Ten obecny jasny (akurat nie jest tak jasny jak poprzednie - bardziej w beż wpada ;)) jest kozak ale też mi się wydaje, że trochę słabszy od ciemnego ostatniego a przynajmniej oferuje trochę inny profil działania. Ciemny dawał mocne noody co akurat bardziej wolę od tryskania energią ;) W każdym razie podobno ma być znowu a nawet już jest ;) No i fakt, że na jakość materiału w stolicy narzekać naprawdę nie możemy ;)

Panie i panowie- powiedzcie mi w końcu jak to w końcu z tym brownem jest. Jeśli chodzi o here to bralem jedynie kompot, akurat był sredni, ale to mało istotne. Mianowicie: w ciągu ostatnich lat jakość browna w wawie wzrosla. Siedze tu już długo, pod starym nickiem od 2004-2005 i pamiętam te zalozmy 10 lat temu jak ludzie kupowali browna i mieli tolerke to nie jebali się na jakies setki tylko od razu cwiara szla iv. Teraz naprawdę taka cwiartka jest w stanie osobe ze spora tolerka rozjebac na łopatki 2-3 razy? Znaczy cwiare dzielimy na 2-3 porcje i kazda robi tak, ze zwykle mamy dość?

@Maykel85 to zależy jakie masz dojście. Nie wszędzie w Wawie jest taki kozak materiał, czyścioch i nie chrzczony czym się da.... Raczej w większości miejsc dostaniesz towar z jakimiś dodatkami - tylko kwestia w jakim stopniu rozrzedzony.... Ale u odpowiednich osób jest materiał stright from the brick ;) Tak jak dopłynęło to do nas gdzieś z Azji czy Bliskiego Wschodu ;) I to zazwyczaj jest mega kozak. Ja jestem już dosyć długo w ciągu a nie biorę więcej niż 50mg/iv - staram się nie brać więcej bo tyle mi styka. Myślę, że 50mg tego ciemnego z zeszłego tygodnia dla kogoś bez tolerki to byłoby bardzo,bardzo grubo ;) Ale pojedziesz pod Wileniaka i jak uda Ci się coś tam ogarnać to po 50mg możesz mieć spory niedosyt

BTW jasny (choć akurat ciemniejszy od tych wcześniejszych) z tego tygodnia. Bardzo prawilny temat ;)

[ external image ]

Ile tu na zdjęciu jest? 50mg to mówisz o cwiarze na 4 razy? Jeśli tak, to rzeczywiście mocno wzrosla moc browna. Nie miałem jak pisałem styczności z tematem, ale nie wiem czy pamiętacie takich userow jak keruac czy mecenas. Oni walili pamiętam cwiartke naraz, ale to było kilka lat temu.

Wygląda trochę jak marokański hasz.

Ano. Jeśli to ta sama ciemna kość z zeszłego tygodnia to tak, było aż za grubo. Potwierdzam. Chodź przyjemnie oczywiście, nie powiem...

Heroinowcy, powiedzcie- lepiej walic 50-100mg dobrego afgana niż jakiś oxykodon czy fentanyl w mega dawkach? Jak zmieniala się wasza tolerka jak braliście przy helu inne opoi jak fent czy oxxy i czy dzialalo na was oxy iv w dawce 160-240mg powiedzmy przy 50mg dobrego helu??

W tej kości są niecałe 2 gramy. Na żywo widać trochę piegi ale kolor taki jasny beż.
"Ćwiary" to od dawna 200mg...znaczy powinno być 200 - zależy kto jak sypie...
50mg tych sortów robi mnie bardzo ładnie. A "gila" to nawet takie okruchy mi likwidują, które czasem zostawiam jak się coś ukruszy właśnie na awaryjne momenty. Nie, no materiał teraz jest prima-sort. Parę lat temu, jak zaczynałem przygodę z helem to kupowałem tylko na dark marketach, głównie z Hollandi i czasem z DE. Wtedy myślałem, że mam najlepszy możliwy sort bo wiadomo jak vendorzy opisują swoje produkty, 78% NO CUT Straight from kilo brick :) do tego foty jakiś kilogramowych krążków z ich logo, to człowiek miał przekonanie, że nigdy nic lepszego lokalnie nie trafi... że nie ma szans. Szczególnie jak się nie waliło helu wcześniej I nie miało porównania. A tutaj wychodzi na to, że ten marketowy No Cut i prosto z kilo to lipa przy tym co krąży w u nas. Z marketów zawsze w pyle towar przychodził bo wiadomo, że tak bezpieczniej wysłać listem niż jakieś grudy i kości, więc przy okazji pewnie mocno to mieszali wszyscy z czymś. Nie pewnie tylko napewno... I chyba w ogóle tam na zachodzie to wypełnianie maja obcykane i wręcz w tradycji. A tutaj dostaje tak jak go pakowali u talibów :) przynajmniej gdzie się zaopatruje. I to czuć w mocy

heroiny nigdy nie brałem więc odpowiem tylko na pierwszą część pytania.
oksykodon czy fentanyl to jednak apteka, 100% czystości i pewność produktu. Co za tym idzie nie masz żadnych mieszanek ani wypełniaczy, nawet jeżeli towar jest tak zajebisty jak niby teraz ma wwa to i tak możesz tam mieć (minimum) w kilku % jakiś szit, wpierdalać sobie w kable rzeczy, które w zasadzie nie wiesz czym są...no cóż.
Dodatkowo sort sortowi nierówny, raz masz prima sort wyjebana tolerka, a nagle wchodzi takie gówno, że nawet ćwiara na raz cię nie porobi. No i w drugą strone, napierdalasz ćwiarę na raz, a tu nagle wchodzi niemalże w 100% czysty towar walisz podobną ilość co zawsze i kończysz w piachu.

Nie wiem czy już nie lepiej samemu sobie acetylować majkę?

No chłopie tak jak ktoś napisł wystarczy mieć (cpuński zmysł) i sobie sam ogarniesz.

------------------------


Niedzielny80 pisze: ↑
12 października 2018
I hcv lub hiv w gratisie. W zyciu bym nie kupil czegos juz zrobionego w plynie.
W warszawie kompot nie funkcjonuje. Ta epoka sie skonczyla dawno temu.
Tez slyszalem ze jak dobrze zrobione jest to wymiata. Ale w zyciu bym nie wzial tego nawet jakby mi mieli jeszcze doplacic. Hiv hcv w powietrzu az wisi.
Jasne takie zagrożenie było że HiV i Hcv. Ale żaden porządny diler nie dodawał niczego syfiastego. Miał odzielną czystą pompę i lał z góry.
Zobacz w Hiszpanii i Portugalii mnóstwo osób ma HIV i HCV a nigdy tam kompotu nie było!!! Tylko helena dostępna tam była i jest. To nie kompot sam w sobie roznosił HIVa czy Hcv.
Kiedyś było w płynie bo helena nie była dostępna u nas. Sami wymyślilismy, oczywiście wszystko zaczęło sie w Trójmieście ( studenci chemii). Jak Solidarność i Wałęsa hi hi hi. A później wszyscy w całej Polsce siedzieliśmy na garach.

Scalono. taurinnn