Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
poza tym branie LSD a potem diazepam o długim okresie półtrwania chyba mija się z celem, bo przecież benzo zabija efekty psychodelików? imo ma sens tylko z tymi ultra szybko działającymi, jak midazolam właśnie
ja w momencie ładowania się psychodelika mam taką nieprzyjemną ekscytację, dziwny strach "o kurwa, ładuje się, omg, coś się ze mną dzieje"- jakby coś złego miało się stać, nie jest to bad trip, ale nie jest to też przyjemne, tak się wlecze ten czas, ktoś wcześniej fajnie to określił - jest tak "niewygodnie", sprawdzam ile minęło od T, sprawdzam czy już coś widzę (pierwszy efekt jaki zauważam to delikatny ruch np. tapety) nie lubię tego uczucia strasznie ;d za to jak już peak się wypłaszczy i wszystko idzie OK, to jest takie super uczucie i potem cały comedown też fajny jest :D
mieliście kiedyś swiadomy sen? ja chyba 2 albo 3 razy, na przestrzeni 2 miesięcy (nie próbując, nie trenując, nie robiąc dzienniczków) ale od tamtego czasu już nic :(
Pamiętam ten efekt huśtania się i nagle "bum" jestem w śnie, mega realistycznym i wiem instant że to lucid dream ;o za 1 razem ruchałem jakieś pro laski, ale po krótkim czasie z nadmiaru bodźców się obudziłem haha :D a za drugim pamiętam że latałem sobie w powietrzu jak w wodzie, machając rękami i chociaż w realu to trwało pewnie z 5-10minut to też było świetnie, aż do dziś mi się wydaje że machałem tymi rękami leżąc w łóżku :D
Świadomy sen miałem kilka razy, w liceum bardzo mocno się tym jarałem, ale bez mocnych skutków. Wszystkie sny były spontaniczne, zasypialem tylko z intencją świadomego snu. Wróciłbym do tego, ale boję się, że znowu prędko nie zobaczę efektów.
Mnie w momencie ładowania od razu ogarnia radość z powodu samego wzięcia psychodelika, może to kwestia nastawienia i S and S. Po prostu lubię psychodeliki i każdy trip jest dla mnie czymś pięknych i niezapomnianym.
1P brane po raz pierwszy. Wrzucone o 10;40
Wnioski:
- 1P nie do odróżnienia od -25
- po 30min pierwsze efekty, po 1h. peak - bardzo mocne wizuale i OEV i CEV, wręcz czasem się gubiłem na tym, czy oczy mam aktualnie otwarte czy zamknięte. CEVy takie pulsujące, raz blade nie wiadomo co, a nagle bardzo jasne, aż rażąco białe, o ostrych kształtach, w sumie to całe krainy 3D też tam były ;D ale uczucie jak masz oczy zamknięte a mega jasne światło jak z wielkiego wybuchu cię razi :DDD
- Kompletne pomieszanie zmysłów - tzn jest "coś" i nie wiadomo czy to widzisz, słyszysz, czy czujesz
- muzyka oczywiście obowiązkowa, nadaje jakby wyraz i sens całemu doświadczeniu- czuje się taką głębię jakby ona była napisana idealnie dla ciebie aby przekazać dokładnie to co ty czujesz w tym właśnie momencie. Nie mówiąc o wizualach kształtujących się w rytm muzy
- lekkie podniesienie nastroju / eufo - z leciutkim szczękościskiem - mam to tylko po lizerach, grzyby ani syntetyczne 4-podstawnikowe tryptaminy tak na nie nie działają. Dodatkowo okresowo przychodziło to "aktywizujące" działanie kwasa, nawet jak sobie leżysz to raz na 15-30min nachodzi taka chęć żeby się przejść, zobaczyć co za oknem, cokolwiek :D To aktywizujące działanie to też delikatny wyróżnik LSD vs tryptaminy przynajmniej w moim przypadku
- na ogarniętym peaku byłem na rowerze - piękne doświadczenie, polecam każdemu
- to samo co na pierwszym w życiu sajko tripie (125ug LSD-25) - po twarzach ludzi można poznać całe ich życie, wszystkie radości, smutki, zmartwienia :D Dodatkowo każda ułomność - np. duże uszy, krzywy nos - przejaskrawiona, wręcz do granic karykatury, z drugiej strony symetryczność i piękno np. młodej kobiecej twarzy- zwielokrotnione. U dzieci taka niewinność i autentyczność, to jest zawsze piękne. Dodatkowo (to co wcześniej tez miałem ale jest zajebiste) to takie "snapshoty" typu mijam kogoś na rowerze i widzę go w ułameczek sekundy, ale już po minięciu zostaje mi jakby jego zdjęcie i widzę wszystko, wyraz twarzy zawsze taki śmieszny jest XD
- jeszcze teraz czyli po prawie 6h literki bardzo przyjemnie oddalają się i zbliżają, po raz pierwszy też na peaku aż tak mocne zaburzenia perspektywy. Mały obiekt typu kosmetyk w łazience czasem sprawiał wrażenie jakby był większy ode mnie, takie złudzenie jakbym patrzył z perspektywy jakiejś mrówki xD
- jak przy każdym z kilkudziesiąt już tripów, jest pewna doza lęku (ciężko to wyjaśnić, może ktoś też to ma? taki zalążek bad tripa jakby, może za dużo się naczytałem tych straszych TR na neurogroove xD) przy comeupie i całym doświadczeniu, gdzieś tam głęboko, chciałem żeby to wyszło na wierzch, niby stawić temu czoła, no ale nadal nie wiem co to i skąd się bierze ;d
- w sumie bardzo ciekawa substancja (mam ją za to samo co oryginał) i chyba wskoczyła na tron :D chociaż pewnie do najbliższego grubszego grzybowego tripa :P między tymi dwoma nie da się wybrać, obie są piękne
Druga sprawa, jak za 5 jest 65zl to chyba jakaś lipa. Nie wiem czy ktoś ma tak tanio na rynku teraz. Chyba ze to 20ug.
Blotter za 13zł to to jakieś oszustwo musi być, nigdzie tak niskich cen nie widziałem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/receptomat_og_image.png)
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy
Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lotnisko-w-pyrzowicach-.jpg)
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk
Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".