Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1027 • Strona 62 z 103
  • 261 / 8 / 17
Wyskie skurwysyny ale chyba lipne :-/ http://fotowrzut.pl/9TO1OQ5CCM co sądzicie?
Człowiek narkotyk wypoci, kurestwa nie da rady!
  • 2538 / 215 / 0
Niezdatny z lekarskim toto nie ma nic wspólnego.
  • 261 / 8 / 17
a jeśli zaryzykuje wysuszę i zrobię zupkę to ... ? albo zbiorę mleczko i spale? :kotz:
Człowiek narkotyk wypoci, kurestwa nie da rady!
  • 520 / 18 / 0
to się co najwyżej zatrujesz, fazy nie będziesz miała żadnej. to jest mak wschodni.
  • 6 / / 0
http://fotowrzut.pl/N3LFOHFLFZ
Rośnie takich trochę, mam szczęście czy nie? :D
Ja nie ćpam, ja sprawdzam czy sort dobry
  • 3901 / 561 / 0
Nie. Jestescie debilami czy udajecie?
Mak lekarski - okrągłe główki. Jak piłka do pingponga.

Ale zawsze mozecie zaniesc te wasze kwiatki babci i postawic w wazonie, ususzone wygladaja bardzo ladnie. :-)
  • 267 / 19 / 0
@up do tego łodyga gładka bez żadnej kory włosów i innego badziwia, liście przypominające sałatę okrągławe, mogą być również !lekko! pokarbowane na końcach w przypadku lekarskich "ozdobnych" (fotka na poprzedniej stronie wątku), a klepią tak samo.
Ostatnio zmieniony 27 czerwca 2015 przez makabaka, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 2538 / 215 / 0
Ja pierdole ile kurwa pytań będzie jak wygląda jebany mak kurwa lekarski. Jest to tak skurwysyńsko jebucko charakterystyczna roślina że kurwa jadę gdzieś autem i mi mignie za szybą w jakimś ogródku i wiem że to to. Nawet jak bachorem byłem i nic nawet o piwie nie wiedziałem to umiałem Mak lekarski rozpoznać bo się wpierdalało z tego nasiona. Sorry za wulgaryzmy ale ręce opadają :( W grafice w duckduckgo porównajcie i tyle.

I oiszcie lepiej jak już znajdziecie jak z mocą znalezionych maków + kolor kwiatów jak jeszcze są. Ciekawi mnie jakie kopią najlepiej. Muszę za rok z chińskich nasion wysiać. Były czarne nie niebieskie może jakiś srogi siepacz wyrósł. W chinach podobno się uprawia opiodajne maki.
  • 1794 / 123 / 0
No, kurwa.

Po ponad tygodniu niespecjalnie usilnych poszukiwań (raczej jak akurat przejeżdżałem, ale wszystkie maczki jakie zobaczyłem - obczajałem) udało mi się znaleźć wysokomorfinowca :). W sumie niewiele czytałem na ten temat. Dużo pierdolenia. Jedni piszą, że nie ma włosków, inni, że czasem występują. Jedni, że rośnie tu i tu, inni, że tam i tam. Po kolorze też nie dojdziesz, bo może być w każdym. Jedyne co zapamiętałem z tego tematu, to że po liściach poznam. Tyle mi wystarczyło, i tak wolę się uczyć empirycznie, więc wyposażony w wiedzę, że po liściach chuja poznam - zacząłem poszukiwania.

Bywało dość śmiesznie, jako, że mak polny w różnym stadium rozwoju ma te liście dość różnorodne. Wielokrotnie już myślałem, że to ten jedyny, a tu chuj, po bliższej obserwacji stwierdzałem, że polny skurwysyn. W zeszłym tygodniu byłem przekonany, że znalazłem morfinowca. No te liście były takie nietypowe... W dodatku od główki w dół łodygi (przez 2-3 lub więcej cm) ciągnął się taki czarny... nalot. Chuj wie, co to było. Po niektórych z nich chodziły mrówki, łaziły wokół główki i po tym nalocie. Przy innych spotykanych makach to nie występowało, więc kolejna zarejestrowana odmienność. Zastanawiało mnie, co to jest. Mleczko chyba z nazwy powinno być białe, a nie czarne. W pierwszej chwili jak to zobaczyłem zacząłem pstrykać te małe skurwisyny i krzyczeć, że mają wypierdalać jebane ćpuny, ale potem mi się ich smutno zrobiło. Dlaczego tak egoistycznie chcę sam wpierdolić całą morfinę? A jeżeli one są już wjebane i mają skręta? A jeżeli mrówczy metabolizm jest o wiele szybszy i np. wypstryknąłem którąś tak daleko, że zanim dojdzie z powrotem do główki, to ją skręt złapie? Może inne mrówki z mrowiska zaczną ją napiętnować, że jest bezużytecznym dla mrowiska ćpunem i do końca życia będzie zapierdalać w mrówczych kamieniołomach? A może jeżeli tych mrówek było tam tak wiele, to w mrowisku założą mrówczy monar?

No nic, rozkminy zostawiłem na później. Zostawiłem również mak, żeby dojrzał, gdyż na ziemi widziałem gnijące listki, więc pewnie dopiero co opadły, a jedna z informacji jaka utrwaliła mi się w głowie, to, że przez 2 tygodnie po zrzuceniu listków dopiero jest produkowana sromotna ilość morfiny. Wróciłem po 6 dniach z postanowieniem ugotowania makiwary tego dnia, jednak po zbliżeniu się do moich okazów i ponownym obejrzeniu ich zdałem sobie sprawę, że uległem okrutnej manipulacji mojego przećpanego mózgu i tak naprawdę był to jednak mak polny. Zrezygnowany przeszedłem się kawałek w losową stronę. 10 metrów dalej znalazłem. Wreszcie. Teraz już nie miałem wątpliwości, liście zupełnie inne i środkowa część łodygi - bez włosków (trochę przy główce i trochę od połowy w dół). Znalazłem około 30 główek, może więcej. Tak bardzo byłem nastawiony tego dnia na makiwarę, że kolejnego tygodnia czekania bym nie strzymał. Zresztą niektóre makówki były dość suche (max 5), większość zielonych, a kilka dopiero co wyklutych. I tu znowu moja niewiedza w gotowaniu makiwary, ale postanowiłem to wziąć na chłopski rozum. Odciąłem każdą makówkę w połowie łodygi.

W domy po wyłożeniu na gazety okazało się, że ten czarny nalot to były martwe robaczki. Jakieś muszki, jakieś mrówki, jakieś inne żyjątka. Trafiły się nawet żywe i pospierdalały mi po plecaku. Jeden wyglądał jak chrabąszcz, tylko malutki i czerwony. Piękny widok. Ścieżka z martwych zwierząt, a na jej zwieńczeniu - dumna główka maku. Cmentarz zwierząt poległych w walce z hedonizmem. Piękna i bestia. Dopiero wtedy zrozumiałem w pełni, dlaczego narkotyki są nielegalne. Mrowisku nic po mrówkach, które zamiast zapierdalać z listkami, gałązkami i innymi zdobyczami noddują gdzieś kilkadziesiąt cm nad mrowiskiem. Następnie wymyłem je w ciepłej wodzie z tej padliny. Kwasek cytrynowy. Niby dodaje morfinie odwagi w wychodzeniu z makówek. Niby to pierdolenie. Jedno jest pewne - na pewno pomoże mi to gówno wypić (już przy PST parę razy spawa jebłem). Zastanawiałem się czy te makówki wrzucić całe, czy rozdrobnić. W końcu poprzecinałem je na pół, zalałem kubkiem gorącej wody w małym garnku (do mleka), po czym podpaliłem gaz i zacząłem kuchcić. Niestety, omyłkowo wrzuciłem też jedną niedojrzałą makówkę (taką przed wyrośnięciem nawet listków), która w środku jest czerwona i cały wywar nabrał od razu koloru puszki od coca coli. Po chwili mieszania i gotowania pomyślałem, że warto by jednak te główki rozdrobnić i zacząłem je ubijać łychą od zupy. Po 15 minutach wyłączyłem, przesączyłem wszystko przez koszulkę do garnka, przelałem do kubeczka i voila.

Smak totalnie zdominował kwasek cytrynowy, aż mi ryj wykręcało. Omyłkowo wjebałem całe opakowanie %-D, więc może dlatego. Wjechało słabo, ale dość szybko. Czas wjazdu coś jak koda, może ciut dłużej. Działanie... to właśnie dziwne, myślałem, że będzie podobny do innych opiatów, które brałem (w tym czystą morfinę), a tu chuj. Niby grzeje jak 300mg kody (czyli ledwo coś czuć, w nogach przyjemnie mrowi), ale za to klarowność umysłu była świetna. Czułem... nie wiem co, taki mega spokój i błogostan, ale nie na ciele, tylko na mózgu. Żaden opioid nigdy mi tego nie dał, co najwyżej łapałem wkurwa. Tutaj zauważyłem również większą skłonność do nerwów, ale mimo to ciągle czułem niezwykłą klarowność myślenia.

Podsumowując - wiem już czego szukać. Niespecjalnie mi się spieszy, ale w sumie póki trwa sezon chciałbym choć raz się porządnie zgrzać makiwarą, więc pewnie w wolnej chwili polecę na poszukiwania :).
Któż nam powróci te lata stracone
bez wiosennego w wiośnie życia nieba?...
Wołają na nas, że w złą idziem stronę,
precz o świat troskę rzucając powinną,
a czy pytają się nas, co nam trzeba
i czyśmy mogli obrać drogę inną?
  • 2538 / 215 / 0
Z tym kwaskiem to Cię chyba pojebało, ja jak dałem niecałe pół łyżeczki kwasku na około 300 ml wody to nie mogłem tego wypić tak mnie cofa piłem to chyba z pół godziny. Dawka widać za mała. Dobra makiwara wchodzi zdeka szybciej niż PST z racji większego stężenia alkaloidów nie trzeba wlewać w siebie litrów wody, profil działania też jest trochę inny. Na przyszłość nie piernicz się z gotowaniem tylko ususz główki, nasiona wyjeb, rozkrusz makówki na pył i zrób jak PST w butelce z woda, forumowa wyszukiwarka Ci pomoże. Albo oblukaj dział makiwara.
ODPOWIEDZ
Posty: 1027 • Strona 62 z 103
Newsy
[img]
CBŚP i ukraińska Służba Bezpieczeństwa rozbiły grupę przestępczą produkującą metamfetaminę

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu w Poznaniu, we współpracy z jednostką śledczą Służby Bezpieczeństwa Ukrainy z obwodu zaporoskiego, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu oraz prokuratury ukraińskiej, przeprowadzili skoordynowaną operację wymierzoną w zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się nielegalnym wywozem z Polski do Ukrainy leków zawierających pseudoefedrynę, które następnie były wykorzystywane do produkcji metamfetaminy.

[img]
Konopie w żelkach. Wszczęto dochodzenie

W Holandii w żelkach Haribo o smaku coli stwierdzono obecność konopi indyjskich. Kilka osób, w tym dzieci, zgłosiło dolegliwości po ich spożyciu. Sprawę bada holenderski Urząd do Spraw Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA).

[img]
Wysokie Mazowieckie: Matka znalazła narkotyki u 39-letniego syna i powiadomiła policję

67-letnia mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego zawiadomiła policję o znalezieniu podejrzanych substancji w pokoju i ubraniach swojego 39-letniego syna. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zabezpieczyli narkotyki i przedstawili mężczyźnie zarzuty.