rysiekzklanu pisze: moze teraz tak zapytam]
a sa jeszcze tacy, ktorzy mowia ze to wlasnie klimat palenia jointa jest najwazniejszy.
Pozatym lolek daje poczucie jakiejs wspólnoty, której wg mnie lufa nie daje. Jointa się raczej pali, a lufa jest po to. żeby zebrać konkretnego hita. Velvet revolver VS Chainsaw Texas Massacre:P
Lufa gówniarska/patologiczna? to chyba wymysł, samych gówniarzy i pozerów, którzy czują wielką egzaltacje i podniecenie, trzymając w rękach "joł joł bata z półtora grama", oni wtedy są elyta... hyh...
Lepiej? -Zależy. Wygodniej - Na pewno. Bez poparzonych łap, opalonych brwi(po pijaku), nie trzeba nabijać co kilka machów...
Ano klimat jest, ale tylko w doborowym towarzystwie:) Bo liczą się ludzie. Pozatym wrażenia estetyczne. Paniusiowata laleczka, prędzej skopci bata, niż będzie brała buchy, z osmalonej rury.
a ja osobiscie jestem zdania takiego, ze klimat palenia ziola jest najwazniejszy. bo nie jaram po to zeby jarac, a poto zeby SIE zjarac
Palenie bata wg mnie to taka trochę odświętna ceremonia
Ceremonia wydaje mi się natomiast nie gorsza i nie lepsza niż np. wspólne walenie odpału na jakimś squa'cie. Ot- zbiorowe naćpanie się. Nie widzę sensu na dorabianie tu jakiejś specjalnej ideologii. Zapewne ktoś się nie zgodzi- ja tak to widzę.
Ano klimat jest, ale tylko w doborowym towarzystwie:) Bo liczą się ludzie.
I tu właśnie trafiamy w sedno. Czy to jaramy z lufy, lola, czy czegokolwiek innego.
Pozatym, każdy jara tak jak lubi, i niech tak zostanie.
pilleater pisze: w LO co jarała ino z lufy bo to czysta ekonomiaZresztą [lub i bez reszty] tera wszystkie siedemnastki z okolicy jarają ze szkła a później opalają czarne lufki i się z tego śmieją
Gdzie te czasy kiedy z jednej lufki paliło sześć osób, czekając w kolejce na bucha i patrząc z zazdrością na kolegę który rozpalał i ściągał największą chmurę ? ;-)
Pare lat temu, kto palił jointy to był bananowiec, pozer, lanser, burżuj etc. Się pozmieniało... ;]
Co do tyteksu to nie wiem ocb. Sam nie palę fajek, ale tytoń w paleniu mi wcale nie przeszkadza. Powiedziałbym, że wręcz ułatwia sprawę. Czasami samo palenie jest zbyt 'toksyczne' drapie w gardło, nie da się zaciągnąć, pali się chójowo. No zdarzają się takie rzeczy. Także mi tytoń nie przeszkadza.
ale zamiast tak kombinowac to juz lepiej kupic papierośnicę...
ale z drugiej strony takie kombinacje majsterklepki mają swój urok :)
wracajać do turystyki to dobrze jest nabic lufe i owinąc folią aluminiową, podobnie mozna zrobic w wszystkimi fajeczkami i fajkami wtedy jest elegancja francja
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/krysztalowycamping_0.jpg)
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu
Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/robert-rutkowski00.jpg)
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu
Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.