Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 332 • Strona 4 z 34
  • 2497 / 49 / 0
Tak sobie czytam o seleginie(trzeba bedzie zdobyc troche :) ) i zaciekawila mnie nast. wzmianka
(...)
Selegilina, jak większość IMAO, posiada działanie hipotensyjne, co więcej znosi wzrost ciśnienia krwi występujący po podaniu amfetaminy[8].
(...)
[8] - David Healy: The psychopharmacologists III: interviews. London: Arnold, 2000, ss. 81–110. ISBN 0-340-76110-5.
Zawsze wydawalo mi sie, ze powinno byc odwrotnie. IMAO = hipertensja, IMAO + amfetamina = kuku.
Ktos jest w stanie zweryfikowac te informacje? Moze ktos jest ma dostep do [8] ?
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 587 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: SimonNoK »
Świetny lek na depresję, ale nie brałbym go w połączeniu z stymulantami, jeden z jego metabolitów to...metamfetamina ;-)
Wie ktoś czy jest dopuszczony do obrotu w UK ? Może przekonam kogoś, by mi go przepisał :-D
oj dana dana, nie boje się bana
  • 1876 / 23 / 0
A jakby beta blocker zamienic na inhibtor konwertazy angiotensyny [captopril] Myslicie ze bylo by duzo bezpieczniej niz uzycie bb?
  • 757 / 31 / 0
Co do aspiryny to w swojej niewiedzy raz na zjeździe kocim jej spróbowałem (w leku zawierającym małe ilości, specjalnym, profilaktycznym przeciw zawałom. Nie wiem niestety ile jej tam było bo nie mam w tej chwili opakowania) i powiem tak: Przyniosło mi jej zażycie pewną ulgę, czułem lekkie zmniejszenie ciśnienia i na swój sposób przyjemne zwiększenie temperatury ciała - takie milutkie ciepełko. Niestety poprawa nie trwała zbyt długo. Działanie było odczuwane przez godzinę może a potem nastąpił nawrót normalnych objawów. Gdy zdałem sobie sprawę z tego, że przecież aspirynka zmniejsza krzepliwość krwi postanowiłem tak czy siak jej więcej nie używać - myślę, że bezpieczniejsze będzie pozostawienie organizmu samemu sobie niż choćby teoretyczne ryzykowanie wylewem.

Na zjazdy stymulantów najlepsze byłyby chyba moim zdaniem benzodiazepiny/klony. Jednym z ich działań jest ostatecznie rozluźnienie mięśni a przecież serce jest niczym innym jak mięśniem. Znam przypadki, gdzie lekarz przepisał klony na samo spięcie mięśni więc myślę, że w takim przypadku powinny się dobrze sprawdzać.

Z naturalnych metod to sam testowałem następujące:
Melisa - Ma leciutkie działanie uspokajające, nawet działając na zasadzie placebo przynosi ulgę.
Jabłka - dowiedzione naukowo - zmniejszają ciśnienie krwi, pomagały mi.
Krople walerianowe - W moim przypadku działały bardzo słabo lub wcale.
Krople nasercowe - Prawdziwy hit (w moim odczuciu). Produkowane są z konwalii i w moim przypadku sprawdziły się genialnie jako likwidatory szmerów/arytmii. Stosowałem je w dawce 30-60 kropel dodanych do wystudzonej melisy bądź wlewanych bezpośrednio do przełyku (gorsze w smaku ale lepiej działa). Naprawdę polecam, nie spodziewałem się tak dobrych efektów po produkcie typu all natural.
Maliny/Liście z malin - Nie miałem okazji dobrze ich stestować ale początkowe efekty były obiecujące.
Ryby - Drugi hit - Zjedzenie puszki śledzi w pomidorach z rana naprawdę znacząco ograniczało w moim przypadku efekty od-sercowe. Działanie zapewne dzięki kwasom omega3.

Wiadomo, że roślinki nie zastąpią nam mocnych chemikaliów ale ich stosowanie na pewno lepiej wychodzi na zdrowie i pod względem efektów ubocznych a przy tym nie musimy się bać czy to aby na pewno bezpieczne.

Pamiętajmy o regularnej suplementacji magnezem, wapniem i potasem! Nie doprowadzając do wyjałowienia organizmu znacząco ograniczmy szkody.
  • 353 / 1 / 0
Re:
Nieprzeczytany post autor: esioka »
SimonNoK pisze:
My szukamy rozwiązania najlepszego, a nie takiego które "powiedzmy, że przejdzie", Si ?
wczoraj lekarz ze znienawidzonej przeze mnie ekipy z toksykologii podajac mi 10tke propranololu jako ratunek na przedawkowanie nieznanego nam obu stymulanta ('funky' z kolekcjonera, o ja pierdole co za gowno...:/) tak o to fachowo skwitowal ewentualne ryzyko takiego mixu :

ja : to jest betabloker, ta?
lekarz : ta
ja : <zdygany_i_zparanoizowany_jeszcze_bardziej_niz_przed_sekunda> ale ten, jesli dobrze kojarze - choc w tej chwili moze byc to trudne;D - to chyba podawanie betablokerow jako ratunek na stymulanty niesie ze soba jakies powazne ryzyko...moze benzo jednak jakies?
(zwlaszcza ze - przypominam - wiedzial tyle co i ja o substancji zapierdalajacej w moim krwiobiegu, czyli ze to 'jakis stymulant' lol i tyle dzialanie jedynie zdradzalo:/)
on : oooj, to mala dawka, to RACZEJ nic sie NIE POWINNO stac...

LOL QRWA [']

ostatecznie zezarlem polowke (=5mg), bo chÓj koniecznie chcial ryzykowac powiklaniami, zamiast dac benzo czy capto noz ja pierdole qrwa...

ale po tym jak ten propranolol zadzialal, zaluje, ze wogole na ta polowke przystalem ostatecznie:/
zadzialac zadzialal, szybko bo szybko, wyraznie i stabilnie spowolnil zarowno moja pompke do jakichs norm jak i mnie calego (spowolnil czy nawet scial, bo pare godzin bylem tak zchillowany, ze tylko lezenie mi bylo w glowie heh)

ale sqrwysynowi bym dzis za to jebnal, diazepam - nie! alpro - nie! masz, zryj propre jak chcesz ryzykowac lol



a wogole, sadzicie, ze takie wartosci i taki gryplan stworzyly jakies ogromne ryzyko i szanse, ze serducho to popamietalo na zawsze? :

- wciagam ~100mg funkiego (2x50mg w odstepie 20min)
- druga krecha sie przyswaja, wchodzi kumulacja - juz wiem, ze przegialem jak na siebie
- serducho zapierdala jak szalone jak nigdy
- z 45min walcze ze swoim stanem, bo pompa ocipiala, a do tego przerazaja mnie nietypowe problemy z odbiorem bodzcow i komunikacja (wlasnie, mialem tak jak wiekszosc - chÓjowe problemy z mowieniem, jak i sluchaniem i komunikacja ogolnie:/ ale widze, ze to jednak norma na tym nowym syfie ja pierdole...[']
a wlasnie to byl glowny element decydujacy o tym, ze postanowilem jednak probowac jakos zaradzic swemu stanowi heh)
- w miedzyczasie obczajam statystyki :
cisnienie niby podniesione - 145/100 - choc akurat mnie zdziwil fakt, ze w taki nieznaczny sposob jak na moj organizm i jego ostatnie przygody...znaczy sie spodziewalem sie sporo wiecej w tamtym momencie, wyzsze potem tez juz nie bylo
za to poszlo na mase w puls - 150:/
- 0,125mg alprazolamu lol ['] i jak to placebo - nic nie dalo ofcoz hehe (tylko tyle mialem w domu pod reka:/)
- chÓj, wbijam najpierw do jednego potem do drugiego szpitala, zeby mnie uspokoili hehe
- puls w miedzyczasie albo spada na stale albo na jakis czas do jakichs 120, cisnienie dalej w podobnych okolicach
- po jakichs qrwa 2h od poczatku schizy w/w sqrwiel daje mi 10mg propranololu
- ostatni pomiar na ten moment, wyniki dalej w podobnych granicach
- chÓj, po czasie pozeram polowe tego blokera, po niedlugim czasie mnie uspokaja i wyraznie spowalnia i trzyma serducho w ryzach
- puls sie normuje, cisnienie chyba tez za3muje sie na jakichs okolonormowych 120/80

i teraz swoja droga najlepsze - przedawkowalem tego funkiego na dzien dobry, serducho ocipialo, chÓj - okielznalo sie je znowu sztucznie i na sile...tylko jeszcze nikt nie czail, ze to kolekcjonerskie gowno spiduje na kilkanascie godzin nawet LOL
czyli mija z 6ta godzina gdy juz zostalem opanowany i sam sie tez opanowalem...a tu - tak na logike wnosze - slady po propranololu zaczely zanikac i qrwa nagle powrot cisnienia 140/100 + pulsu 120 LOOOL:(
nie wiem qrwa, ale centralnie wyszlo chyba na to, ze znalazlem sie pod wplywem funkiego...po 3h jego mocnego dzialania sztucznie 'zaslonieto' jego wplyw...pozorny spokoj na 6h, ale funky sie czai dalej we krwi i tylko czeka na ponowne wpuszczenie na scene lol...propra idzie powoli spac => uwolniony funky powraca z faza znowu na pare godzin noz qrwa ja pierdole[']

chyba nigdy moje serducho tak nie dostalo po doopie i najwyrazniej pozostaje mi sie modlic, zeby z tego wyszlo bez szwanku qrwa:/

JEBAC 'LEKARZY' (bo tez przy tej samej sytuacji spotkalem akurat zajebistego prawdziwego ludzkiego lekarza, szacun hehe)
  • 2179 / 30 / 0
ciekawi mnie mocno jak w połączeniu ze stymulantami działają alfa-blokery (selektywne). Ktoś tu pisał że łeb boli ale w sumie przy podaniu takiej prazosyny nie powinno być problemu bo ma krótki okres półtrwania, w małej dawce efekty niepożądane nie powinny wystąpić. Cóż trzeba bedzie sprawdzić.
  • 230 / 6 / 0
Dziwi mnie ciągłe kontynuowanie rozkminy dot. alfa i beta blokerów. W założonym już dość dawno temacie http://talk.hyperreal.info/post-powanie ... 28374.html jest link do filmu, którego część dot. stymulantów wyjaśnia jak się leczy ludzi którzy je przedawkowali.
Autor pomysłu z braniem sody przed kodeiną, możesz wziąć kodę za moje zdrowie.
  • 2179 / 30 / 0
ale tu nie chodzi o przedawkowanie tylko o zwiększenie bezpieczeństwa ćpania tychże we wspólnym miksie. Ja zaopatrzyłem sie w Vivacor (Karwedilol), nieselektywny (niestety) beta-bloker i jednocześnie alfa-bloker. Teoretycznie powinien najlepiej działać. Oczywiście teoretycznie, gdyż badań albo nie ma albo są niedostępne do szerszego wglądu. Co prawda nieselektywny ale w małej dawce i bez problemów z POCHP i astmą nie powinno być żadnych komplikacji. Obawiam sie tylko o efekty uboczne w postaci zawrotów i bólów głowy.
Wole z tym eksperymentować niż z czystym beta -blokerem bo już znamy mechanizm.
  • 2775 / 39 / 0
@Gwynn: nie jest lepszym rozwiązaniem zaopatrzenie się po prostu w kaptopril? I stosować doraźnie w razie zbyt dużego skoku ciśnienia?

Edit: w razie czego dokładnie prześledź metabolizm stymulanta, jego metabolitów i tak samo zrób z lekiem. Żeby Cię jakaś niespodziewana interakcja nie zabiła %-D
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2179 / 30 / 0
kaptopril chuja rozwiązuje, to lek który nie wpływa znacząco na tętno a to też jest BARDZO istotne podczas intoksykacji stymulantami, o czym boleśnie przekonałem sie niedawno miksując MeOPP z mefem. Tętno 180 (to jest mega wysokie tętno, gdy osiagasz powyżej 200 to juz mówi sie o trzepotaniu komór), zadyszka pod górke, ciśnienie 200/130. Swoją drogą pomyśl, kiedy masz takie spoczynkowe osiągi serca to co sie dzieje kiedy zaczynasz tańczyć? A przecież własnie po to sie wrzuca stymulanty również ;]

Właśnie sęk w tym żeby przystopować też serducho a własnie beta-blokery czynią to najlepiej. Teoretycznie vivocard nie dość że obniża ciśnienie i tętno to jeszcze przeciwdziała skurczowi naczyń obwodowych i wieńcowych a co za tym idzie nie dusisz tak serducha jak na zwykłym beta blokerze.
Wiadomo że po spożyciu tego leku nie bede miał ksiązkowego 120/80 ale jak już spadnie do 160/100 przy tetnie powiedzmy 120 to już nie bedzie sraki.
Bardziej interesuje mnie nie to jak działa, bo to wiadome tylko czy spożyty wcześniej blokuje receptory na tyle, żeby taki efekt uzyskać.

Niezły temat na prace doktorancką dla hypertensjologa czy kardiologa. Czemu nikt sie nie interesuje?
Ostatnio zmieniony 14 września 2010 przez Blepharospasm, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ
Posty: 332 • Strona 4 z 34
Newsy
[img]
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły

Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.

[img]
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol

Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.

[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.