Metadon to najprostszy chemicznie opioid – 6-(dimetyloamino)-4,4-difenyloheptan-3-on.
Więcej informacji: Metadon w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 31 • Strona 1 z 4
  • 879 / 186 / 5
...
Masz problem z wypadaniem z żyły? Spróbuj podczas iniekcji patrzeć na igłę, nie na tłoczek.
Jeżeli czytając moje posty uznałeś opiody za fajne, przepraszam. Byłam strasznie nieodpowiedzialna w czasie swojej aktywności tutaj.
Trzymajcie się ciepło.
  • 1945 / 196 / 0
Zastosowany przeze mnie sposób (1,2g/tydz. I.V., na początku 300mg/d na koniec przed nową dostawą nawet 100mg/d ale na 100mg mogłem ujechać maks 2 dni):

Zjechać ile się da, ja zjechałem 200-300mg/tydz (wszystko i.v.). i wejść na dtx szpitalny. Tam zjechać ile się da, takie 60mg p.o. można za pierwszym podejściem wyzerować. Jak ktoś bietze więcej może nie pyknąć. U nas z ostatnich 10mg schodzi się na buprenorfinie, bardzo dobra opcja, można ją brać jeszcze po wyjściu z oddziału.

Jak ktoś brał dużo i długo najlepszą opcją jest wejście na krótko działające opio. Po uprzednim zjechaniu z metki ile się da. Morfina p.o. uzależnia fizycznie barfziej niż wąchana, ja wolałem wąchać, profil metabolitów niemal identyczny jak przy i.v., czyli mniejsze skręty. Większa dawka morfiny leczy skręta na całą dobę, ja wolałem brać mniejsze dawki, nie leczące skręta całkowicie albo robiące to na krótko. Wtedy brałem 2x/d. Nawet po zaleczeniu skręta nie można spać, organizm jest rozregulowany w chuj, w tym stanie lepiej dojechać dtx do końca, uregulowanie się na nowej dawce i tak będzie długo trwać. Zamiast morfiny można zastosować tramal, ja wolałem morfinę, ale tramal jest tani. Benzo odradzam, zafałszowują postępy detoksu. Niby schodzimy niżej i niżej ale po odstawieniu benzo okazuje się, że potrzebujemy od chuja więcej opio. Jestem zwolennikiem zjeżdżania na samych opio. Na niepokój można brać neuroleptyki, na sen nic nie działa. Hydroxyzyna minimalnie pomaga na niepokój, ale sprawia, że człowiek jest bardziej ociężały, nie lubię tego leku. Na rowerki można brać coś rozkurczowego + NLPZ (podobno dobry jest majamil, ja mam nadwrażliwość), ja rozkurczowych nie brałem, chyba że czasem relanium. Spać wcale nie trzeba, czasem się uśnie, do przeżycia wystarczy. Na ból mnie najlepiej pomaga pyralgina ale działa krótko. Brałem zwykle 5-6 tabletek na dobę, chyba że wziąłem nieco więcej morfiny. Dzięki pyralginie można zejśc szybciej. Końcówkę można zrobić kodeiną, choć bupra wydaje się lepsza. Ja przeszedłem na kodeinę, pomaga na chwilę dosłownie, trudne przejście. Ostatnie 2 tyg. zrobiłem na sucho w ośrodku, ośrodek to dobra opcja po odstawieniu metki.

Po zejściu skrętów escitalopram jest nadzwyczaj skuteczny na sen, ale można też się przemęczyć, ja tak zrobiłem.

Nie ma sensu rozpisywać dawkowania, trzeba dobrać indywidualnie do stopnia uzależnienia i wytrzymałości pacjenta. Aha, można się przyzwyczaić do skrętów co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Po pewnym czasie (u mnie miesiąc) człowiek przestawia się na funkcjonowanie w trybie permanentnego skręta, da się żyć.

Nie jesyem zwolennikiem powolnego zjeżdżania np. 5mg/tydz., ja bym nie dał rady, wróciłbym na dawki dające fazę. Powolną redukcję można stosować jak ktoś pije metadon i go nie czuje, przy i.v. normalnie jest faza i trudno z niej zrezygnować.

Za dtx normalnie dostaje się zwolnienie, zwolnienie warto ciągnąć po wyjściu z oddziału bo przy wyższych dawkach metki praca jest niemożliwa. Nie wydajna na pewno. A w ogóle najlepiej to ośrodek po tym. Ptacę pewnie i tak trzeba będzie zmienić, dtx i dalsze zwolnienie pewnie od psychiatry, to nie rokuje dobrze.
  • 8 / 3 / 0
Kompletnie się nie zgadzam z poprzednim postem, to czy metadon "klepie" jest zależne wyłącznie od dawki(wiadomo, że podając doustnie potrzeba około 20% więcej ze względu na osłabioną biodostępność), to już efekt ćpuńskiego przyzwyczajenia, wjazdu dożylnie i tak nie czuć jeśli nie ma się dostępu do czystego, a do programowego syropu 5mg/ml(chyba że przy braku tolerki). Ja zjechałem w dwa miesiące z 80 do 20(wróciłem do 30 gdy przyszła zima, potem zamierzam zjeżdżać dalej), zdejmując po 10-5mg, w dniach z silniejszymi odstawkami posiłkując się w niewielkich ilościach klonazepamem(po prostu nie 24h na dobę, a przyjmując gdy serio było źle psychicznie lub nie mogłem zasnąć, tym bardziej że z depresją i bezsennością bywały problemy na początkowej dawce) - dla mnie jest to sposób optymalny, ilość którą piłem od samego początku miała jedynie zaleczać, nie klepać(ew minimalnie sedatywnie, bo o euforii to i tak po pierwszych 3 miesiącach nie ma mowy), więc nie kusił mnie powrót do przesypiania całej doby i samopoczucia typowego po prostu dla traumatycznego spadku ciśnienia, nie żadnej przyjemnej "fazy". ;-) A więc ograniczanie przyszło mi łatwo. Chociaż słyszałem, że najgorsze jest zejście z tej ostatniej 10-5mg.
Ale również spotkałem się z techniką przestawiania na mniej skrętogenny, krócej siedzący w organizmie opio i pewnie z tej końcówki jeśli będą problemy, sam będę próbował się uwolnić tą metodą, bo o ile przy zmniejszaniu dawki po tygodniu organizm względnie się przyzwyczajał, to opowiadane ciągnące się przez miesiąc objawy odstawienne(i przeżyty morderczy skręt, gdy w szpitalu podano mi przeciwbólowo buprenorfinę gdy byłem nasączony mietkiem) odstraszają. :scared:
  • 1 / 2 / 0
Z opisiow prac lekarzy wyniksa ze skreta możesz mieć do 21-28 dni po odstawieniu syropu.jak jesteś mocno nasaczony to możesz nie pić 2 dni a potem lipa się zaczyna.

ja zchodze metoda powolna bo boję się skręta tyle się nasluchalem i naczytalem. Koleżanka zchodzila tak i powiedziała mi że nic nie czuła dyskomfortu. Co do mnie to ja zchodze juz z 3-4 miechy powoli z tego gówna i aktualnie dziś wypiłem 1,7ml(tego niestezonego) a ogólnie już przez ostatni ok. 2tyg. piłem po 3ml-2,5ml-2ml zchodzac oczywiście (ilości tak małe że lekarz i inni znawcy mówią że nie słyszeli żeby ktoś pil takie małe dawki). pije syrop od około roku(blanty codziennie prawie), zazwyczaj dawki 10-25 max w zależności czy jaralem helge(2-3 dzień najgorsze po heldze samopoczucie więc robiłem sobie dawkowanie piramidowe jak to ja nazywam 10ml,20ml,25ml, 15ml,10ml) a jak miałem dłuższe przerwy 2-3 tyg, to piłem około 10ml, oczywiście do następnej wpadki.

Syropu od dawki 7ml wogole nie czuje praktycznie, ból kręgosłupa się odezwał(nic nowego jak bylem trzeźwy od narko też go czułem, bóle pooperacyjne ) i czuję się pobudzony, trzeźwy w chu.. i wtedy blanty mnie lyzuja(jak brak to hydroksyzynke 1-2) chociaż powiem ze to bardziej psycha. Staram się zmniejszać dawki cały czas teraz. max.o 10-20% (przy takich małych dawkach jak teraz pije bo podejrzewam że jak ktoś pije 150ml i z tygodnia na tydzien by schodził o 30ml to by poczuł szybko pewnie to).teraz co 3-5 dni zchodze po 0,5ml max i patrzę jak się czuje. Wcześniej przy większych dawkach zedu 15-10ml zjechalem w 3 dni do 7-5 ml i 3 dnia zaczelem się kiepsko czuć- dopilem 1ml tylko żeby żnowo się nie nasaczac i było ok.wiec za szybko nie ma co. Oczywiście delikatne ciarki czasem czuć i na noc czasem 1-2 hydroksyzynke bo wieczorem czasem delikatnym niepokój ale to bardzo sporadyczne akcje, śmieszne przy normalnym skręcie a nawet przeziębieniu. wiem że w ośrodku ostawiali wogole syrop przy 5mg.a że ja chcę zrobić to bezbolowo i w dodatku bez garści leków najlepiej jak się da to będę zchodzil do kropelek żeby też psycha nadazala.

Jutro wypije 1,5ml i popije je 3-5 dni. jak będe czuł że jest gorzej to odczekam z zejściem następnym tydzień i dopiero znowu zjazd.

Narazie jest super, pracuje, śpię ogólnie (lekko ale przesypiam noce normalnie ) , mam apetyt aby tak dalej.

PS. Nie ma opracowań, relacji z takiego powolnego zchodzenia i domyślam się dlaczego.. Kto by na detoksie trzymał mnie 3-5 miesięcy :).. Zresztą w domu to co innego, a nie w zamknięciu jak pod cela :)

Mam nadzieję że komuś ten post pomoże a może nawet opiszę dokładnie jak sam z tego zchodzil itp.
  • 223 / 50 / 0
Ja schodziłem dwa razy, ostatnio zejście było ze 130ml to sam obcinałem. Zacząłem od 30 od razu, nie poczułem praktycznie nic. Dałem sobie czas 2 tyg by się unormował organizm teoretycznie. Potem co 2 tyg o 10 ml do 50 ml. Na 50 byłem 4 tygodnie i miałem dalej iść w dół do 20-30 max i przejść na bupre. Ale w gorącej wodzie kąpany, nie zdając sobie sprawy z tego jak to będzie, na 50 mg zarzuciłem parę mg bunorfinu. Hehe nie będę szczegółowo opisywał co się działo, ale tak właśnie wyobrażam sobie kremacje na żywca. Odziwo, NFZ nie traktuje tego jako zagrożenie dla życia. Ja byłem i nadal jestem pewien, że objawy abstynencyjne a wywołanie antagonistą agonii to co innego. Zresztą sam bym sobie coś zrobi gdyby nie pomoc kolegi, który kazał mi się przełamać i dobrać dwa razy tyle bunorfinu ile wziąłem, ogólnie 4mg po 5 godzinach darcia japy zjadłem kolejne 4mg i w ciągu godziny zeszło, czułem jak kazżda komórka przestaje boleć i wypluwa naturalne endorfiny, oczywiście 8mg bupry też zadziałało p.bólowo. Potem nie brałem nic i tak się wyzerowałem. Opcja idealna to detoks, czy dom i tak samo zrobić jak ja tylko zejść z metadonu do 20mg lub mniej. Na 20 ludzie dostają buore i funkcjonują, nie spieszyć się.

Droga druga, zerowanie się z 80mg samym metadonem,na detoksykacji schodziłem powoli powoli, przy jedynce to myślałem, że miesiąc to jest rok czasu, tak mi łeb sprali, mimo obstawy, neuroleptykw, tramalu itp, nawet dostaw kodeiny do szpitala szykowałem się do wypisu i na oddział wszedł gościu co transtecki miał. I po 3 dniach jak zdejmował ja je zacząłem brać, i zrobiło się normalnie, przez 2 tyg co 3 dni jednego dostawałęm a potem odstawiłem i nic nie czułem.

Najskuteczniejsze zejście lekarz widział to tak. Nagłe odstawienie metadonu, przejście na heroinę z apteki, leczenie nią zespołu abstynencyjnego metadonie, gdy objawy znikną a zacznie pojawiać się niepożądane działanie heroiny, odstawienie jej i standardowe 2 tygodnie zdrowasiek, na trampkach i klonach i jesteś czysty/ Pytałem dlaczego nie robią tego morfiną, odpowiedzieli,że by to robili, tylko ludzie nie chcą, bo domagają się skrajnie
kosmicznych dawek, zakładając z góry, że to co dostaną to będą za słabe. Piszę o detoksykacji w Świeciu to ich pomysł. Oksykodonem też nie, a inne substancje które działają najbardziej podobnie do heroiny nie są w dopuszczone w PL.
  • 1 / 1 / 0
Witam . Pierwszy post tutaj mój . potrzebuje pomocy ... mąż przyznał się do brania metadonu .kiedy skończyła mu się butelka i źródło pucnal się ze wszystkim . Twierdzi ze chce skończyć mija 3 dzien w domu , wymioty ,poty i próba snu . Typowy skręt . Co dalej ... moje pytanie pytanie czy ośrodek Agnus w Poznaniu mówi Wam coś ? 3000 za 3 dni detoksykacji , nie mam leków które mogę mu podać w domu na przetrwanie ,a widze ze jest zle . On chce skończyć z tym prosił o pomoc a ja znalazłam tylko to najbliżej i najkrócej później terapia na miejscu u nas w mieście bo do poznania zapierdalamy 200 km. Zostanie tam i co dalej , przejdzie najgorsze dni skręta z kropolowkami ok . Czy to dobry wybór z mojej strony ? Bo jak inaczej przejść to w domu ...
  • 127 / 14 / 0
Skręt z mietka może trwać miesiącami, po detoksie szansa na powrót do brania jest ogromna więc w razie czego to na program metadonowy niech pójdzie
  • 915 / 231 / 0
Kiedy tak naprawdę zaczyna się skręt po metadonowy , pytam ludzi którzy brali przez rok lub dłużej i nagle przestali brać z dnia na dzień, u mnie druga doba i nic nie czuję, mam trochę gorsze samopoczucie i częściej chodzę do ubikacji. Czy nagle po 3 dobach mnie sieknie skręcior? Aż mi się nie chce wierzyć, czy to możliwe że jestem tak nasączony że 3 dni mogę nie pić syropu bez objawów abstynencyjnych.
  • 266 / 19 / 0
Zależy od metabolizmu. U mnie pewnie przez WZW C mietek przestaje działać (przy wysiłku fizycznym) po... 8h. W 3 miesiące zszedłem z 90 mg do 30 i ch bombki strzelił, bo wróciłem do roboty. Z programu mnie wykreślono, bo tak tu się pomaga zaadaptowanym społecznie uzależnionym, że odebrać można do 14:30, a zakład pracy +10km od szpitala.

Nie polecam próbować przesiadki z metadonu na buprenorfine w warunkach domowych. Chyba że ktoś ma dobrą gadkę i bardzo sprawną głowę i się zaopatrzy w klonidynę (Iporel) i plaster fentanylu w charakterze pomostu. 4 dni grzałem majkę. Jak mi schodziła wtryniłem 5 buno. Chwilowa ulga i już chciałem skakać z radości, że mi się udało. A tu chuj, skręt indukowany.
03 grudnia 2019AgentOrangeComeBack pisze:
Skręt z mietka może trwać miesiącami, po detoksie szansa na powrót do brania jest ogromna więc w razie czego to na program metadonowy niech pójdzie
Kur&a Eureka!
Program metadonowy to dobra opcja dla starych kompociarzy bez charakteru, przyssanych do socjalu. I dla nikogo więcej. Chyba że dla sadomasochistów pragnących uwiązać swój organizm na smyczy do usranej śmierci. Nie no, jak ktoś pracuje umysłowo i ma silną wolę, to może to to odstawić. W przypadku klasy robotniczej odcięcie się od tej państwowej paszy dla grzejników graniczy z cudem.
Ludzka morda to coś, co nakładasz jak wstajesz? Zespół nudy zdeptanych nawyków i orkiestra dęta.
  • 171 / 4 / 0
Nie czytalem postów ale ja odstawiałem 5 co miesiąc aż dojdziesz do 20. Wtedy trochę mniej i da radę zejść do zera. A co do przydatności metadonu brałem dzienna dawkę i pracowałem jak normalny człowiek. Lepiej tak niż trzeźwość na siłę i powrót i zniszczenie wszystkiego
ODPOWIEDZ
Posty: 31 • Strona 1 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.