Dla mnie kwetiapina na sen siedziała rewelacyjnie.

100mg i do 1 h śpisz jak bóbr.

No kweta na sen to mistrzostwo. Nawet benzo nie działa tak dobrze na sen

A jakaś bardzo niska dawka doraźnie w dzień na lęki i natrętne myśli, ma to sens ? W sumie co szkodzi raz spróbować, może nie w pracy gdzie potrzebne jest skupienie i myślenie (chociaż benzo to też zaburza). Najwyżej jak będę senny to wypije 3 kawy XD

Po około miesiącu odstawiam kwetiapinę. Jestem tylko przymulony i bez sił i wcześniej jak miałem dobry sen bez tabletek, tak teraz bez kwetiapiny nie idzie spać. Może i dobra ale dla tych co mają stymulanty by się pobudzać a na noc łykać kwetiapinę i iść spać i niszczyć w razie w jazdy na bani. Wolę całkowitą trzeźwość, zdrowy, nie tabletkowy sen. Tylko co noc próbuję spać, wiercę się na łóżku i koniec końców łykam kwetiapinę... Od dzisiaj postaram się do świąt totalnie odstawić. Kwetiapinę jedynie widzę na uspokojenie umysłu po stimach. Innego sensu nie widzę jak ktoś jest zdrowy i chce być trzeźwy. Po co kwetiapina w takim razie. No, chyba, że bym codziennie jadł stimy to wtedy może bym czuł się normalnie. Aż mnie zaczęło ciągnąć byle kreskę walnąć by w końcu normalnie funkcjonować a nie być przymuleńcem. A nie o to tu chodzi. Kwetiapina off, bye

Nie mam pojęcia gdzie to wrzucić bo dziś przez to jak sie czuje zajebalem taka mieszanke lekow z nadzieja na poprawe... lol

Powiedzcie Mi, nad samym ranem jakos o 6 wzialem ciupke doslownie poł tab 25mg ketrelu, potem dwa klony, kode i po kodzie bupre(aktualnie skręt, wiec jakos staram sie ratowac) a teraz lyknalem dwie tabletki acataru. Nic ze strony pikawy czy innej nie jebnie? Wiem, ze moze zly watek ale jest kwetiapina? jest... lolz

Kwetiapina - moje najcudowniejsze odkrycie, a zarazem najlepsza broń podczas szermierki ze stymulantami.
Pierwszą partię dostałem od lekarza na walkę z bezsennością, która przyszła wraz z pracą na chore godziny.
Nie ma bata, że trzeźwy po tym nie zasnę, rzekłbym, że czasem wjeżdża aż za mocno i jestem nieprzytomny do wieczora dnia następnego.

Gdy pierwszy raz zastosowałem kwete na sen po melo, poczułem że znalazłem swojego Graala, nie muszę się bujać czy wpierdalać w benzobagno, sen też jest mi pisany.

Co prawda jeśli nażrem się więcej jakiejś szybkości, to kweta niekoniecznie położy mnie spać, JEDNAK jej działanie jest mega odczuwalne, pozytywnie, wycisza łeb, uspokaja, stan po jest lepszy niż bez.

Hmm a co z serduchem jak dostaje po dupie na stimach to kweta też to uspokaja ? Bo benzo nie to wiadomo. Noi jakie stimy, amfy czy ketony ? Noi na drugi dzień po niej jesteś w stanie normalnie myśleć i funkcjonować ?

Fuzja - D5

A da się tym zbić fazę po stimie jak benzo ale żeby nie usnąć np w bardzo małej dawce ?

Cieżko, u mnie 100 mg nie zbiło fety ani chlora więc pewnie potrzebna była większa dawka jednak już taka co zadziała nasennie.

Pytanie, czy 25mg kwety brane na noc (bądź bupropion na codzień), może praktyczniejsze całkowicie zbić działanie MDMA?
MDMA podane po ok 15h od wieczornej dawki kwety.
MDMA w krysztale. Poszło 200mg, potem sniffy z irytacji, doszedłem chyba do 500mg.
MDMA brane po 4 latach, brak tolerancji, nie używam SSRI, poza lekami wskazanymi powyżej.
Rano wziąłem benzo, ale pamiętam że kiedyś i na benzo robiło mnie niemiłosiernie.
Trochę jestem w szoku.

Karta była dla mnie ratunkiem jeśli chodzi o zasypianie. Od dzieciaka miałem problemy zarówno z zasypianiem jak i z bardzo czujnym snem i częstym przebudzaniem się. Początkowo dawka 50mg dawała mi bez problemu szybko zasnąć jak i przespać całą noc, z przebudzeniem się ewentualnie jeśli miałem mocną potrzebę skorzystania z toalety.
Działała na mnie dobrze w ten sposób okolo roku. Zaczęło się to zmieniać w monarze, do którego trafilem będąc już uzależniony od Majki. Psychiatra tam wbił mi 150mg kwety o spowolnionym uwalnianiu i zwiększył dawkę do 200mg nasennie. Mam wrażenie jakby od tamtego czasu kweta przestała mi pomagac w zasypianiu.
Obecnie po pobycie w psychiatryku mam 300mg rano i wieczorem spowolnionego uwalniania i 200mg ketrelu nasenne. Do tego 3x dziennie 30mg chloroprotiksen.
Po wzięciu wieczornego ketrelu zanim zasnę mijają nawet 3-4 godziny. Co prawda przesypiam cały okres między zasnieciem a budzikiem ale bardzo uciążliwe jest to zasypianie. Czy jest sens zwiększać ketrel przy takich dawkach kwety czy leliej poszukać czegoś innego pod zasypianie stricte?