Produkty medyczno-farmaceutyczne opatrzone nazwami generycznymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 217 • Strona 8 z 22
  • 525 / 55 / 0
@up
Potwierdzam, w jakimś suplemencie jeszcze z melatoniną świetnie spałem. i jakiś wyczilowany byłem z rana (subtelnie, więc połowa tego forum nie odczuje :D)

W jakiej dawce ta neoazarina działa z podobną mocą jak benzo? Oraz jaki potencjał do wjebania w porównaniu do benzo.

Dodam, że benzo również (przynajmniej w moim przypadku) nie działa przeciwlękowo, tylko usuwa skutki lęku, nie wpadam w panikę czy stres.
Co do wysiłku (bieganie np.) to odradzam przed snem, potem organizm musi się uspokoić i ciężko zasnąć. Warto zapewnić maksymalną możliwie ciemność i ciszę w pokoju, nic nie jeść ani nie pić na 3h przed snem, ewentualnie bardzo cicho dźwięki usypiające czasem puszczam. No i jak ktoś nie jest ćpunem biorącym w ciągach czy też nie ma choroby, to naturalne zioła i suplementy pomogą bez problemu moim zdaniem. Polecam też autohipnozę czy też jakieś techniki medytacyjne - u mnie się dosyć sprawdza.
  • 70 / 1 / 0
warto też brać magnez z rynkiem przed snem, można również 5htp bądź hydroksyzyne jak ktoś nie ma dużych problemów, i taka ciekawostka po eti nie mogłem spać xD
  • 90 / / 0
http://www.sst-corp.com/samples.php

Widział to ktoś? Niby można zamówić próbki leków, ale... należy podać nazwę firmy i nie wiem, czy fikcyjna nazwa przejdzie.

Post raczej w złym temacie umieszczam. W razie czego proszę przenieść.
  • 2914 / 241 / 0
0Sh14sH pisze:
Dodam, że benzo również (przynajmniej w moim przypadku) nie działa przeciwlękowo, tylko usuwa skutki lęku, nie wpadam w panikę czy stres.
To chyba to samo, no nie ? ;) Chyba że mózg mi się wyłączył z powodu braku paliwa. A tak uściślając: benzo nic nie usuwa, jedynie maskuje objawy (tłumi lęki, ale pod beretem one dalej siedzą w najlepsze). Nie wyklucza to faktu, że są dobrym podkładem do psychoterapii, która faktycznie może lęki owe usunąć o ile ich podłoże jest psychiczne (somatyzacja potrafi dać nieźle w palnik, lub jak kto woli kokpit, doświadczyłem tego nie raz) i nie ma nic wspólnego z brakiem bądź nadmiarem pewnych neuroprzekaźników i niewłaściwym funkcjonowaniu układów tychże).


A tak w temacie: przy brakach diazepamu w apteczce awaryjnej (ładunek przejęli Koreańczycy - jak widać też lubią się naćpać) i zjechaniu z 3x dziennie 5mg do 1x dziennie 5mg ratowałem się.. kaptoprylem podjęzykowo w dawkach 2x dziennie po 25mg. Luzowało paranoje odstawienne, trochę rozluźniało mięśnie i człek jakiś taki normalniejszy był, mimo nienormalnego organizmu ;] A doraźnie na sen świetnie działa na mnie L-dopa/karbidopa w dawce 400/100 (miligramów, nie tabletek :nuts:), efektem ubocznym i bardzo pożądanym są cholernie wyraźne sny, ich 'moc' określiłbym jako 80% siły lamotryginy na tym polu, czyli wysoka półka.
Dawny nick: tur3k
  • 59 / 7 / 0
Co możecie jeszcze doradzić na bezsenność? Skończyło mi się właśnie benzo - głupio zrobiłem, jak to ćpun - zajebałem całą paczkę rolek, zamiast ją brać przez 2 tygodnie redukując (jestem na końcu odstawki xanaxu). Wiem, że koło poniedziałku, maks. środy mogę mieć uporczywe problemy ze snem.

Jeśli chodzi o leki / dragi:
- Alko / benzo / Z-drugs / GBL - wszystko odpada, jestem niepijącym alkoholikiem, nie mogę przyjmować nic z alkoholem i nic co działa na GABA (wrócę do punktu wyjścia). GBL nie próbowałem i tym bardziej nie chcę. Z-drugs przy mojej tolerce kończy się w skrajnych wypadkach 3h halucynacji / śnieniem na jawie lub reakcją paradoksalną. Raz rano zjadłem kilka zolpidemów i jechałem do pracy autem widząc podwójnie - w chuj niemądre, na szczęście mam elastyczny czas pracy i tego dnia mogłem iść na 5 rano - ulice były prawie puste.
- Hydroksyzyna - brałem, ale z jakiegoś powodu nawet po 8-9h śnie czułem się trochę otumaniony, czego nie miałem nawet po sporych (adekwatnie do tolerki) dawkach benzo. Wolałbym uniknąć tego chyba że nie będę miał wyjścia.
- Mianseryna - SSRI które na początku działa nasennie. Problem taki sam jak z hydroksyzyną tylko kilkukronie bardziej nasilony.

Jakieś jeszcze pomysły?

Trazodon to również SSRI, wolałbym więc go nie brać. Chociaż ten efekt viagro-podobny to nawet ciekawa opcja %-D. Z tymże biorę już SSRI - 9mg hiperycyny 3 x dziennie (wyciąg z dziurawca). Niby nic, ale jak poczytacie to jest skuteczniejszy w ślepej próbie od conajmniej dwóch bardzo popularnych SSRI - chyba chodziło o Prozac i Sertraline. Taka mała dygresja.

Odświeżam relatywnie stary post, ponieważ napisano w nim moim zdaniem dużo mądrego.
0Sh14sH pisze:
@upPotwierdzam, w jakimś suplemencie jeszcze z melatoniną świetnie spałem. i jakiś wyczilowany byłem z rana (subtelnie, więc połowa tego forum nie odczuje :D)
Ja biorę doraźnie melatoninę od długiego czasu. Ma wiele zalet - m.in. brak wzrostu tolerancji oraz to, że nawet brana w nadmiarze przez okres wielu lat nie zaburza naturalnej syntezy melatoniny z serotoniny (wybaczcie brak źródła, ale śledzę wiele portali / profili typu https://www.facebook.com/NeuroScientistNews - ten ostatni polecam szczególnie - więc trudno wskazać gdzie dokładnie przeczytałem o tych konkretnie badaniach).

Najbardziej opłacalne są tabletki amerykańskiego producenta supli Puritan's Pride - za 100 razy 10mg wychodzi na allegro około 28 złotych, także wszystkie apteczne nie mają startu. Zresztą wiecie, jakie jest FDA w Stanach - te suple są produkowane przy standardach jakie obowiązują dla leków.
0Sh14sH pisze:
W jakiej dawce ta neoazarina działa z podobną mocą jak benzo? Oraz jaki potencjał do wjebania w porównaniu do benzo.
Podbijam pytanie, ponieważ nie pojawiła się odpowiedź. Czy to aby na pewno dobry pomysł, żeby preparatem z kodeiną "leczyć" bezsenność? Równie dobrze możnaby pić alkohol albo brać benzo (z tych mniej uzależniających, przy założeniu że nie ma się tolerki). Dla mnie to pomysł całkiem z dupy, ale jak dla kogoś działa, niech napisze o dawkach, jakie stosuje.
0Sh14sH pisze:
Co do wysiłku (bieganie np.) to odradzam przed snem, potem organizm musi się uspokoić i ciężko zasnąć. Warto zapewnić maksymalną możliwie ciemność i ciszę w pokoju, nic nie jeść ani nie pić na 3h przed snem, ewentualnie bardzo cicho dźwięki usypiające czasem puszczam.
Bywa i tak, nieraz po siłowni miałem tak że mimo skrajnego wycieńczenia umysłu i ciała (aż do drżących mięśni) zasnąć nie mogłem. Nie wiem jak wyjaśnić ten paradoks z naukowego punktu widzenia.
Uwaga! Użytkownik inbredbastard nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1934 / 107 / 0
tutaj macie spora garsci info z wykazem srodkow, dosc podobny temat wiec sie przyda - nieuzalezniajace-kombo-nasenne-dla-gieb ... 45376.html
"...Żadnego klefedronu z ogłaszamy, mordo więcej snu i witamin..."

angrybrads1 - pierwszy ambasador GHB w polsce !!!
  • 46 / / 0
Melatonina + melisa w dawce ok. 6-8 saszetek daje na prawdę przyjemny chillout i ładnie usypia, polecam taki mix, w pełni bezpieczny.
  • 1653 / 298 / 0
1. 500mg+ nikotynamidu (aktywnej formy witaminy B3), za 5 zł dostaniesz jako Vitaminum B Compositum w aptece. Reszta witamin zawarta w tym preparacie jest bezpieczna w większej dawce.
2. Karbamazepina, dla mnie 600mg+.
3. Duuuuużo melisy.
4. Thiocodin (czyli kodeina) ;-)
5. APAP Noc/Aviomarin jak ktoś wcześniej nie brał.

scalono - Reisende

Proszę moda o scalenie, lub wsadzenie to do jakiegoś tematu, gdzie ludzie myślą o naćpaniu się lekami neuroleptycznymi, bo to bardzo ważne!

Napisałem 600mg+, proszę to ZIGNOROWAĆ i pozostać przy dawkach 400mg max. Karbamazepina w wyższych dawkach może nie upośledza myślenia mocno (przynajmniej u mnie), ale nie jest możliwe u mnie chodzenie i patrzenie po jej załadowaniu. Ten stan narasta i trwa dłużej wraz z dawką, np po wczorajszym 1200mg do teraz kręci mi się w głowie tak, że nie mogę się normalnie podpisać, ale mogę chodzić normalnie jak obniżę głowę i patrzę jakby w górę (w ten sam sposób piszę tego posta). Także owszem, karbamazepiną można się naćpać i sny po niej są FANTASTYCZNE, ale nie jest to warte bycia upośledzonym od czasu załadowania do większ0ści trwania fazy, którą należy spędzić w łóżku (przy najmocniejszym działaniu będziesz się wypierdalał non-stop, można się na serio zabić). Proste rzeczy, jak załatwienie spraw na mieście, to wyzwanie warte milion złotych :-D No i kurwa, lepiej żebyście byli sami do wieczora, bo starzy na bank wezwą karetkę, jak zobaczą, że nie jesteś w stanie zrobić nic, a położenie się do łóżka to wysiłek warty Herkulesa. :old:
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 2 / / 0
Witam. Dołączyć chciałem do tematu. Z następującym pytaniem.
Co zastosować na stany, ataki paniki dotyczącej szczególnie ataku serca. Potworne panika, poty, bladosc I uczucie nadchodzącego ataku.
Najchętniej naturalne środki. Aktualnie używam gaba z tryptofanem, melisa, lawenda I herbatki antystresowe I uspokajające. Jako ostatecznośc mam przy sobie neurol i alprazolam. Ale wolałbym uniknąć.
Uprawiam sportu dużo, suplementuje wit. C, d3, kompleks B, niacyne, k2mk7, magnez,wit.E. A mimo to się w głowie coś czasem ryje.
Ostatnio zmieniony 21 listopada 2016 przez tiptresure, łącznie zmieniany 5 razy.
  • 3 / / 0
W moim wypadku idealny okazał się trazadon. Działał na mnie naturalnie oraz kojąco. Można to nazwać działaniem w tle. Nie uświadczyłem skutków ubocznych w dawkach 150-200mg.
ODPOWIEDZ
Posty: 217 • Strona 8 z 22
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
Kandydaci na prezydenta powinni zostać zbadani na obecność narkotyków?

Prezydenckie debaty rozgrzały jeszcze bardziej emocje związane z prezydenckim wyścigiem. W czasie trwającej walki o wyborcze poparcie coraz donośniejsze stają się głosy domagające się testów na alkohol i narkotyki od osób ubiegających się o prezydencką elekcję. Telewizja wPolsce24 postanowiła zwrócić się do wszystkich ubiegających się o urząd o poddanie się testowi na obecność narkotyków w organizmie.

[img]
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku

Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.