Ja prdl, podawanie w pachwinę, to prosta droga do amputacji kopytka. Tam biegnie główna żyła, którą wraca krew z kończyny, po długoletnim podawaniu strasznie zmniejsza się jej światło, prowadzi to do zastoinowego zapalenia żył, a w następstwie martwicy, co może skończyć się gangreną. Ja, stary grzejnik, z 40-letnim stażem, powiedziałem, nigdy pachwina, a walę objętości 10 - 12 ccm na raz, jak to przy fnt z plastrów. Jeszcze chcę pochodzić na dwóch kopytkach.

NIE WALCID KURWA MIETKA PO KABLACH.
MOJA KOLEZANKA PO 2 STRZALACH, KTOREJ TRAFILA MIALA POTEM PEZEZ MIESJAC TAKIE 2 GÓRKI JAKBY NA SKÓRZE.
TO JEST SYROP NIE WALCIE IV, LEPISJ JUZ WYPIX S CHUJ JAK MACIE TOLERKE ALE NIE I.V

ja bardzo tego się wstydzę i chyba to był moment, gdy sięgnąłem przysłowiowego dna, ale także miałem okazję przyjmować metadon w zastrzyku. uległem presji kolegi, z którym razem jeździmy na program. jest to naprawdę w porządku człowiek, ale on nie jest forumowiczem i nie orientuje się zbytnio jeśli chodzi o kwestie "BHP".

najgorsze było to, że podał mi on tzw. jedynkę, czyli ten słodki syrop o stężeniu 0,1%, a nie ten bez cukru - 0,5%. jednakowoż podał mi on go całkiem sprawnie, z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa, czystym sprzętem. igła 0,6 x 13 mm oraz pompka 20 ml.

dawkę na sobotę wypiłem, a podałem właśnie część tej, którą mi wydano na niedzielę, jakieś 20 ml z 50. czyli razem 70 ml metadonu, z czego 20 ml dożylnie.

podawał mi to kolega, po wkłuciu od razu do strzykawki napłynęła rozeta krwii, podawał bardzo powoli, ale z każdym centem było czuć działanie. wejście było odczuwalne, bardzo agresywne, podobno zrobiłem się cały czerwony. źrenice od razu przybrały formę szpilek. po zapodaniu całości odczułem bardzo intensywne działanie substancji oraz przyjemne wejście. 20 mg metadonu tą drogą zadziałało bardzo mocno oraz natychmiastowo wzmocniło wypite wcześniej w punkcie 50 ml przy pielęgniarce.

jest to bardzo niebezpieczne i stanowczo odradzam naśladowanie tego. syrop jest stworzony do picia, ma działać równomiernie i długo, aby ułatwić funkcjonowanie. nie jest przeznaczony do iniekcji. mimo, że ja nie odczułem żadnych negatywnych skutków, to nie jest powiedziane, że jest tak w każdym przypadku.

jako kompetentny stanowczo odradzam podawania tego opioidu w jakichkolwiek zastrzykach!

To niezła "substytucja" xD

@przodownik
Dna to sięgniesz gdy przy kolejnej takiej próbie ( bo będą na bank) nic nie poczujesz. Czym Ty się wtedy zgrzejesz? Ehh .. substytucja ;(

Przy metadonie/lewometadonie iv. najgorsze jest to, że tolerancja rośnie nieproporcjonalnie szybciej, niż przy innych opiatach, albo lewo/metadonie podawanym p.o.. Doslownie ze strzała na strzał. I tak z dawki 160 mg na dobę, w kilka dni zaczęłam nakurwiać 10 razy więcej na 1 podaniu, finalnie dochodząc do trochę ponad 3 gramów. Nie ułatwiał nic fakt, że wcześniej przeszłam na lewometadon (przy lewo 1ml odpowiada 10 mg metadonu). Zejście z takich dawek było męczarnią, chociaż nie to było najgorsze. Zawsze byłam odporna na mietka, ale przez takie nakurwianie syrop pomaga mi teraz na maks. 3h.

nie raz ładowałem metadon w kabel, niestety częściej 0,1% niż 0,5% i strasznie mi się od tego kable zapadały, choć wyszły dosyć szybko z powrotem. w każdym bądź razie już nie jestem na programie i nie obracam się w środowisku, więc nie będę miał już okazji go podawać, co raczej mnie cieszy.

Słuchajcie, żaden opioid nie upierdolił mnie tak jak metadon iv. Pobiłem chyba jakiś rekord swego czasu podając 350mg metadonu (70ml)
3 dni noddowałem.

Nie polecam.

Ja to juz jestem vet w temacie opio nawet hydromorfon przed roku mi wpadl,ale klucie od swieta bardziej szkoda tego smakolyku bo mialem 3 tabsy 8mg i je zjadlem nasaczony mietem wiec cos moze poczulem bylem na 60mg matha. Teraz na 110, i fakt tempo tolerancji ogromne jak nie trzymamy sie dawek.moje pytanie czy ktos podawal syrop 1% tj 10mg na ml zolty zawiera kkonserwant sorbat putasowy tak pisza.i jesli 110 to moja dzienna dawka do pracy itd.jesli sie mini odsacze i przyjme ok. 20ml cos powinienem chyba poczuc? I jakie to uczucie,trudnosc,podaniai czy lokcjowa arteria jest okej czy jakies pachwiny tylko ? Pytam ludzi ż jakims doswiadczeniem ,nigdy tego typu iv jak cos do p.o bez przerobki nie uzywalem.sa jeszcze ttabsy hcl mietka ,w sumie nie takie male wiec nie wiem co gorsze,chhcialbym narciaza przytrenic jesli to mozliwe,2 lata juz solidne na prog. jestem...

Dobrze cię tu czytać znów, nie owijasz. Jak teraz dawki?
W ogóle rozważałaś vivitrol?

Ogólnie przejebane zacząć ćpać jako dziecko, nie masz wykształconej osobowości, a zaczynasz ją kształtować już jako narkus. Potem ciężko odnaleźć się bez bycia na bani, bo innego siebie sie nie zna. A każda terapia behawioralna czy inna to wymóg przekurwiście ciężkiej pracy nad sobą w ogóle, nad akceptacją tej "trzeźwej" swojej natury, imo.