Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
ODPOWIEDZ
Posty: 1858 • Strona 33 z 186
  • 729 / 6 / 0
to co Dzielnicowy mowi. kurwa, jacy ludzie sa glupi czasem, to sie w glowie nie miesci. to ze relanium dwojek trza zjesc piec zeby porobilo, to nie znaczy, ze lorafenu 2,5 trza zjesc tyle samo, zeby porobilo, kurwa.

Edit: 05 lip 2012, 06:10

Jako że nie mogę edytować, proszę o scalenie.

Czytam sobie te fora i czytam, i są na prawdę różne opinie. Jedni mówią: 0,5 alpra w nos, 1 pod jezyk i 2 jedzone (dla tej osoby) by poczuc threshold effects, a inni zaś że wszelkie inne niż połknięcie to strata. Jedna z opinii o lorazepamie była nawet, że wrzucił 3mg podjęzykowo i nie zrobiło go prawie wcale, a jakby połknął to miałby mocną pizdę (nie cytuję dosłownie, ale takie było przesłanie).
Z drugiej strony, przeglądając medyczne badania, sugerowane jest, że 77% donosowo i ~90% (nie pamietam ile dokladnie,ale cos kolo tego) doustnie. I że zauważono dwa peaki, sugerujące wchłanianie z nosa i żołądka (o lorazepamie mowa). A podjęzykowo, w badaniach, nie ma większej różnicy poza faster onset. Już nie wiem czemu ani komu wierzyć.
Nie rozumiem. Czyżby ślina psuła substancję? Przecież i tak się to połyka.


A problem mój jest taki, że żrę tjokodin. A jak wiadomo opiaty zatrzymują jelita. Kiedyś, za czasów dopalaczy, byly Jaxy. Wrzuciłem jednego, nie działa. Drugiego, nie działa. Wciągnąłem więc połówkę, która wchłonęła się z nosa i przyspieszyła układ pokarmowy zatrzymany kodeiną (wtedy to nie thio, a nurofen+ był, w postaci r-ru, więc koda się wchłaniała i nie było bagna w żołądku jak to z thio jest). Jak pierdolło, to wiksowałem sam pod sceną, aż butelkami zaczęli we mnie rzucać (nie pytajcie - ludzie to ścierwo). A że thio robi jeszcze niezłe bagno w żołądku, to połknięte benzo zadziałałoby nie wiem kiedy i nie wiem o której. W tym jest cały problem. Doustnie odpada dla mnie.
Wrzuciłem ćwiartkę tego lorazepamu (a raczej, ćwierć rozkrobanej połówki bo mi się chujowo rozpołowiła, ale udało mi się dokładnie pół drażetki uzyskać) pod język, poczekałem parę minut, i niby coś czuję, ale nie wiem czy to placebo czy to faktycznie działa. Wrzucam dosłownie po ziarenku pod język, został mi większy kawałek który wygląda na, no nie wiem, 1/7 tabletki, a inaczej jak na to spojrzę, to circa 1/4 połówki. Wrzucę pod dziąsło i kładę się spać dalej. Trzymajcie kciuki, bym się nie przebudził i nie naodpierdalał.

Kurwa, połówka tabletki 2.5mg a jak pies do jeża podchodzę, wiem, ale ostrożności nigdy za wiele.

scalono - Dzielnicowy
To see bee! To see sea: To see infinity, To see eternity! To city too - To see pee!
2C-B! 2C-C: 2C-I, 2C-E! 2C-T-2 - 2C-P!

Kładzenie ćpuna spać na trzeźwo to jak kładzenie żywego do trumny.
~ Lilia1

GG: 450537
e-Mail: FriendlyToker@gmail.com
  • 1196 / 10 / 0
Raczej zmniejszenie perystaltyki jelit nie wpływa na wchłanialność, a jeśli, to już w minimalnym stopniu. Tabletki, leki, proszki czy co tam się je, wchłania się zwykle w żołądku, gdzie substancja czynna jest rozpuszczana i absorbowana.

Chyba, że robisz jakiś roztwór 2-litrowy z czymś psychoaktywnym, to wiadomo, że wchłonie się w jelicie cienkim.
Uwaga! Użytkownik Ugh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 729 / 6 / 0
To, (offtopując), wytłumacz mi dlaczego wtedy dopiero jak zarzuciłem w nocha obudziły mi się jelita (autentycznie, poczułem dopiero wtedy, że zabulgotało i zaczęło wchodzić mooocno)?
Próba z lorazepamem odłożona - dostałem Xanax. Jednak bardziej mu ufam. Zobaczymy, eh? ;)) O tym, jak było, napiszę w odpowiednim temacie, a jak przyjdzie czas na lorka, to wrzucę pół draży na raz pod język (czy połknąć jednak?) i będę czekał co się będzie działo.
To see bee! To see sea: To see infinity, To see eternity! To city too - To see pee!
2C-B! 2C-C: 2C-I, 2C-E! 2C-T-2 - 2C-P!

Kładzenie ćpuna spać na trzeźwo to jak kładzenie żywego do trumny.
~ Lilia1

GG: 450537
e-Mail: FriendlyToker@gmail.com
  • 47 / / 0
Lorafen połykaj. Jak chcesz zeby szybko i od razu zadzialalo to bierz na pusty beben. Co do profilu dzialania to lorafen ma najsilniejsze dzialanie anksjolityczne - czyli likwidacja wszelkiego strachu, niestety potrafi tez zamulić i nieco nabałaganić w pamięci, jednak w niskich dawkach objawy uboczne nie są aż tak nasilone. Ja osobiście bardziej czuje 1mg lorafenu niż 0.5 alpry. Chociaż alpra w pewnych sytuacjach sprawdza mi się dużo lepiej niż lorek. Np jak wiem że będę całą noc pił duże ilości alkoholu to wolę alpre, tak samo jak muszę np zrobić dłuższą trasę samochodem. Ale tak w normalny szary dzień to lorafen wygrywa. Pewnie dlatego że lepiej tłumi mi lęk i wszystkie fajerwerki nerwicowe. Co do clonazepamu to jeśli chodzi o mnie, ten lek nie nadaje się do niczego, ani leczniczo ani rekreacyjnie.
  • 31 / / 0
Ja zaczynałem, wczoraj do 10 mg. potem, dorzuciłem 5 mg i na koniec jeszcze kilka Nie żeby było jakoś fajnie, ale nie było też chu...wo. Byłem kompletnie zakręcony.. chyba jednak wolę kodę i zolpi.

Acha. czy wy też słyszeliście że niektóre benzodiazepiny lepiej przyswajają się w obecności tłuszczu?
Uwaga! Użytkownik SnifSnif jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1196 / 10 / 0
Wątpię. Benzodiazepiny są rozpuszczalne w tłuszczach (jakie, to nie wiem), ale co to zmienia?
Uwaga! Użytkownik Ugh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 410 / 23 / 0
Ja najlepiej wspominam moją pierwszą styczność z lorazepamem, kiedy przyjąłem zaledwie 1 mg - elegancka sedacja do tego taka lekka euforia. Później brałem po 2-3 mg - już takiego szału pał nie było, choć sprawował się bez zarzutu. Najwięcej zjadłem 4 mg - i tu pojawiła się niemiła niespodzianka (no ale może zły dzień miałem :-D ), bo zamiast zrelaksować to mnie podkurwił, dodatkowo czułem się jak lekko spity (przy czym tu było gorzej, bo po alko zawsze mam wyborny humorek i często nawet robię się sentymentalny ;] ) - pojawiły się też zaburzenia pamięci (jak po konkretniejszym spiciu - np. miałem wielkie trudności w odtworzeniu tego, co robiłem między godziną x a y, miałem trochę dziur w pamięci). Jestem na 200% pewien, że jak wtedy połączyłbym to z alko, to mógłbym ostro naodpierdalać. Tak więc na razie nie ciągnie mnie do lorazepamu - czeka sobie w szufladzie.

"Siedzę sobie wypierdolony na lorazepamie..." <-- każdy kocha te swojskie klimaty :yay:
Uwaga! Użytkownik krism nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 31 / / 0
Mam sporo lorka i klemastyny można z tego zrobić jakiś sensowny mix? A ta w ogóle to czym podbić lorka (oprócz deksy ma się rozumieć)?

Zeżarłem właśnie 16 mg Lorafenu, w blistrze zostało jeszcze 9. Do tego 1 mg zolpiklonu. Minęło już ponad pół godziny i nic nie czuje! Mam wysoką tolerancje na benzo bo do niedawna wpieprzałem zolpidem jak cukierki, ale żeby 16 mg lorka nic mnie nie ruszyło? Ile wynoszą zazwyczaj dawki rekreacyjne tego specyfiku? Mozę coś do niego dorzucić?
Uwaga! Użytkownik SnifSnif jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2518 / 27 / 0
Zolpidem nie jest benzodiazepinom, ale oczywiście pomiędzy tymi lekami występuje tolerancja krzyżowa.

Jeśli zjadłeś 16mg lorazepamu to pomódl się do pana bozi, żebyś nie odwalił niczego głupiego. Ja nawet teraz po kilku klonowych ciągach, bałbym się zjeść 16mg lorazepamu, prędzej już pewnie zjadł bym 60mg klonazepamu, co też nie jest rozsądne, do tego nikogo nie zachęcam do jedzenia takich dawek klonów i innych benzodiazepin!. Ale lorafen działa mocno amnezyjnie i do tego można w tym półśnie łatwo coś głupiego zrobić, na wiele osób działa dużo mocniej niż np. takie klony.

Jeśli nie jest to prowokacja i jak przeżyjesz, budząc się po 2-3dniach to daj znać jak faktycznie było. Przecież w tym temacie informacje są podane niemal jak na tacy, a są ludzie którzy najpierw biorą oporową dawkę jakieś benzodiazepiny, a potem dopiero pytają co się stanie. Sorry za ostre słowa krytyki, ale według mnie to czysty idiotyzm. Jeszcze miksować to z zolpiklonem :nuts:

Czytajcie najpierw, zanim weźmiecie za dużo i zrobicie sobie, lub też komuś krzywdę :finger:
  • 31 / / 0
@Dzielnicowy jaka prowokacja, żyje i mam się dobrze...no prawie dobrze, ale to nie od lorka prędzej od ZEJŚCIA Z kody mięśnie mnie bolą i kości, . Spójrz na mój post trochę wyżej i wtedy tez było w miarę normalnie. Prawdę mówiąc zawiodłem się na lorafenie to dla mnie śmieć nie wart złamanego bliztra po zolpi. Prawdę mówiąc żadnej konkretnej fazy nie było lekkie przymilenie i nawet 2 i pół zlpiklonu musiałem wziąść żeby zasnąć w nocy. Ale ostrzegam tych co będą próbowali iść w moje ślady JA OD DAWNA WIEDZIAŁEM, ŻE BENZO SŁABO MNIE KLEPIE
Uwaga! Użytkownik SnifSnif jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 1858 • Strona 33 z 186
Artykuły
Newsy
[img]
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły

Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.