Nie przymula heh:)

kurwa jak czytam co tu sie odpierdala to az nie wierze
po pierwsze tycie, no nie, lek nie jest czarodziejskim srodkiem ktory magicznie teleportuje wam tluszcz pod skórę, zwiększa apetyt a wy nie potraficie sie powstrzymac i wpierdalacie jak swinie
dawki to tez jakis meksyk, ja od lat biorę od 12 do 25 mg na sen i jakos dalej mi pomaga, oczywiscie nie scina z nog jak kiedys ale zasnac sie da, a dodam ze w moim przypadku to nie jest latwe i litr wodki czasem nie wystarczy
rozumiem jak ktoś ma ostrego pierdolca, ale po co na sen brac więcej
co do odstawiania to ciezko mi powiedziec bo zazwyczaj jak przestaje brac kwetiapine to biore opio benzo ziolo albo inne psychotropy i wodke, ale jak kilka razy probowalem sie polozyc na trzezwo to faktycznie zasnąć ni chuja się nie dało, wlasciwie utrata przytomnosci ze zmeczenia na 2-3 godziny i dalej chujnia, wiec wracałem do napierdalania czegos zeby sie nie zajechac całkiem bo wiem co brak snu ze mną robi
pewnie kiedys bede probował wyjsc na czysto, teraz jem mirtazapine i pregabaline i jest git, tzn jest chujowo ale jestem w stanie się wyspać i mam apetyt jak zdrowy czlowiek

hej. od miesiąca jem ketrel w dawce 25mg na bezsennosc. dzieki niemu nie mam juz problemow ze snem ale odkad zaczalem go brac stracilem niemal calkowicie naped. calymi dniami moge lezec i nic nie robic i nie mam sily na nic co sprawialo mi kiedys przyjemnosc. mozliwe ze to efekt uboczny ketrelu? dodam ze jem tez sertraline w dawce 100mg.

@cipaczdozylnie69 ja bym tu obwiniał raczej sertraline, też biorę w takiej samej dawce jak ty i mam podobne objawy.

To bardzo prawdopodobne, że od ketrelu. Neuroleptyki mają to do siebie, że zmniejszają napęd. Co prawda małą dawkę bierzesz, ale może tak działać. Na szczęście po jakimś czasie to trochę słabnie, a nasennie działa tak samo. Nie winiłbym o to sertraliny, bo ma inny profil działania.

Kweta w tej dawce nie powinna mieć takiego efektu
Osłabia naped ale 25mg do rana z organizmu praktycznie wyparuje

Kwetaplex to lepszy lek od Ranofrenu, ale też do dupy z powodu robienia z ludzi zombi.

Kwetapina czyli neuroleptyk to ostatnie co się dorzuca w przypadku lęku.Zmień lekarza.

Kwetiapina ma różne działanie w zależności od dawki, ale nie pamiętam dawkowania. Jednak bodajże do 200mg można spokojnie stosować na lęki, problemy ze snem (do 100mg), i depresję. Coś w tym stylu. Wziąłem pod uwagę wersję z powolnym uwalnianiem, a do snu zwykłą.

Osoba z zaawansowanym Alzheimerem. Niestety śpi po 1h i wstaje, bo zapomina, że miała spać. Potem całą noc nie śpi i jest zombie w dzień. Dawaliśmy kwete od 25 i zwiększaliśmy dawki do 75 w dwa tygodnie. Lek przestał działać, wyczytałem właśnie, że magia kwety trwa krótko. Co byście dali zamiast kwety, żeby chociaż te pare godzin spała?

Podnieść dawkę nawet do 200 + przed snem