no u mnie orgazmy i podniecenie jest zajebiste (choć są dla mnie specyfiki, które lepiej pobudzają mój układ rozrodczy ;-) ) ale ze staniem czasem jest problem, bo może nie jest tak jak po fuce, że pan Wacław jest niewidzialny ludzkim okiem, ale też nie jest najwyższych lotów :/

EDIT 13 luty :
Na wstępie wybaczcie, że piszę post pod postem, ale nie da się już zrobić edita.
Ok. Muszę się pochwalić (albo obnażyć swoją głupotę). Mnie po kotu zajebiście chcę się spełnienia seksualnego (bardzo mocne pobudzenie seksualne) - a Wacław średnio chce działać - jak napisałem wyżej Nie jest on najwyższych lotów
Stwierdziłem (pisałem o tym w wątku o Metaamfetaminie -ale tu trochę rozszerzę), że zarykuję i łyknę z kotem Levitrę. Miałem (i dalej mam - ale o tym za chwilę) obawy o to czy mi jakaś żyłka nie pierdolnie w mózgu (lub gdzieś indziej).
Okazało się, że pobudzenie seksualne było takie jak po kocie (normalne. Levitra sama w sobie nie wywołuje podniecenia samoistnego) a Wacław jaki był taki był taki jest. Myślę chÓj wydana kasa w błoto - bo ten preparat nie był tani. Ale jako, że umówiłem się już z jedna z pań z mojego podpisu to stwierdziłem, że nie będę leciał w chÓja -najwyżej będzie klapa. Byłem szczery z panną - powiedziała, że spróbujemy zobaczymy. I jak go wybudziła to było mega zajebiście (nie chodzi, że ruchasz jak arabski dżingis han, ale o doznania). Na koniec orgazm (trochę zasługa panny) ale jak pisałem. Jak świnie mają orgazm 30minutowy to miałem iście świński orgazm :-) . Jestem przekonany, że to zasługa kota. Skąd wiem?? Bo byłem jeszcze raz bez kota parę dni temu u tej samej panny i nie było tak fajnie już (Tzn. było ale nie "aaaażżżż taaaak!!!". Dlatego często teraz latam na takim mixie - kot i.v i jakiś Sildenafil do tego - a zwłaszcza jak idę na panny z garsoniery, albo wybieram się na dyskotekę wiejską ;-) .

Mam więc pytanie - czy taki mix nie jest niebezpieczny? Tzn. Miałem przez chwilę zawroty głowy, ale ustąpiły. Z kolei jak czytam że ludzie łykają Nootropil do podkręcenia stymulantów, pomyślałem (może błędnie) że to może być niebezpieczne połączenie. Ktoś wie czy przy takim podaniu np. godzina 18 -Sildenafil p.o. (50mg ), godzina 19 Kot IV (720 Acataru) może zrobić trwałe kuku?? :retarded:

Na własnym doświadczeniu moją lubą podczas ostatniego sylwestra (przepiękny krystalicznie czysty metkacik z paki acataru na łeb i syte dolewki GBL + symboliczne ilości alkoholu) seks był niesamowity, rewelacyjny na otwarcie nowego roku pełnego wynaturzonych fantazji seksualnych i ich realizacji
Moja Piękna wspominała go bardzo długo, bo ogólnie rzecz biorąc jest chyba wrażliwsza na wpływ używek na nasze pożycie.

U mnie sytuacja wygląda tak, że zawsze mam większą ochotę, ale nie zawsze mogę coś z tym zrobić :-p
Trudności z oddawaniem moczu występują zawsze, bardzo uprzykrzając mi życie, w takich momentach polecam sikanie na siedząco - może i dodaje kobiecości, ale jest za to bardziej komfortowe i ma się pewność, że po założeniu spodni nie zmoczysz sobie gaci.

Krotko po wzieciu - libido u mnie zero, po paru godzinach - orgazm mozliwy, ale bardzo trudny i slabiutkie doznania euforyczne orgazmu.

Proponuję spróbować z acetildenafilem Mojemu chłopakowi to baaaardzo pomogło przy takiego typu subst. Również polecam, wasze panie będą zadowolone ;-)

Jak zestawicie metkata z 3mmc jezeli chodzi o libido, i ORGAZM, który po trójce jest poprostu ROZPIERDALAJĄCY, aż sie cały trzęse kurwa.
Mówie o dobrej trójce. Coś pieknego.

metkat i seks to raczej gra nie warta świeczki, orgazm jest nijaki w porównaniu do tego po amfetaminie

Na pocieszenie dla dziewczyn, może chociaż mleczko ma posmak marcepanu. A może odwrotnie- posmak octu, a zapach marcepanu. Sorry, cofam przemyślenie, tj. chyba lepiej standard taste&smell of cock ;D Z reszta, wole nie wiedzieć ; >

Faktycznie nie podwyzsza libido tak jak inne stymulanty, ale pociąg o wiele większy..