Rośliny z rodzaju Mitragyna, rodziny marzanowatych, zawierające alkaloidy o działaniu psychoaktywnym (Mitragyna speciosa, Mitragyna hirsuta, Mitragyna javanica).
Więcej informacji: Mitragyna speciosa na Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1687 • Strona 148 z 169
  • 246 / 30 / 0
No właśnie kratom sam w sobie służy głównie jako substancja do odstawiania silniejszych opioidów. Poczytałem sobie komentarze na amerykańskich youtubach w filmach o kratomie, to 90% komentarzy są o tym jak ludzie dziękują za kratom i że pomógł im wyjść nawet z heroiny itp.
  • 184 / 60 / 0
@FotherMucker
Z tymi 2 tygodniami to w przypadku osób, które nigdy nie były uzależnione od opioidów bzdura. Zwłaszcza u osoby, która nie używa od rana do nocy. Może są osoby, które odczują już jakieś lekkie skręty po 2 tygodniach, ale musiałyby brać 24/7.

@Saguaro99
Przy stałym używaniu czas działania nie jest aż tak krótki. To znaczy samo przyjemne działanie może być nawet krótsze, ale to nie znaczy, że po 3 godzinach poczujesz cokolwiek podobnego do głodu. Z mojego doświadczenia wybudzenia z braku kratomu pojawiały się tylko przy dość dużych dawkach typu 40g ed. Przy mniejszych spokojnie prześpisz te 8 godzin i normalnie wstaniesz.

Jeśli będziesz trzymać się tych 6g ed i będziesz robić sobie jakieś przerwy np w weekendy, to możesz bardzo długo nie odczuwać objawów abstynencyjnych. Jeśli masz skłonności do uzależnień, to pewnie prędzej czy później objawy te w końcu się pojawią, ale w dawkach poniżej 10g ed będą one co najwyżej uciążliwe. Nie będzie to fizycznie pełnoobjawowy opiatowy skręt, raczej coś jak ciężkie przeziębienie, niestety często łączące się z depresją.
  • 2 / / 0
mlander, nie wiem, czy nie będzie to wyglądało podobnie. Kiedyś piłem PST jakieś 3 razy w tygodniu, jakieś 10 lat temu, przez jakieś 3-4 lata. Skręta jako takiego nie miałem, bo przeszedłem z PST na buprę z pomocą kumpla, który mi to załatwił, no i z bupry udało się zejść do zera. Oprócz przybijającej depresji i niechęci do wszystkiego, bezsenności parę dni, nic takiego się nie działo. Nie było to przyjemne, może lata, które minęły trochę zatarły "wrażenia", których wtedy doświadczyłem...Od 2 lat używam kratomu czerwonego, niestety jakieś 25-30g dziennie. Musiał przyjść czas, że zapomniałem sobie kupić, i zanim paczka do mnie dotarła, miałem naprawdę nieciekawe 4 dni. Ledwo ściągałem się z łóżka, zimno, kompletny brak apetytu więc głodówka, brak energii do podniesienia łyżki w zupie, lęki, przerażenie, beznadzieja. Próbowałem brać thio zamiennie, ale pomagało na 2-3 godziny, lekko, na tyle, żeby nie zwariować.

Dzisiaj doznałem refleksji, że nie robię nic mądrego i kiedyś wątroba może się odezwać (w końcu często o tym się wspomina), i postanowiłem sobie ułożyć jakiś plan awaryjny - żeby nie było takiego szoku, jak wtedy, kiedy zapomniałem zabrać paczki. Albo, jak będzie zbanowany w Czechach, bo podobno od dłuższego czasu są takie plany, tylko odkładane w czasie - info od mojego dostawcy, liczy się z tym, że koniec interesu może nadejść w każdej chwili, i wtedy może być zonk.

Pewnie kto rzucił kratom, już tu nie zagląda, bo zazwyczaj tak jest, że żeby sobie nie robić smaka omija się takie wątki (znam z autopsji), ale może ktoś, kto przerabiał odstawienie, doradziłby mi, jaki sposób redukcji dawek daje największą szansę na pominięcie efektów występujących przy indyku? O pregablinie czytałem, ale najpierw trzeba załatwić receptę, a nie zawsze się da. Plany typu: jednego dnia 2g mniej, następnego znowu, i tak odstawienie w ciągu np. 7 dni mają sens?

Jedno jest pewne, to cholerstwo mocno uzależnia, i wszelkie wpisy, że niby skręt jest lajtowy, czy że można robić tygodniowe przerwy to pobożne życzenia z mojej perspektywy. W sumie, nie wyobrażam sobie już życia bez tego proszku, chociaż bym chciał. No ale inni jarają i chcieliby nie jarać, wielu chleje parę piwek dziennie a chciałoby tego nie robić i tak dalej.
  • 184 / 60 / 0
@anionymuss
Tylko tu wchodzi kwestia dawki. Ty brałeś do 30g ed, Saguaro99 bierze <10g. Spora różnica.

Co do postępowania przy odstawianiu, to obcinanie dawek o 2g z każdej to imho zbyt szybkie tempo. Ja bym radził obciąć 0,5 z każdej dawki, a jeśli będzie duży dyskomfort to nawet mniej, np 0,3.

Co do substancji ułatwiających odstawienie to poza pregabaliną, która jest bardzo przydatna, można też użyć innych działających podobnie np gabapentyny, baklofenu czy w ostateczności fenibutu.

Wszystkie te substancje łagodzą skręta. Poza substancjami oddziaływującymi na receptory GABA warto też zaopatrzyć się w jakiegoś antagonistę receptora NMDA. Substancje z tej grupy obniżają tolerancję na kratom. Można je biorąc szybciej i bardziej obniżyć dawkę. Najlepsza w tym celu jest imho memantyna, ale tu trzeba mieć albo receptę na lek stosowany w chorobie alzheimera albo kupować u któregoś sprzedawcy nootropów. Ewentualnie można też użyć agmatyny kupionej u któregoś ze sprzedawców sportowych suplementów. Ketamina i DXM moim zdaniem raczej się nie nadają do tego celu. Ketamina działa za krótko a DXM ma za dużo interakcji.

Wyraźne działanie osłabiające objawy abstynencyjne po opioidach mają też agoniści receptorów adrenergicznych a2. Np lek przeciwnadciśnieniowy Iporel zawierający klonidynę.

Najpopularniejszy sposób odstawiania to najpierw zejście z dawek do mniej niż 10g, a potem całkowite odstawienie. W pierwszym etapie przyda się agmatyna/memantyna. W drugim pregabalina lub podobnie działające substancje i klonidyna. Może się też okazać, że potrzebny będzie jakiś antydepresant, bo depresja po odstawieniu K może się utrzymywać dość długo.
  • 2534 / 519 / 0
Co do powyższej wspominki o wielu interakcjach DXM, serio, nie polecam brać dexa jak pijecie kratom 24/7, bo wtedy wpływ na enzymy jest ciągły i może być różnie...
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 2 / / 0
U mnie to wyglądało inaczej, w ogóle nie liczyłem dawek, łyżeczką żarłem ich kilka na wieczór, na rano co najwyżej jedną płaską. Raz brałem 30, raz mniej - aż zważyłem pudełko, w którym trzymam zabawkę - wczoraj zużyłem około 20g + jakieś 3-5 rano. Nie bawiłem się też w żadne ekstrakty, bo przeczytałem, że wtedy dopiero można mieć problem. Biorę zwykły proszek z popularnego sklepu w Czechach.

Zachęciły mnie do przesiadki z krótkiego okresu z kodeiną wpisy, że kratom przy kodeinie to zabawka, łatwiej odstawić i tak dalej. A jednak widać, że potrafi dłużej i ciężej wymęczyć przy większych dawkach. No nic, dobrze, że zdałem sobie sprawę z problemu, jeszcze trzeba zacząć trenować siłę woli, i choćby liczyć przyjmowane dawki. Leki przeciwdepresyjne SSRI biorę.

Na youtube ludzie "dziękują za kratom", bo wpieprzyli się z jednego uzależnienia w drugie. Z drugiej strony, z perspektywy człowieka, który już tyle lat temu miał do czynienia z najmocniejszym PST, faktycznie nie znam skutków cięższych skrętów... może i dobrze, po ostatnim braku kratomu myślałem, że czas na krzyżyk i trumienkę, do czasu aż przyszła paczka, po którą ledwie się dowlokłem, żeby odebrać. A po zjedzeniu jeszcze po drodze, oczywiście powrót wszystkich mocy.

Z innej beczki. W razie problemu ze skołowaniem wszystkich tych leków na receptę, można się wspomóc czymś dostępnym bez? I ciekawi mnie jeszcze, czy przejście np. z czerwonego kratomu na zielony, lub inny, może ułatwić zejście z dawek? Czerwony jest najbardziej podobny efektami do opiatów, może zamieniając jeden gatunek na drugi można w łatwiejszy sposób zejść z dawek i odstawić?
  • 246 / 30 / 0
No właśnie różnica jest taka, że ja nigdy nie byłem wjebany wcześniej w opio i od samego początku ważę kratom i u mnie dawki typu 2,8-3g działają wystarczająco (najwięcej próbowałem coś około 5g i było za dużo, lecz przyjemnie i po chwili wjeżdżał wkurw, że już schodzi i większa chęć na dorzutki) przy dawkach około 3g smyra lekko i pobudza, ale mi wystarczy aby się w coś fajnego do roboty wkręcić i przeczillować wieczór. Teraz zszedłem sobie i robię jednak codziennie, ale tylko 2,8g + za 2h 1,7g (łącznie 4,5g/dziennie i jest w sam raz) Jednak odstawić zupełnie i brać co drugi dzień było ciężko, bo ten wieczór jakiś taki się zrobił nijaki bez kratomu :) Wiem, że oznacza to już lekkie wjebanie ale wolę to niż 5 piwek wieczorem.
  • 2534 / 519 / 0
@Saguaro99

"próbowałem coś około 5g i było za dużo, lecz przyjemnie i po chwili wjeżdżał wkurw, że już schodzi i większa chęć na dorzutki"
Dokładnie, to jest klasyka. Dlatego wielokrotnie pisałem tutaj, że w przypadku kratomu wyjątkowo dobrze sprawdza się zasada less is more.
Dodam, że zalecam zawsze ważyć kratom. Kiedyś sprawdziłem na ile wychodzi mi eyeballing kratomu. Chciałem poranną dawkę 2g. Odsypałem na oko, po czym zważyłem i okazało się, że to było 5g ;) Wielokrotnie to sprawdzałem i nigdy mi się nie udało dobrze odmierzyć kratomu na oko, a np. fenibut odmierzam jakbym miał wagę w oczach. Kratom jest wyjątkowo złudny pod tym względem.
19 lutego 2025london5 pisze:
Dobrze że tego topka już nie ma, wkurwiał mnie ten chujek.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 307 / 31 / 0
Też zaczynam mieć za każdym razem wkur po peaku na Kratomie. Ale załadowałem pół sedamu to rozplynalem się jak po jakiejś Heroinie. Właśnie na małej dawce brakuje tego czegoś, doładuje się więcej to jest wkur i mdlenie na rzyganie. Jak zjadłem 1.5g pheni i wypiłem trzy herbatki, gram na kompie w Kingdom Rush, zajebista gra pod Kratom i nagle zawroty głowy i chęć na rzyganie. Szybko się kładę na dywanie i mija. Później dopilem kolejną i musiałem leżeć trzy godziny na dywanie co się ruszyłem to walka wewnętrzna z rzygami i tak w ostateczności zrzygalem się na ręke i szybko do kibla, ale żona coś się pokapowala. Ale to i tak lajt rzygania niz na oxy tam jest takie ciśnienie w pawiu żeby na sufit na rzygał. Nawet do kibla można nie zdarzyć, nie raz to waliłem zaraz przez okno.
  • 184 / 60 / 0
Zawsze warto brać różne odmiany. Zdecydowanie pomaga to utrzymać tolerancję w ryzach i sprawia, że działanie jest mocniej odczuwane.

Co do mierzenia dawek na oko to zdecydowanie odradzam. Miałem niedawno porównanie prochu od dwóch zacnych vendorów. Łyżeczka prochu od jednego ważyła około 5g. Proch drugiego był bardzo drobno mielony i na oko taka sama porcja ważyła około 7.
ODPOWIEDZ
Posty: 1687 • Strona 148 z 169
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
[img]
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD

[img]
Czy lekarstwem na samotność, niepewność lub lęk mogą być psychodeliki?

Newsy
[img]
HMP Podpisanie umowy dotyczącej rozpoczęcia upraw marihuany medycznej w Polsce

W nawiązaniu do raportu bieżącego ESPI nr 30/2024 z dnia 30/10/2024, Zarząd Hemp&Health S.A. (Emitent) informuje, że w dniu dzisiejszym podpisał umowę z nadzorowanym przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Instytutem badawczym, który zgodnie z Ustawą z dnia 29 lipca 2005 roku o zapobieganiu narkomanii, ma prawo do prowadzenia w Polsce upraw marihuany medycznej i jest uprawniony do uzyskania zezwolenia na prowadzenie upraw medycznej marihuany w Polsce.

[img]
Brytyjski turysta wpadł w szał na lotnisku. Nagle z kieszeni wypadły mu narkotyki

Brytyjski podróżnik wpadł w szał na lotnisku na wyspie Phuket w Tajlandii. Nagle z jego kieszeni wypadły narkotyki. Został natychmiast aresztowany przez lokalne służby.

[img]
Aktor znany z filmów "Śnięty Mikołaj" ostrzega. To omal go nie zabiło

Aktor David Krumholtz, znany z roli elfa Bernarda w serii "Śnięty Mikołaj" ostrzega. Twierdzi, że palenie marihuany niemal go zabiło. Wszystko przez schorzenie, które wywołuje.