...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
  • 64 / 1 / 0
Psychologiczne mechanizmy uzależnienia a osobowość

Zofia Sobolewska
Rok: 2000
Czasopismo: Terapia Uzależnienia i Współuzależnienia
Numer: 6

[....]
Pacjenci nawet w zaawansowanych etapach terapii ciągle jeszcze tłumaczą sobie własne trudności i kłopoty życiowe według zasad nałogowej logiki, w nałogowy (choć bez alkoholu) sposób regulują swoje uczucia, a tendencja do rozpraszania i rozdwajania JA daje o sobie znać zwłaszcza przy podejmowaniu i realizowaniu decyzji oraz próbach rozwiązywania problemów osobistych. Dzieje się tak dlatego, ponieważ od wielu lat na psychikę osoby uzależnionej oprócz organizmu, temperamentu i osobowości, a także historii życia i aktualnych wydarzeń wpływały efekty działania alkoholu, czyli: zmiany świadomości doświadczanie tak zwanych ,,odlotów", silne przeżycia związane z piciem alkoholu i zespołem abstynencyjnym, odmienne zachowania pod wpływem alkoholu. Były to doświadczenia konkurencyjne wobec doświadczeń życiowych, przeżywanych na trzeźwo. Ponieważ stawały się coraz ważniejsze i bardziej rozbudowane, ich zapis w psychice utrwalał się i zaczynał odgrywać decydującą rolę. Tworzyła się nałogowa struktura, która wzmacniana ciągle, z jednej strony silnym pragnieniem picia, z drugiej pijanymi doświadczeniami oraz nagrodą, jaką stanowi uczucie ulgi pojawiające się podczas picia alkoholu zaczęła dominować nad pierwotną strukturą osobowości i zmieniać ją.
[...]
Między zdrową częścią osobowości a psychologicznymi mechanizmami uzależnienia wytwarza się zależność zarówno funkcjonalna, jak i treściowa. Wcześniejsze przekonania, schematy i umiejętności mogą przeciwstawiać się nałogowym, ale mogą też je wzmacniać. W tym ostatnim przypadku psychoterapia jest trudniejsza, ponieważ brakuje zdrowych zasobów, do których mogłaby sięgać.

I tak, np.: dwóch leczących się, z kilkumiesięczną abstynencją pacjentów Adam i Jan, znalazło się w podobnej sytuacji życiowej: zostali zwolnieni z pracy.

* * *
Adam, jeszcze zanim się uzależnił, zawsze lękiem i złością reagował na trudne sytuacje. Nie nauczył się też umiejętności konstruktywnego radzenia sobie z przykrościami. Wychował się w rodzinie, w której wyznawano zasadę, że kłopoty najlepiej przeczekać, bo w końcu wszystko samo musi się jakoś ułożyć. Nie miał więc okazji do nauczenia się realistycznego oceniania i rozwiązywania problemów. W dzieciństwie był źle traktowany, nabrał więc przekonania, że jest złym dzieckiem, któremu nigdy nic się nie udaje. Z dzieciństwa wyniósł też silne poczucie krzywdy.

Gdy pił, nauczył się radzić sobie z przykrymi emocjami przez alkohol, co doskonale pokryło jego deficyt w tym zakresie. Mechanizm iluzji i zaprzeczeń wzmocnił jego przekonania dotyczące konieczności przeczekiwania i bezsensu rozwiązywania problemów, ponieważ współgrały one z nałogową logiką: ,,niewygodne fakty znikają, gdy się o nich nie myśli", "co się stało, to się nie odstanie" i przede wszystkim motto życia osób uzależnionych: ,,jakoś to będzie".

Mechanizm rozpraszania i rozdwajania JA włączył w swoją strukturę poczucie krzywdy, przekonania o niemożności wpływu na życie i poczucie niższej wartości. Dzięki temu mechanizmowi Adam w magiczny sposób mógł po alkoholu choć przez krótki czas czuć się silny i wartościowy, nie będąc zmuszonym do podejmowania jakichkolwiek działań w rzeczywistości.

W stresowej sytuacji jaką jest zwolnienie z pracy, Adam nie ma żadnego oparcia w sobie, by poradzić sobie z tym problemem bez picia. Negatywne schematy osobowościowe i deficyty umiejętności wzmacniają psychologiczne mechanizmy uzależnienia, które uaktywniają się w czasie stresu i kierują w stronę alkoholu. Adam czuje złość i lęk, ale ponieważ nigdy nie umiał sobie z nimi poradzić, jego mechanizm nałogowego regulowania uczuć zaczyna powodować coraz większy wzrost napięcia i pragnienie natychmiastowej ulgi. Pojawia się głód alkoholowy. Słabym oparciem jest jego struktura JA, w której zwolnienie z pracy uruchomiło poczucie krzywdy i przekonanie o byciu nieudacznikiem. Wzmogło to tylko przykre emocje. Ponadto mechanizm rozpraszania i rozdwajania JA zaczyna podsuwać własne schematy: biegunowo sprzeczny obraz siebie, przekonanie, że ,,skoro jestem taki zły, to pozostaje mi tylko picie", uniemożliwia także podjęcie realizacji jakiejkolwiek decyzji.

Adam nie może też liczyć w tym zakresie na swój umysł: nigdy nie umiał rozwiązywać problemów, przejął zasadę rodziny o bezsensie działania, którą jego mechanizm iluzji i zaprzeczeń wzbogacił o wszystkie zasady nałogowej logiki. Myśli Adama w sytuacji zwolnienia z pracy, zaczynają układać się w przekonywujący dowód, że nic się nie da zrobić i najlepszym wyjściem jest napicie się alkoholu.

Inaczej wygląda przypadek Jana. Jan uzależnił się dopiero w wieku dojrzałym. Wcześniej nauczył się w konstruktywny sposób radzić sobie z przykrymi emocjami. Pobudzają go one do działania. Posiada też wiele umiejętności potrzebnych do rozwiązywania problemów. Osiągnął wiele w życiu i jest przekonany, że poradzi sobie w najtrudniejszej nawet sytuacji.

Oczywiście, lata picia poczyniły również szkody w psychice Jana: nauczył się nałogowego regulowania uczuć jako sposobu łatwiejszego, ale jednak alternatywnego. Nie stracił zupełnie wpływu na swoje życie, nadal w wielu sprawach korzysta ze swoich umiejętności intelektualnych, działanie mechanizmu iluzji i zaprzeczeń o wiele bardziej ograniczyło się do obszaru związanego z piciem alkoholu. W strukturze JA ma pozytywne zapisy na swój temat i trudności życiowe nie obniżają natychmiast, drastycznie jego poczucia wartości. Uzależnienie spowodowało, że Jan również ma dwubiegunowy obraz siebie i doświadcza złudnych przeżyć mocy po wypiciu alkoholu, jednak nadal istnieją w jego strukturze JA stałe punkty oparcia.

Gdy Jan został zwolniony z pracy, także u niego uaktywniły się mechanizmy uzależnienia, jednak zostały też uruchomione jego zdolności zaradcze. Jan ma tym większą szansę na skorzystanie ze zdrowych sposobów radzenia sobie, im dłużej nie pije. Zaczyna się w nim wewnętrzna walka psychologiczne mechanizmy kierują go w stronę tymczasowego rozwiązania na skróty (wypicie alkoholu), jego zdrowa część osobowości, wzmocniona kilkumiesięczną abstynencją i terapią, podsuwa konstruktywne rozwiązania (opanowanie przykrych emocji, analizę sytuacji, sporządzenie i zrealizowanie planu wyjścia np.: działań zmierzających do znalezienia nowej pracy).

* * *
[...]
Praca terapeutyczna powinna zakończyć się planem behawioralnym, wyznaczeniem konkretnych, dość intensywnych zachowań pacjenta dotyczących zarówno rozwiązania problemu (brak pracy), jak i poradzenia sobie z emocjami (głód alkoholowy i możliwość zapicia).

[...] Na pierwszy plan wysuwa się dotarcie do zasobów Jana i stworzenie możliwości ich wykorzystania. U Jana również istnieje możliwość wystąpienia głodu alkoholowego, jest jednak większa szansa, że Jan potrafi skorzystać z tego, czego nauczył się w tym zakresie we wcześniejszym etapie terapii.[...]
Zofia Sobolewska
Autorka jest psychologiem klinicznym, superwizorem PTP, kierownikiem Studium Terapii Uzależnień, kierownikiem Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia w Gdańsku.
  • 64 / 1 / 0
[...]Według Czesława Cekiery u podstaw uzależnienia leżą nie rozwiązane do końca problemy osobowości – system wartości, procesy motywacyjne i decyzyjne. Jednak istotny jest fakt, jak zauważa Cekiera, że „ (...), nie można postawić jednoznacznego wniosku stwierdzającego, że istnieje specyficzna struktura osobowości, która nieuchronnie prowadzi do uzależnienia, aczkolwiek niektóre jej cechy mogą sprzyjać takim tendencją i stanowić pewne ryzyko łatwiejszego popadania w uzależnienie.”
[...]
„Bezsilność człowieka uzależnionego wobec następującego samozniszczenia oraz stopniowa dezorganizacja całego życia jego i jego najbliższego otoczenia wskazują na działanie potężnych mechanizmów, zakorzenionych w podstawach struktury psychofizycznej jednostki.”
Podstawowy mechanizm tworzący uzależnienie wg Mellibruda to : System nałogowego regulowania emocji. Podporządkowane są mu dwa następne tzn. : System iluzji i zaprzeczania oraz System rozpraszania i rozdwajania Ja.
System nałogowego regulowania emocji polega na bezpośrednim regulowaniu życia emocjonalnego poprzez zażywanie różnych substancji chemicznych, które – ingerując w prace mózgu – zmieniają stan psychiczny człowieka. Patologiczne picie prowadzi do głębokich zaburzeń w sferze emocjonalnej. Życiem emocjonalnym człowieka zaczynają sterować nałogowe stereotypy.
Wśród najważniejszych autor wymienia następujące:
1. Alkohol lub narkotyk jest podstawowym źródłem emocji.
2. Osoby uzależniona manipuluje swoimi emocjami.
3. Uczucia osoby uzależnionej oscylują między cierpieniem a ulgą.
4. Zmniejsza się odporność na cierpienie, pojawia się obsesyjne myślenie o uldze, jaką daje zażycie środka odurzającego.
5. Lęk przed cierpieniem jest większy od lęku przed negatywnymi skutkami odurzania się.
6. Osoba uzależniona źle znosi monotonię emocjonalną.
[...]Na stereotypy rządzące życiem emocjonalnym osób uzależnionych wskazuje również Daniel Goleman. Według autora bestselleru „Inteligencja emocjonalna” do uzależnienia od alkoholu prowadzą dwie stereotypowe drogi emocjonalne. Na jedną z nich wkraczają osoby, które w dzieciństwie żyły w napięciu i niepokoju, a w pewnym momencie swojego życia odkryły, że alkohol łagodzi ich niepokój. Na drugą drogę wkraczają osoby nadmiernie pobudliwe, popędliwe, niesforne, które stwierdzają, że stale utrzymujący się wysoki poziom ich niepokoju zmniejsza zażycie alkoholu.
[...]Według J. Mellibrudy „w systemie orientacji poznawczej osoby uzależnionej zaczyna dominować myślenie magiczno – życzeniowe oparte na wierze, że operacje na słowach, myślach i wyobrażeniach tworzą zmiany w realny świecie.(...) Typowe sposoby działania systemu iluzji i zaprzeczania to:
  • Tendencyjne poprawianie przeszłości (zapominanie i zniekształcanie wspomnień, zaprzeczanie minionym faktom).
  • Izolacja od kłopotliwej teraźniejszości (zaburzenia percepcji: Nie widzę, Nie słyszę, Nie czuję).
  • Zanurzenie się w fantazjach o mocy, seksie, agresji.
  • Uciekanie w przyszłość (planowanie bezpiecznego i kontrolowanego picia, przewidywanie upadków i załamań, tworzenie nierealistycznych wizji przyszłych zdarzeń).
  • Unikanie odpowiedzialności: manipulacje interpersonalne (oszukiwanie, obrażanie się, prowokacje), tendencje interpretacyjne własnego udziału w minionych wydarzeniach (wyrażane w słowach: To nie ja,
  • Jestem ofiarą okoliczności, Oni są przeciwko mnie).
  • Zabiegi magiczne (czynności wyobrażeniowe podejmowane w intencji kontrolowania realnych zdarzeń, czynności rytualne w celu zredukowania lęku zamiast wpływania na jego realne źródła).

W obrazie rzeczywistości każdego człowieka pojawiają się luki i zniekształcenia oraz treści, które nie mają pokrycia w faktach. Nasz umysł wykonuje wiele czynności zniekształcających obraz rzeczywistości, mających na celu obronę delikatnej tkanki naszego Ja, przed bombardującymi ją traumami. Te sztuczki umysłu nazwane zostały – mechanizmami obronnymi. [...]
Mechanizmy obronne nakładają się na siebie i wzajemnie się wzmacniając, tworzą błędne koło samooszukiwania.
[...] Dowody uzależnienia mogą być widoczne dla innych ludzi, ale sam zainteresowany zaprzecza, że istnieje problem. W miarę gromadzenia się dowodów uzależniona, osoba musi zużywać coraz więcej energii psychicznej, by zaprzeczać prawdzie. Napięcie powoduje tłumienie. Osoba wie, że jest uzależniona, ale spycha tę wiedzę do nieświadomości. Zabieg ten pochłania kolejne dawki energii psychicznej, oraz sprawia, że człowiekowi nie jest dobrze z samym sobą. Taki wyobcowany od samego siebie człowiek zrobi wszystko, byle uniknąć kontaktu z samym sobą, ponieważ najmniejsze momenty otwartości i autorefleksji powodują, że prawda o uzależnieniu wdziera się boleśnie do świadomości. Gdy zaprzeczanie i tłumienie przestają działać, świadomość pobudza następny mechanizm obronny polegający na wynajdywaniu uzasadnień w celu usprawiedliwienia swych chorych zachowań – racjonalizację. Wszystkie te mechanizmy, tzn. zaprzeczanie, tłumienie, racjonalizacja, przybierają w działaniu coraz to bardziej nierealistyczne proporcje i mimo to nie są one w stanie ukryć prawdy. Celem osoby uzależnionej staje się ukrycie prawdy o swoich problemach przed innymi. I tak do wewnętrznego wyobcowania dochodzi jeszcze owiana mroczną „tajemnicą” izolacja od innych ludzi. Osoba uzależniona oprócz niskiej samooceny, poczucia winy i samoponiżania, wpada w dotkliwą depresje. Nadchodzi moment, gdy osoba decyduje się na atak frontalny na swoje uzależnienie: „Muszę przestać ćpać”(ja właśnie tutaj jestem). W tym samym momencie uzależniony umysł uruchamia swoje najbardziej wyrafinowane, podstępne i pomysłowe strategie. Panuje przy tym pewna zależność. Im bardziej twórcza i inteligentna jest osoba, tym bardziej przebieg tego procesu będzie dramatyczny. W momencie gdy jedyną oczywistą rzeczą jest zerwanie z nałogiem, przerażony tym umysł podpowiada niesamowite i pokrętne komplikacje, uniemożliwiające podjęcie jakiegokolwiek działania mającego na celu zerwanie z nałogiem. Jest to taktyka opóźniania, takie postanawianie, że się postanowi trwa nieraz całymi latami. Dopiero w uznaniu własnej bezradności i kapitulacji wobec uzależnienia może być szansa na uratowanie swojego życia.
Ostatnim z opracowanych przez Mellibrudę mechanizmów uzależnienia, jest powstający pod wpływem powtarzających się doświadczeń depersonalizacji alkoholowej oraz wskutek doświadczania krańcowych wersji własnej tożsamości w trakcie intoksykacji i trzeźwienia – System rozpraszania i rozdwajania Ja.
Ja - to inaczej centralny ośrodek, wokół którego zorganizowane jest psychologiczne funkcjonowanie człowieka. Autor zauważa, że długotrwałe zażywanie środków odurzających ma wpływ na kształtowanie się następujących aspektów Ja:
  • stopień spójności i integracji Ja,
  • wartościowanie Ja,
  • dysponowanie wpływem i sprawowanie kontroli.
Ważniejsze zjawiska tworzące ten system to:
  • Ekstremalność doświadczeń związanych z własnym Ja prowadzi do utworzenia się biegunowych wersji Ja, a rozproszenie się poczucia tożsamości uniemożliwia budowanie stabilnych podstaw do kierowania własnym postępowaniem.
  • Biegunowe przekształcenia tożsamości osobistej – związane ze wzbudzeniem wyobrażeń potęgi i doskonałości lub wyobrażeń bezsilności i zła osobistego – stają się dominującymi stanami wewnętrznymi i uniemożliwiają określenie realnych granic własnego Ja ze światem zewnętrznym.
  • Podstawowym źródłem poczucia mocy staje się kontrola nad stanem własnych emocji, a walka o panowanie nad alkoholem, czy narkotykiem staje się ostatnią formą obrony poczucia mocy i wartości osobistej, której towarzyszy wycofanie się z prób wpływu na realia życiowe.
Okresowe poddanie się wpływowi alkoholu przynosi ulgę utraty świadomości i chwile wypoczynku w walce, ale prowadzi do załamania wizji własnej mocy, do poczucia upadku i poniżenia, które z kolei uruchamia próby magicznego przekształcania negatywnego bieguna własnego Ja w pozytywny przez wyobrażenie, jak wyjątkowe i niezwykłe są złe aspekty własnej osoby.
Próbą ratowania się przed upadkiem rozumianym jako utrata mocy jest subiektywne wywyższanie się, z którym wiąże się ten aspekt postępowania osoby uzależnionej, który określa się jako „dumę alkoholika”, stanowiącą rozpaczliwą obronę złudzeń o osobistej wartości i mocy.
Przyjmowanie wpływów zewnętrznych, w szczególności nacisków związanych z negatywnymi konsekwencjami picia, powoduje poczucie poniżenia i upokorzenia.
Obrona przed wpływami innych ludzi (rodziny, przyjaciół, terapeutów), nakłaniającymi do powstrzymania picia, przynosi paradoksalne poczucie satysfakcji i mocy („Nie dałem się złamać”).
[...]
„Złożoność ta jest tak wielka, że aż niepowtarzalna. Człowiek jest kimś niepowtarzalnym, jedynym. Nie jesteśmy więc w stanie go całkowicie poznać. Możemy jedynie przybliżyć się do niego, przy czym zobaczymy w nim to, na czym sami się koncentrujemy”.

Opracowała: Dorota Oboza z małymi poprawkami ode mnie

zastanawiam się czy taka wiedza może pomóc podczas tej heroicznej ucieczce. napewno uświadomiłem sobie parę spraw w jaki sposób działam ale mózg dalej wysyła mi kreatywne patenty na bombe...
  • 64 / 1 / 0
koncepcja psychologicznych mechanizmów uzależnienia

Do wewnętrznych źródeł czynników aktywizujących mechanizmy uzależnienia należą uszkodzenia organizmu oraz choroby somatyczne i psychiczne, deficyt praktycznych umiejętności życiowych oraz destrukcyjna orientację życiową. Z kolei do zewnętrznych, sytuacyjnych źródeł czynników aktywizujących należą sytuacje stresu i podwyższonego ryzyka, trwałe uszkodzenia ważnych relacji społecznych, negatywne konsekwencje społeczne szkodliwego picia w przeszłości.

W świetle współczesnej wiedzy należy sądzić, że do uzależnienia prowadzi wiele dróg, a do jego powstania przyczynia się współwystępowanie czynników biologicznych, psychologicznych i środowiskowych. Żaden z nich samodzielnie nie powoduje uzależnienia, chociaż w przypadku różnych pacjentów wpływ i znaczenie poszczególnych czynników mogą byc różne. Powstanie uzależnienia musi byc jednak poprzedzone jakimś okresem picia alkoholu, czasem dłuższym a czasem krótszym. Uzależnienie od alkoholu nie jest chorobą genetyczną. Jednak u części pacjentów czynniki biologiczne odgrywają istotną, lecz nie samodzielną rolę w powstawaniu uzależnienia - są więc czynnikami ryzyka uzależnienia od alkoholu (Alkohol i zdrowie, 1995).

W niektórych przypadkach stosunkowo wcześnie ujawniają się specyficzne reakcje na alkohol, które przyśpieszają proces uzależnienia i zwiększają siłę wpływu alkoholu na psychikę i organizm tych osób. Należy do nich m.in. stosunkowo wysoki poziom tolerancji na alkohol, czyli tzw. "mocna głowa", mała intensywność reakcji awersyjnej, duża intensywność działania euforyzującego. Podłożem tej specyfiki reagowania jest konstytucja biologiczna danej osoby. Niemniej reakcje takie występują także u osób, które mimo iż nadal piją, nie dochodzą do stanu uzależnienia. Ponadto u części osób, u których dochodzi kiedyś do uzależnienia, nie obserwujemy wcześniej tego typu reakcji.

Bezsilność osoby uzależnionej wobec postępującego procesu samozniszczenia oraz stopniowa dezorganizacja całego życia jej i najbliższego otoczenia, wskazują że silne działanie patologicznych mechanizmów jest zakorzenione w podstawowych elementach struktury psychofizycznej jednostki. Intensywne i długotrwałe picie pozostawia trwałe ślady w następujących obszarach funkcjonowania psychologicznego:
[*]w sferze doświadczania stanów emocjonalnych;
[*]w sferze aktywności umysłowej tworzącej system orientacji poznawczej;
[*]w centrum osobowości określającym tożsamość i poczucie wartości, w którym powstają decyzje sterujące postępowaniem człowieka, czyli w systemie Ja.

Mechanizm nałogowej regulacji emocji
Spoiler:
Mechanizm iluzji i zaprzeczania
Spoiler:
cdn

źródło: www.psychologia.edu.pl
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Fabryka narkotyków zlikwidowana

Policjanci Zarządu w Poznaniu Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości wspólnie z Zarządem w Łodzi Centralnego Biura Śledczego Policji, przy współpracy z prokuratorami wielkopolskiego pionu Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie wytwarzali środki psychotropowe. W działaniach polegających na likwidacji laboratorium narkotykowego udział brali także funkcjonariusze KAS i pracownicy Wydziału Zwalczania Przestępczości Środowiskowej WIOŚ w Olsztynie.

[img]
Do 3 gramów marihuany bez recepty? Poszło pismo z Sejmu do rządu

Legalizacja posiadania marihuany na własny użytek w ilości do 3 gramów - taka propozycja wpłynęła do sejmowej Komisji do spraw petycji. - Obowiązujące przepisy penalizują za posiadanie nawet niewielkiej ilości marihuany. Nie odpowiadają one współczesnym realiom społecznym i ustaleniom naukowym - argumentuje autor.

[img]
Musk zażywał narkotyki w Białym Domu? Trump "ma nadzieję, że nie"

Donald Trump, komentując doniesienia "New York Timesa", wyraził nadzieję, że Elon Musk nie zażywał narkotyków w Białym Domu. Amerykański przywódca zdradził także, co zrobi z zakupioną od miliardera teslą. Od momentu odejścia Muska z administracji pomiędzy prezydentem a jego byłym doradcą trwa spór.