dbają o utrzymanie równowagi w miejscach w których występują deficyty.
Jak to wygląda przy D3 ? Zapewne nie dotyczą one samych D3 a tego na co D3 wpływa.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Okejka za pomysł o covidzie
Jak ktoś napisze jelita w poście to odrazu 80% okejki spełnione u mnie
@DonMathieu
Tu masz artykuł o potencjalnym wpływie covida i używanie MPH
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8486148/
Łatwo
Nogi chcą gdzieś iść same, z powodu zmniejszonej dop. po odstawieniu MPH.
29 kwietnia 2022DonMathieu pisze: Nie wiem czy to forum dla ultra ćpunów czy też są tutaj osoby, które traktują tą substancję jak lek.
Pozdrawiam!
Dzięki za link, obejrzę w wolnej chwili... np teraz o 3 w nocy :) Gdybyś jeszcze miał jakieś ciekawe badania z longterm skutkami ubocznymi metylofenidatu to też chętnie bym poczytał. Pozdrawiam również.
Proszę też nie piszcie mi że mam się zwrócić do lekarza psychiatry który mi te leki przepisał. Całą diagnozę i też ewentualne wskazówki odnośnie leczenia objasniła mi moja koleżanka, która robi specke z psychiatrii. Ja sam jako lekarz nigdy bym w życiu nie na to wpadł że mam ADHD. Wiadomo że dostałem od niej wskazówkę żeby pogadać z jakimś psychiatrą specjalizującym się stricte w ADHD. Mamy w PL takich parę osób.
Dodatkowo jestem jednak uparty osioł i po prostu chcę samodzielnie zgłębić ten temat. Wychodzę z założenia, iż skoro mam walczyć z przeciwnikiem jakim jest dla mnie ADHD to trzeba go doskonale z każdej strony poznać ;)
Jakby ktoś tu był kto ma dłuższy staż na metylofenidacie to też chętnie bym sobie z nim uciął jakąś pogawędkę. Jest tu ktoś kto ma "staż" 5 lat lub więcej? Ofc chodzi mi o podanie per oral a nie i.v.
W jednym się zgodzę., Jesteś uparty jak osioł i ewidentnie działasz na swoją szkodę.
W 2018 roku byłem na szkoleniach z "samodiagnoz i samolczenia". Jednym z tematów było właśnie ADHD i metylofenidat. Wg danych z UE ponad 99% samodiagnoz jest błędnych. Za oceanem niecałe 95% jest niepoprawnych.
Najciekawsze w tym wszystkim, było jednak to, że "pacjenci" wskazywali bardzo wysoki odsetek skuteczności własnego leczenia. Jak stwierdził prelegent: "Jak się naćpasz, to faktycznie czujesz się lepiej. Jak przestaniesz to gorzej. Ergo? Trzeba ćpać, żeby czuć się lepiej. Samospełniająca się przepowiednia"
PS. Mam nawet konspekt z tych szkoleń w pracy. Bardzo interesujące dane statystyczne. Nawet osoby dostające placebo (kofeinę w dawce 10mg+na dobę) skutecznie wyleczyły swoje ADHD.
To, tyle jeżeli chodzi o samodiagnozę i samoleczenie.
30 kwietnia 2022DonMathieu pisze:
Proszę też nie piszcie mi że mam się zwrócić do lekarza psychiatry który mi te leki przepisał. Całą diagnozę i też ewentualne wskazówki odnośnie leczenia objasniła mi moja koleżanka, która robi specke z psychiatrii. Ja sam jako lekarz nigdy bym w życiu nie na to wpadł że mam ADHD. Wiadomo że dostałem od niej wskazówkę żeby pogadać z jakimś psychiatrą specjalizującym się stricte w ADHD. Mamy w PL takich parę osób.
Pozdrow koleżankę.
WickrMe m0rningzolpi
mail little.liar@hush.ai
w przypadku kontaktu mailowego bądź przez Wickr - proszę o przedstawienie się nickiem z [H] w pierwszej wiadomości
Tak czy siak, diagnoza nie powinna polegać na "sugestii koleżanki' która "robi specjal z psychiatrii". Tak, to można wtórna bezsenność zdiagnozować, a nie ADHD. Na pewno też taka giagnostyk NIE MA PRAWA BYĆ podstawą do samoleczenia metylofenidatem. Szczególnie, że już jego branie powoduje szereg niepożądanych skutków o których wspomniano w pierwszym poście.
@DonMathieu Napisz do hyperrealowicz/NegatywneWibracje/ w sprawie doświadczenia odnośnie długotrwałego używania rekreacyjnego metylofenidatu. On dalej Ciebie pokieruje do innych co mają może i podobne kłopoty jak Ty (no Misspill i inni)
WickrMe m0rningzolpi
mail little.liar@hush.ai
w przypadku kontaktu mailowego bądź przez Wickr - proszę o przedstawienie się nickiem z [H] w pierwszej wiadomości
Chyba sie nie zrozumieliśmy... Ja zrobiłem test DIVA. Byłem u osoby, która specjalizuje się w ADHD. Całą machinę diagnostyczną już mam za sobą. Poza tym ADHD jest u mnie w rodzinie w conajmniej 3 pokoleniach w jednej z linii... Ja tego nie zacząłem ćpać. Koleżanka zasugerowała mi, że mogę mieć ADHD i żebym w tym kierunku uderzał. Przedstawiła też jak wygląda mniej więcej leczenie i cała machina diagnostyczna. Na początku była wizyta u neuropsychologa co wam też wspomniałem. Jak opowiedziałem jej jak wyglądało moje życie to stwierdziła że jestem bardzo inteligentnym człowiekiem z ADHD dlatego też dopiero w wieku 27 lat do niej trafiłem. Skąd wzięła takie wnioski. Bo przez te 27 lat swojego życia wyrobiłem sobie mnóstwo mechanizmów kompensacyjnych i nawyków, które pomagały mi na co dzień z problemami, które brały się z ADHD. Przykład? Jak zauważyłem że mam zajebiście krótką pamięć, słabą pamięć do dat, jakichś wizyt kontrolnych np u dentysty czy jakichś spotkań, ogólnie że zapominam dużo takich rzeczy świeżych to postawiłem sobie w pokoju tablicę magnetyczną na której wszystko zapisywałem. A miałem wtedy chyba 15 albo 16 lat. Powiedzcie mi które dziecko z ADHD coś takiego wymyśli? Nie chce mi się tu wypisywać cool story bo to nie ma sensu.
Sami z resztą wiecie, że "przeciętny" psychiatra to wgl nie uznaje ADHD u dorosłych i wyśmiewa coś takiego. Nie będę nawet drążył tego tematu bo znam ułomność ochrony zdrowia od wewnątrz.
Jestem pod opieką psychiatry, mimo że mam możliwość wypisywania sam sobie recept RPW to nie jestem debilem i nie brałbym takiego leku bez przyczyny.
To wy nie rozumiecie, że osoba z ADHD to nie tylko ten łobuz co nie usiedzi w ławce w spokoju, ale to może być też osoba która ma wzorowe zachowanie w szkole.
Nie będę rozwijał tej dygresji bo to nie ma sensu widzę.
Mam zdiagnozowane ADHD. Mam odpowiednią dokumentację od psychiatry w domu. Założyłem sobie zeszycik pacjenta i sam sobie mogę przepisywać metylofenidat jeśli będę chciał lub też będę chciał pozmieniać coś w dawkowaniu.
Psychiatra wie, że jestem lekarzem więc ma do mnie pełne zaufanie.
Nie przyszedłem wam tu opisywać historii mojego życia.
Przyszedłem po ewentualną pomoc i wskazówkę. Bo widzę że tutaj jest dużo osób, które biorą tą substancję chyba dosyć dłuższy czas. A skoro biorą tak długo to może część z nich bierze to świadomie i odpowiedzialnie i podzieli się jakimiś ciekawymi badaniami na temat długofalowych skutków przyjmowania metylofenidatu w terapeutycznych dawkach. Ja już i tak przegrzebałem już większość internetowych źródeł, zanim chociażby tutaj dotarłem, ale może mnie ktoś czymś zaskoczy tak czy siak.
Swoją drogą skoro po Covidzie można stracić wzrok czy słuch to pewnie może też i wystąpić mrowienie stóp.
Swoją drogą śmieszna sprawa, że ktoś tu napisał że zacząłem ćpać metylofenidat.
Piękna sprawa, że w internecie można wszystko napisać nawet nie znając tej drugiej osoby. Ale cóż ja w życiu z używek to zapaliłem jednego papierosa i parę razy wódke i piwko piłem. Po prostu to mnie nawet nie jara. Co też zupełnie nie pasuje do obrazu osoby z ADHD co nie? Ale uzależnienia to nie tylko wódka seks i narkotyki. To też inne rzeczy, jak np uzależnienie od telefonu.
Można też przyjąć że nie mam ADHD i profesor Jóźwiak to jest tak naprawdę półgłówek. No cóż jak będę się z nim widział następnym razem to mu przekażę.
Jeżeli jesteś lekarzem, to doskonale wiesz, że nie możesz sobie od tak wystawić pro auctore na metylofenidat. To raz.
Po drugie, mając w karcie na stałe brane takie leki nie możesz wykonywać zawodu, który niby wykonujesz. Nie zam pracodawcy, który zatrudni takiego lekarza z podstawowego powodu. Ubezpieczenie nie obejmuje sytuacji w których lekarz jest pod wypływem substancji psychotropowych. Nie ma znaczenia, czy wypisanych legalnie, czy nie. Pracodawca musi być ubezpieczony od OC. Nie mając ubezpieczenia, nie może miec kontraktu. Ergo - mając Ciebie, nie ma kontraktu z NFZ.
Po trzecie, twoje słownictwo, sposób prowadzenia sporu, zakres wiedzy, itd świadczą, że nawet szkoły średniej mogłeś nie skończyć o profilu biol-chem. Sory, ale lekarze nie wypowiadają się tak jak TY. Nawet Ci najsłabsi, młodzi.
Po czwarte
Podsumowując. Lekarzem to może jesteś, ale w swojej skrzywionej jaźni po metylofenidacie. Bo prawa do wykonywania zawodu w PL na 100% nie masz.
Kończę dyskusję z Tobą w tym temacie, bo to ewidentna strata czasu. Można go wykorzystać na pomoc faktycznie osobie potrzebującej, a nie komuś, kto w głowie tworzy sobie własny świat.
Podtrzymuję jednak swoją pierwotną diagnozę i stanowisko - IDŹ DO LEKARZA I ZACZNIJ/KONTYNUUJ LECZENIE. Samo się nie wyleczy, a jedynie może się pogorszyć. Zdrowia życzę i wszystkiego dobfrego. Pozdro. Pax!
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/c/c7e6b950-bf15-49d7-b514-f2ca53960e6d/FB_IMG_1691913228964.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250502%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250502T093302Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=1e6f8e4601adfd11f9892f0a60828aaf6ba49a43163d251a4a5f72aaccf0d495)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psiloshrooms25.jpg)
Psychodeliki mogą wspomagać onkologiczną psychoterapię i leczenie alkoholizmu
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.