Porównalibyście te subst. jakoś do Szałwii?
Może DMT?

Niezabardzo... Może minimalnie jak DMT

Całkiem niezły pomysł :-D Wciągnąć 5-MeO-DMT i jak zacznie wchodzić zapalić Szałwie lub DMT

Muszę stestować koniecznie.
Jarają mnie takie klimaty typu 'wystrzał w kosmos', 'inne wymiary', czy 'oobe'.
Dla mnie psychodeliki to pestka, czuje się jak w domu takie 25B-nbome to dla mnie lekkie przeżycie, chcę poczuć co to znaczy PRAWDZIWA bomba, wystrzał w inny świat.
Z wszelkich dragów jakie brałem kiedykolwiek to chyba tylko dxm dał mi te odczucie, w ciągu.

maly offtop, ale napiszę ci moj przepis na taką hardą fazę bez użycia żadnych mocnych środków xD
walisz krótki ciąg mxe, w sumie dxm pewnie tez sie zda ale nie probowalem
kiedy jesteś na zejsciu, w tym sennym dziwnym stanie, walisz dość mocną dawkę jakiejś tryptainy, najlepiej 4-aco-dmt
nie będzie to chwilowe wyjebanie w kosmos jak 5-meo, ale na pewno zobaczysz rzeczywistość z takiej strony jakiej sobie nie wyobrażasz xD
to chyba ta słynna sigma, ale w wydaniu mxe-4aco jestchba nieco inna i co najwazniejsze mozna ja szybciej uzyskac

Niedługo testy.
Zwaporyzuję 25mg w machine.

Mam nadzieję że się przebiję bez problemu.

Niesamowite.

Po 2 nieudanych próbach i 2 chujowo skleconych machinach, metoda prób i błędów, w końcu doszedłem do celu.

Wkurwiłem się i wrzuciłem około 40 mg do pieca.

Po wzięciu bucha wszystko stało się inne.
Wszedłem na zupełnie inny poziom.

Przed moimi zamkniętymi powiekami pojawiło się miliony mieniących się fraktali.
Mistyczne doświadczenie, dotyk absolutu.
Poczułem te uczucie strachu, czułem że moje ciało nie da rady, że to już koniec, w końcu odejdę, ale hej? Czy to złe?
Nie.
Zobaczymy co będzie dalej...strach prysnął...
Zostało tylko mistyczne doświadczenie i odejście w nieznane...wtem...nnie.
Nie mogę się poddać
NIE!
Czuję że muszę żyć, że to jeszcze nie teraz.

Poczułem wtedy wielką siłę, " co JA nie dam rady?! JA KURWA?! Przetrwam wszystko!"
Bach, przypomniał mi się Goku, wielka siła, czułem przepotężną energię TU w SERCU.
Potem w całym ciele.
To było niesamowite.
Czułem że wszedłem na nowy poziom, stałem się silniejszy, czułem że legenda o Goku w jakiś sposób łączyła się ze mną, zawsze to wiedziałem, miałem te pamięć gdzieś głęboko w mojej duszy.
Na innych psychodelikach też miałem to uczucie, bardzo intensywnie, jakbym nagle odkrył prawdę o sobie.
Bardzo to było silne uczucie.

Jest nadal.
Że to fraktal, że to się powtórzy, że będe nim ponownie, zawsze nim byłem, to część mnie.

Energia wypełniła mnie całego, moje serce stało się tak piękne, wiara w siebie jeszcze większa niż zwykle.
Dalej mam fajne uczucie w sercu, jakbym zerwał jakąś blokadę.

I tak oto z uśmiechem zrozumienia i pełnego miłości do siebie uczucia, zrozumienia JAK POTĘŻNĄ ISTOTĄ JESTEM, zawsze byłem, mam w sobie wielką siłę, która zawsze we mnie była, powróciłem, doświadczenie dobiegało końca, lecz zostawiło to co zostawić we mnie miało.

Substancja potężna, palcie z butelki półlitrowej MAX. Aby taką chmurę bezpośrednio jebnąć w płuco.

Na pewno jeszcze ponowię.
Pozdro.

Dotarła do mnie wymieniona w temacie substancja w postaci zbitego, kruchego.. kryształu? Do palenia jakoś to zmielić/zgnieść? I ile polecacie MeO na pierwszy raz? Dodam odrazu że tryptaminy z erowidowskimi dawkami strong wchodzą mi bardzo łągodnie, w nowym roku zamierzam załadować bombę pokroju 30-35mg hometa żeby w końcu kopnęło.

Właśnie około 30 mg będzie spoko.

Ja dostałem grudy które rozkruszałem

Pierwsze próby.

10mg 5Meo załadowane z butelki coli,troszkę dymu pouciekało. Wejście bardzo szybkie (jakieś 20 sekund), przyjemne ale nie jakieś nie do ogarnięcia, dym wcale nie taki obrzydliwy jak niektórzy marudzą, mi zupełnie zapach/smak nie przeszkadzał.
Myślenie pozostaje czyste, bardzo przyjemne uczucie w całym organiźmie. Wizualnie zupełnie nic, CEVów brak. Muzyka jak najbardziej.
Co do fizycznego ogarnięcia to przez te 10 minut dałbym radę wstać ale zupełny brak mobilności jest o wiele lepszy. Potem takie tryptaminowe upojenie da się jeszcze odczuwać przez ok. godzinę i w końcu idę spać. (ok. godz 4:30) A, i serducho po wejsciu szybciutko, troszkę drgawki mięśni, źrenice normalne. Psychodelicznie nic, za mało.
Tak jak podejrzewałem że taka mała ilość mnie nie rozpierdzieli. Myślę że dawki od 20mg w górę to może być już skurwinox.