Łączysz? Doradź!
patrz: Reguły działu i Spis treści
Regulamin forum
  1. Staraj się określać połączenie jako pozytywne, bądź negatywne – bazując na doświadczeniu, uwzględniając czy miałeś dobry set&setting.
  2. Każda substancja się liczy, chyba że nie ogarniasz. Niewiadome ilości też należałoby podać.
  3. Nie doradzaj, jeśli to nie jest oczywiste. Łatwiej zapytać, aby dyskusja mogła nastać. To nie jest takie proste.
ODPOWIEDZ
Posty: 444 • Strona 44 z 45
  • 348 / 104 / 0
Dla mnie to zawsze było spoko połączenie , piłem sobie z 3-4 piwa paliłem pół jointa (1/1 tytoń/mu) dopijałem 1-2 piwka do snu , a na następny dzień lepiej się czułem niż jakbym wypił 7-8 piw
"Life pain always sexy"
  • 1024 / 243 / 11
„Oszukać przeznaczenie”

Taka akcja mi się przypomniała, jak za małolata pojechaliśmy ekipą w wakacje nad zalew Siczki. Proszków jeszcze nie znaliśmy - to były początki piwkowania i palenia gieta z lufki na kilka twarzy, nikt z nas nie był pełnoletni.

Jedna koleżanka zaproponowała wspólne przepłyniecie tego zalewu wzdłuż. Byłem lekko wstawiony po kilku browarkach i po paru lufkach jakiegoś bieda-palenia więc stwierdziłem, że to świetny pomysł. Trudno się nie domyśleć, że był to pomysł bardzo marny którego później żałowałem.

Jakoś w połowie drogi (tj. tam gdzie było najgłębiej) zabrakło mi sił i nie byłem w stanie płynąć dalej - ugrzęzłem na środku i momentalnie zacząłem się topić. Spanikowałem i zacząłem drzeć ryja na pomoc, koleżanka próbowała mi pomóc starając się wyciągnąć, ale efekt był odwrotny do zamierzonego (trochę ją podtopiłem) i też zaczęła panikować i wzywać ratunku. Dosłownie całe moje krótkie gówniarskie życie śmignęło mi przed oczami, topiłem się i nic nie mogłem z tym zrobić - zaraz umrę i to jest jakaś pierdolona kpina, że właśnie w taki sposób. Kilka sekund dłużej i by doszło do tragedii.

Nastąpił cud - podpłynął do nas jakiś randomowy facet, wziął mnie na plecy i wyciągnął na brzeg jak jakąś ściere do podłogi. Od razu pojawił się tłum gapiów. Byłem ledwo żywy i krztusiłem się. W pewnym momencie zwymiotowałem bo troszkę tej wody ze zbiornika się napiłem. Po kilkudziesięciu minutach przybyła ratowniczka a wraz z nią moi dwaj koledzy. Ja ledwo co żywy, ona przeprowadza ze mną wywiad (-żyjesz? piłeś coś? -ja? nigdy w życiu nic nie piłem %-D ) a tamci z boku cisną ze mnie bekę czy nie chciałbym zajarać buszka, chuje jebane. Przeżyłem, ale o własnych siłach nie byłem w stanie dojść na miejscówkę i mnie holowali na barach. Po powrocie do domu, po całej tej akcji pierwszy raz w życiu spróbowałem amfetaminy żeby się odstresować, chociaż w sumie z perspektywy czasu to równie dobrze mógł być jakiś RC stim ze smartshopu. Pomyślcie sobie jaki musiałem mieć mindfuck gdy kilka dni później w prasie przeczytałem artykuł o młodym mężczyźnie który utopił się w tym samym miejscu i w podobnych okolicznościach.

Tak właśnie się kończy jaranie plus alko za małolata.
i am bound to chains on my ankles, that grow heavier with every step, the infinite amount of sand will be my tomb and my foolishness will be my legacy
  • 913 / 163 / 0
@Czoug czy zawsze alko + mj za małolata równa się głupie pomysły?Nie sądzę bynajmniej ja nie wywijałem nic.Taka moja natura ale wiadomo każdy jest inny.
  • 1024 / 243 / 11
Dużo zależy od towarzystwa w którym się obracamy. Małolaci zazwyczaj muszą się wyszaleć i dlatego mają głupie pomysły. Często poczucie, że jest się młodym i niezniszczalnym, mało obowiązków i odpowiedzialności za swoje czyny i do tego jeszcze nieduża wiedza o otaczającym świecie. Z autopsji widzę, że więcej krzywych akcji odpierdoliłem na trzeźwo, chociaż często wydaje mi się, że za szczyla miałem więcej oleju w głowie.
i am bound to chains on my ankles, that grow heavier with every step, the infinite amount of sand will be my tomb and my foolishness will be my legacy
  • 129 / 18 / 0
Palenie + alko nigdy sie nie skonczy powrotem na trzezwo do domu, po mieszance wino, wóda, piwo, szampan, wiadro w ilosci 4 do domu wrocilem jak wrak, do spania i na drugi dzien to samo. Cykl dnia młodego ćpuna
dawka czyni truciznę
  • 3534 / 543 / 1630
To jest kwestia samokontroli. Ja za młodzieńczych lat miałem owe epizody i potrafiłem w miarę ogarnięty do domu wrócić. Ale trzeba odróżnić 4 wiadra od kilku blantów na spółkę, bo to całkiem inna para kaloszy. W najgorszym przypadku sami jesteśmy sobie winni temu, co nas w domu zastanie, skoro brak nam samokontroli. Instynkt samozachowawczy, nie mówi Wam basta?
https://www.tiktok.com/@hyperreal_talk (ciekawostki o [h] substancjach).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
  • 40 / 2 / 0
Zawsze preferowalem podklad w postaci 2-3 piwek pod palenie. Przyjemna kompozycja :) Niwelowało to u mnie ch*jowe rozkminy, ktore czesto wlatywaly mi na banie paląc. Łączac mj + alk bylo wszystko jak nalezy czyli chill i humorek.
  • 7 / / 2
Ja bardzo źle wspominam taką mieszankę. Zwłaszcza na jednej domówce, zajaraliśmy po dwie lufy, a potem się napiliśmy. Nie mialem tolerki na alko, ani na zielone i pamiętam, że po 2 kielonach musieli mnie posadzić na kanapie i pilnować, bym nie spadł na podłogę, bo się strasznie wierciłem. Jedyne co pamiętam, z tamtego czasu to podróż w kosmos i siebie w kosmicznym hełmie. Zejście miałem strasznie gwałtowne zejście, tak jakby ktoś rzucił mną o ścianę. Do końca imprezy byłem martwy, wyglądałem jak po zderzeniu z tirem. Od tego czasu tych dwóch rzeczy nie mieszam, bo może się to różnie skończyć
  • 123 / 43 / 0
Każdy jest inny, ale bliskiej mi osobie z rodziny łączenie alkoholu z paleniem za małolata ładnie potrzepało beret ;)
I tak jest do teraz chociaż minęło tyle lat. Chociaż trzeba brać też pod uwagę to, że nadal zdarzają się sytuację, w których ten alkohol z jaraniem łączy, a to też może mieć wpływ.
  • 461 / 97 / 0
Kwestia ilości. 1-2 browarki przed jaraniem to mus, wygładzają fazkę, troche zmniejszają ryzyko bad tripa. Co prawda do alpry alko daleko, ale w małych ilościach polecam %-D Natomiast jaranie do konkretnej popijawy musi się skończyć tym czym wszyscy wiemy %-D
ODPOWIEDZ
Posty: 444 • Strona 44 z 45
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.