@Kobyszcze to rzeczywiście zwrócę uwagę na to co tam opisano, jednak jeśli chodzi o karboksylacje to chodziło mi o te kannabinoidy, które nie rozpuściły się w wodzie, tzn. że po wysuszeniu zioła będzie ono już zdekarboksylowane. Sugerowałem się informacjami z tego artykułu (nie ma tam żadnych badań itp. ale autor wydaje się wiarygodny):
Innym, mniej popularnym sposobem na dekarboksylację, jest gotowanie konopi w wodzie. Kilka godzin powolnego gotowania pod przykryciem (lub 1 godzina w szybkowarze) i następne odciśnięcie i wysuszenie surowca daje z mojego doświadczenia lepsze rezultaty. Straty są mniejsze a jednocześnie z materiału wypłukiwane są zbędne składniki. Trudniej też w ten sposób popełnić błąd - w przypadku użycia piekarnika zbyt długi czas lub zbyt wysoka temperatura prowadzi do degradacji kannabinoidów.
To doświadczony człowiek z branży, zastanawiam się po kiego opowiada takie bzdury.
Nie dość że wypłuczesz bardzo dużo form kwasowych a i tak je stracisz.
Typ pisze że straty będą mniejsze niż w przypadku dekarboksylacji klasyczną metodą.
Jak on chce tracić cannabioidy których temperatura waporyzacji wynosi 150+ stopni
przy użyciu temperatury ok 40 stopni niższej ?
Poza tym, wiem że trochę dupny dowód , ale to nie jest rakietowa nauka i ciężko coś wymyślić
nowego - gdyby metoda dekarboksylacji poprzez gotowanie w wodzie była efektywniejsza to ona by była już od dawna metodą klasyczną.
16 listopada 2020Alienox pisze: @Gregoraz I jak załadowało ?? :D Chciałem wypróbować coś takiego i nie wiem czy warto.
tak z ciekawosci cos wiecej moglbys napisac @Xomackie
masz porównanie z makumba gotowana na lisciach i łodygach normalnej psychoaktywnej konopi?? tak samo klepalo i jest to tylko kwestia ilosci/dawki??
jak nie masz porównania to jakie odczucia, mocno/grubo wjechało czy lajtowo? długo trzymało? no cos tam napisz o fazie jakbyś mógł...
osobiście gotowałem 2 razy w odstepie sezonu/roku i 2 razy poczestowałem koło 8-10 znajomych palaczy żeby każdy miał okazje spróbować jak to smakuje/klepie...
ale najpierw musialem osobiscie stestowac wiadomo, zeby wiedzieć jaka moc i nie zabic kogos przypadkiem... wiec te 5-6 razy piłem makumby wlasnej roboty
Zawsze uważałem z dawkowaniem ediblesów, wiadomo - łatwo przesadzić.
Chciałbym tym razem polecieć grubiej i wypić kilka razy więcej, niż do tej pory. Problem w tym, że mam nową makumbę, próbowałem tylko raz, działała ale lekko (dwa kieliszki).
Czy ktoś z Was wypił na tyle dużo, żeby mieć psychodelicznego tripa?
Jak dużo było w tym przytłoczenia i mindfucku?
Gdybym przesadził chyba wystarczy zapalić CBD, no nie?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cocainehq720.jpg)
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem
Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.