Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
ODPOWIEDZ
Posty: 1860 • Strona 18 z 186
  • 1474 / 15 / 0
Jak 4 donosowo nie działają rewelacyjnie...
Miłe działanie, lecz bez fajerwerków jak np przy tej ilości klona. Mam na myśli ludzi bez tolerancji hehe
  • 509 / 2 / 0
TwojDzielnicowy pisze:
O ile klony nie działają na mnie amnezyjnie* nawet w większej ilości i nie widać po mnie że jestem naćpany, to po lorafenie nie dość, że nic nie pamiętam to jeszcze wyglądam jakbym potrzebował natychmiastowej pomocy (blady, podkrążone oczy). Miesiąc temu miałem niezłą akcje po tym benzo. Wracałem do domu 2dni...
*amnestycznie
Ja, rzekomo, wyglądam tak po każdej benzo, z Lorazepamem w pierwszej trójce toplisty. I zawsze wtedy tłumaczę jebanym uważnym obserwatorom, że po chemii nowotworowcom też wypadają włosy, ale trudno - jak się jest chorym ;-) to trzeba brać leki jakoś sobie radzić ze skutkami ubocznymi. Ja mam wory pod oczami, po Loro przede wszystkim, ale takie typowe jakbym w mordę dostał.
No rzeczywiście wygląd bdz-wymiataczy może budzić, powiedzmy, niesmak.
  • 983 / 15 / 0
Do mnie się już przyzwyczaili.
Chyba niezależnie od tego jak długo się leci w ciągu to blada twarz, wory pod oczami i opadnięte powieki pozostaną.
  • 509 / 2 / 0
bzdaddict pisze:
Do mnie się już przyzwyczaili.
Chyba niezależnie od tego jak długo się leci w ciągu to blada twarz, wory pod oczami i opadnięte powieki pozostaną.
Choroba nie wybiera ;-)
  • 509 / 2 / 0
BelialGlow pisze:
(...)
Łza się w oku kręci ;-)
Pamiętam, jak nie-pamiętam-skąd wpadła mi okazyjnie paczka Lorafenu, poszła w jeden dzień - ale jestem tego pewien tylko dzięki rejestrowi w Nokii - a obudziłem się...
Kurwa, połowa postów w Benzo zawiera kwestię "obudziłem się..." ;-)
...a więc obudziłem się w piwni z butelką Mustaka, prawie całą, w lewej dłoni. Straty: 350PLN (też huj wie na co); plecak; dwóch znajomych (jeden żyje do dzisiaj, ale jakoś się poobrażali)
Loro, jak dla/na mnie jest najbardziej niebezpiecznym bdz z tych, których miałem słodkie szczęście posmakować.
za mną, zapraszam, pierdol głosy tłumu.
  • 268 / 6 / 0
Lorazepam to masakra, dla mnie najniebezpieczniejsze benzo procz flunitrazepamu oczywiscie. Za kazdym razem jak jadlem to budzilem sie 4 dni i 40 tabletek pozniej i nie zawsze sie to dobrze konczylo. Narobilem sobie duzo przypalow itp :P
  • 761 / 11 / 0
Bez tolerki 7,5 zapite jakimiś piwkami robi niezły pasztet z głowy... z twarzy też, bo chyba po żadnym innym benzo tak perfidnie nie widać objawów upizgania...
  • 2518 / 27 / 0
BelialGlow pisze:
Bez tolerki 7,5 zapite jakimiś piwkami robi niezły pasztet z głowy... z twarzy też, bo chyba po żadnym innym benzo tak perfidnie nie widać objawów upizgania...
7,5mg, bo nie wyobrażam sobie, coby się ze mną stało po ponad 18mg tej szatańskiej benzodiazepiny.
  • 1743 / 25 / 0
Zgodnie z panią profesor z uniwersytetu z Newcastle 1mg lora to 10mg diazepamu... przy czym alpra i klony mają 0,5mg/10mg więc wychodzi, że klonazepam jest 2 razy silniejszy od lorafenu...
Ta kobitka sama chyba benzyle musiała cykać jak te mONdrOM tabelke napisała :-D
  • 983 / 15 / 0
Proste, najpierw cykała klony, później lorafen to taki przelicznik jej wyszedł ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 1860 • Strona 18 z 186
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.