Zawieszał się w sposób taki jak na LSD/grzybach, te 'thought loops', bierze telefon - idzie z nim do łazienki, ale zostawia w połowie drogi - z łazienki drze się gdzie jest telefon - wraca po telefon - 'słuchajcie, idę do łazienki z nim bo wy mnie tu obgadujecie, zadzwonię do kogoś" - znowu zostawia idąc... Ale nie był w stanie go obsłużyć (nie pamiętał swojego hasła czy tam patternu).
Uwierzył w to, co robił dopiero po odespaniu i pokazaniu mu filmów z dnia przed z nim w roli głównej. Pamiętam, że sztywniały mu mięśnie (jak go przenosiliśmy), ciężko bardzo było mu zmienić pozycję tak by np. swobodnie oddychał i obrócić na bok.
My nie mieliśmy zjadu, wręcz przeciwnie, mimo tego że go niańczyliśmy to był pewien afterglow więc nasz wkurw był bardziej umiarkowany, niż normalnie. Tamten ofc zrzucił winę na substancję.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
Przeraziło mnie to, dostałam przeprosiny, to wyglądało tak jakby jego umysł łapał się strzepków najczęściej wypowiadanych zdań i najbardziej charakterystycznych u siebie cech (np. zainteresowanie komputerami), ale bez świadomości co robi tak naprawdę, kim jest, że coś wziął, że jest pod wpływem. To 5-MAPB jest jeszcze chyba dostępne o ile nikt nie wpadł na pomysł komisyjnego wypierdolenia go po tej wpadce.
Bo gdyby wszystkich pojebało - wiadomo, wina prochu. Ale ziomek 1 (tak ich nazwijmy) na 80% też miał resztki speedów w sobie i może SSRI, ja miałam w sobie benzo i duże ilości morfiny
Jak będzie okazja spróbować 5 np. solo w domu kolejny raz, to się okaże. Mam nadzieję, że nie została wyrzucona bo mnie szlag trafi.
Ale, tak, nie zamierzam brać z ziomkiem 3 niczego podobnego jeśli jeszcze raz się przetniemy (z kategorii speedów/benzofuranów), to był jego pierwszy raz z tą grupą substancji i myślę, że ostatni. Ma zaburzenia osobowiści (stwierdzone), borderline i oczywiście zaburzenia osobowości wywołane ćpaniem bo był parę lat temu hospitalizowany, coś tam odpierdolił na domówce i musieli go zabrać, wiem że z czymś ostro przesadził i był na OIOMie długo, prawie stracił słuch i możliwość mowy. Powoli odzyskał, teraz jest ok. Ale, tak, ma takie psychotyczne zachowania albo paranoje tudzież typowe dla OCD sprawdzanie czy drzwi są zamknięte i robienie czegoś dokładnie x razy, bo inaczej wróci i to poprawi. Ubieranie się, szykowanie gdzieś, to był koszmar.
@Stteetart, mogłabym Cię prosić o rozwinięcie? Tak ogólnie, bez detali jak nie chcesz. Może pozwoli mi to zrozumieć sprawę omawianą, bo no nawrzucano mi po empatogenach, ludzie koochani, i to osoba która była wtedy bardzo blisko. Mam dysonans absolutny.
edit: NIE WYRZUCONO, piątka przetrwała. Alleluja.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
Benzofurany są kapryśne,bo wielu już o tym pisało. Czasem działają jak im pasuje. Tak jak u mnie. Naczytałem się o euforii, empatii a dostałem jakies choj wie co. I jedyne co chciałem to iść spać. I o dziwo po 1.5-2 godz od strzała zasnąłem.
Ciekaw co było w tym Sebastianowym krysztale, jak to jakiś -lon (butylon czy inny eutofylon) to wcale.bhm się nie zdziwił jakby coś jeszcze siedzialo i tak zareagował organizm.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Jak teraz o tym myślę, to raz widziałam b. podobne zachowanie z paranoją u ś.p. niestety, młodszej o rok ode mnie (ona rocznik 97) dziewczyny biorącej spoooooro a-PVP w czasach legalu, prawie identyko i też pojawili się mityczni ONI, spiski, podsłuchy itp. jak jechałam ją ogarniać.
Wiem, że ćpanie może indukować epizody psychotyczne, ale co innego wiedzieć, co innego widzieć. Co ciekawe, od alkoholu stroni, to osoby u których faza poszła w oczekiwanym kierunku (ja i ziomek1) za kołnierz zdecydowanie wtedy nie wylewaliśmy.
Ku przestrodze.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/b/b8e21269-0d99-405e-8bbd-0baf4832a809/roach-perc.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250601%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250601T075002Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=5789d0c0c9d945b31228cb9e224551c01ac6abbf3536223b58cdcf64050f7990)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kpp_sejny.jpg)
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki
36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/271-216683_g.jpg)
18-letni diler zakopał narkotyki w lesie. Po zatrzymaniu grzecznie zaprowadził tam policjantów
Za posiadanie i udzielanie narkotyków odpowie 18-latek zatrzymany przez lipskich kryminalnych. Policjanci zabezpieczyli środki odurzające oraz wagi, a część narkotyków podejrzany ukrywał w słoiku zakopanym w ziemi. Młodemu mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat więzienia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/medweedartykul_2025-05-22-18.png)
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną
W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.