Więcej informacji: Powoje w Narkopedii [H]yperreala
"Rutyna to rzecz zgubna "
16 maja 2019Retrowirus pisze: To mieszanka jest. Różnokolorowe. Takie to ja sieje na płocie dla ozdoby. Nie próbowałem ich jeść, ale cóż, rozumiem desperacje ;)
gdy urodzi mi się córeczka, nazwę ją majeczka
Marzenia to metylofenidat ✓, morfina ✓ , MXE X
10 czerwca 2020MrNolife pisze: Czy myślicie że LSA jest odpowiednią substancją do ułożenia sobie w głowie życia? Podejmowania jakiś poważniejszych decyzji? A jeśli nie to czego spróbować?
Fenyle odpadają (docx 2cx itp). Po nich myśli są troche zbyt szalone. Wiem, że to tylko moja opinia, ale przetestowana w praktyce
Ciężko mi mówić o tryptaminach w tym względzie. Zwykle miałem taką jazde, że o jakichkolwiek przemyśleniach nie było mowy
LSD natomiast jest troszke inne. Moim zdaniem nadaje się raczej na czil i wesołą podróż, niż medytacje nad życiem. Może być to jednak spowodowane set and seting
W moim odczuciu najbardziej klarowne pod względem myślenia są właśnie fenyloetyloaminy. Po nich halucynacje były u mnie bardzo kolorowe, strzeliste, ostre wzory, przy wyższych dawkach pole widzenia zmieniało się w takie puchowe, włochate kolorki. Ale myślenie było nadzwyczaj trzeźwe, bystre, wyostrzone no i towarzyszyła temu stymulacja fizyczna.
U mnie również grzyby dawały najbardziej mistyczne, spersonalizowane, wręcz duchowe tripy. Ale to przy nich myślenie było u mnie najbardziej zmieszane i pokręcone. No i właśnie tryptaminy, głównie psylocybina były przez mój organizm traktowane najbardziej naturalnie. Po tripach i w trakcie nich musiałem po prostu uzupełniać wodę, a organizm na końcu podróży zbierał się w sobie i powracał do stanu homeostazy w bardzo krótkim czasie.
Ja jestem zdania, że psychodeliki przyjmowane samemu nie są odpowiednią substancją do poukładania sobie życia. Owszem możemy spojrzeć na życie niejako z innej strony/perspektywy. Jednak pamiętajmy, że autorem wizji jest ten sam mózg, który w chwili przyjmowania substancji ma niepoukładane życie. Czyli starając się układać je na psychodelikach cały czas będziemy pod wpływem naszych własnych zniekształceń poznawczych. Istnieje duże ryzyko, że zostaną one nasilone. Aczkolwiek mogę się mylić, gdyż w ostatnim czasie w literaturze pojawiają się doniesienia o efekcie resetu mózgu na psychodelikach (faktycznie może być w tym potencjał, gdyż mechanizm działania psychodelików opiera się na blokowaniu szlaków informacyjnych i zmuszaniu mózgu do uruchomienia/wytworzenia nowych, wcześniej nie używanych połączeń. Podobna idea towarzyszy elektrowstrząsom. Z rym, że efekty przy nich są oczywiście bardziej inwazyjne i mało przewidywalne). Z tego co się orientuję jest to na razie mało zbadane, a sam nie zagłębiałem się mocno w ten temat.
Według mnie psychodeliki są dla ludzi stabilnych emocjonalnie z już poukładanym życiem w przeciwnym wypadku mogą nasilić istniejące bądź uruchomić uśpione zaburzenia.
Najlepszą substancją do poukładania życia jest po prostu trzeźwość, jeżeli sami nie jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić, co wcale nie jest dziwne. Możemy skorzystać z krótkoterminowej terapii poznawczo-behawioralnej, u kompetentnego profesjonalisty. Różnego rodzaju substancje podczas leczenia według mnie powinny być włączane tylko i wyłącznie przy zdiagnozowanych zaburzeniach w produkcji neuroprzekaźników, bądź w przypadku silnych zaburzeń nie poddających się leczeniu w procesie samej terapii.
Wracając do tematu LSA, jestem właśnie na etapie krystalizacji wykonanej częściowo autorskim przepisem ekstrakcji z 60g nasion powoju Morning Glory. Jeżeli efekty okażą się zadowalające dam znać i opiszę cały proces ekstrakcji. Nie mam jedynie pewności co do jakości samych nasion, gdyż sprawdzone źródło jest obecnie na wyczerpaniu zapasów.
Wracając do tematu LSA, jestem właśnie na etapie krystalizacji wykonanej częściowo autorskim przepisem ekstrakcji z 60g nasion powoju Morning Glory. Jeżeli efekty okażą się zadowalające dam znać i opiszę cały proces ekstrakcji. Nie mam jedynie pewności co do jakości samych nasion, gdyż sprawdzone źródło jest obecnie na wyczerpaniu zapasów.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/3/30ff09e2-a8fd-46e4-b29a-d217154264a2/78A98DAE-6482-4CF9-9AC6-164D8E8731F4.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250531%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250531T112402Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=8c96612140fd251cd234e1a976c8521ff37e578bfbbacc3c83f793054606ad02)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kpp_sejny.jpg)
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki
36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/medweedartykul_2025-05-22-18.png)
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną
W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/nawrocki-snus_0.jpg)
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi
Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.