Dział służący dyskusji o pozostałych odmianach roślin, np. afrodyzjakach, ziołach snu, czy ziołach o właściwościach uspokajających i sedatywnych a także o substancjach pochodzących z organizmów zwierząt.
ODPOWIEDZ
Posty: 155 • Strona 1 z 16
  • 2129 / 29 / 0
W związku z pojawieniem się Klip daggi w ofercie MO zakładam wątek ogólny.
Leonotis nepetifolia ( Klip Dagga ) jest bardzo do L. leonurus ( Wild Dagga). Główną różnicą są kwiaty wyrastające z okrągłej, kolczastej "piłki ". Coś takiego jak na zdjęciu ->
[ external image ]
Efekty są także bardzo podobne jak w przypadku Wild Daggi - lekka euforia, poprawienie nastroju, lepszy odbiór muzyki. Bardziej efektowne są oczywiście ekstrakty, które można zrobić własnym sumptem w domu.
Toksyczna chemia z 15 metrów
  • 1174 / 21 / 15
Nieprzeczytany post autor: WaWe »
A jak taka ekstrakcja przebiega? Ekstrahowałeś właśnie tę roślinę? Albo ktoś?
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1387 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: pindyjski »
I did. Ale serdecznik. Niemniej zasada taka sama - polarny rozpuszczalnik w kwaśnym środowisku. Ekstrakt wyszedł mi żywiczny, ciężki dla gardła i płuc. Ale nie wiem czy to kwestia samego ekstraktu, czy przesadziłem z kwaskiem cytrynowym.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 1174 / 21 / 15
Nieprzeczytany post autor: WaWe »
Hm, czyli zalewamy wodą z cytryną, czekamy, odcedzamy roślinę, zalewamy alkoholem, czekamy i odparowujemy? :)
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1387 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: pindyjski »
Raczej zalewamy acetonem + kwasek/ocet, moczymy, odcedzamy, odparowujemy :D
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 1174 / 21 / 15
Nieprzeczytany post autor: WaWe »
Dzięki :) Przyda się, gdy już mi wyrośnie mój własny krzaczek. Niedługo będzie go trzeba posiać.
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 56 / 1 / 0
Próbował ktoś palić tego serdecznika, pić herbate/napar? Efekty podobne do wild daggi i czy się opłaca? :)
  • 1174 / 21 / 15
Nieprzeczytany post autor: WaWe »
Podobno efekty są złudnie podobne do Wild Dagga. Sam nie wiem, bo nie paliłem dzikiej. Ale palenie Klip działa, choć osobiście uważam, wbrew powszechnej opinii, że syberyjski kuzyn Daggi jest dużo przyjemniejszy :) Aczkolwiek działanie w tę samą stronę, wiadomo. Jeśli palić to tylko kwiaty/kwiatostany. W przypadku Klip dym z kwiatostanu jest też gryzący, płatki kwiatów nie.

Raz próbowałem pić napar z serdecznika syberyjskiego i nie zadziałał.

Zdecydowanie najbardziej opłaca się kupić kwiatostan, wysypać nasionka, wrzucić do ziemi i czekać. Teraz jest na to najlepsza pora. Właśnie dziś rano okazało się, że wykiełkowały pierwsze dwa serdeczniczki. Rosną kilkakrotnie szybciej niż kanna, która po paru tygodniach mi zdechła :( Jeśli uda im się wyrosnąć i będę miał dużo materiału, to porobię herbatki, nalewki, ekstrakty...
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 145 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: kr0pka »
Dzisiaj skrecilem gibona w proporcjach 3/4 k. dagga, 1/4 damiana z platkow kwiatu, wypalilem pol i wyrzucilem, nie bylem w stanie tego palic. Efektow brak.
  • 1174 / 21 / 15
Nieprzeczytany post autor: WaWe »
Mam pytanie do tych, którzy bawią się w sianie tej roślinki. Wyrosły mi dwa osobniki, oba pną się ładnie w góre, mają już koło pół metra. Martwi mnie tylko jedno, otóż co jakiś czas zaczynają im żółknąć, a w konsekwencji odpadać najniższe pary listków. Teraz zauważyłem, że towarzyszy temu brązowienie na brzegach tychże listków. Co wypuszczą na górze nową parę, to odpada jedna z samego dołu...

Może to normalne? W internecie oglądam zdjęcia dojrzałych osobników i mają one dużo bardziej podłużne liście (moje cały czas mają owalne). Na miejscu wypadających listków pojawiają się mikroskopijne zielone "wypustki", ale słabo im "idzie" :-P Przy czym nie są to chyba zaczątki kwiatostanów, bo te pojawiają się w wyższych partiach w postaci "włosków". Czy to oznacza jakieś choróbsko, czy też to normalny objaw z tym wypadaniem?

I jeszcze pytanie drugie: Kiedy wysadzać roślinki na zewnątrz?
Uwaga! Użytkownik WaWe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 155 • Strona 1 z 16
Artykuły
Newsy
[img]
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki

Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.

[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.