Rośliny z rodzaju Mitragyna, rodziny marzanowatych, zawierające alkaloidy o działaniu psychoaktywnym (Mitragyna speciosa, Mitragyna hirsuta, Mitragyna javanica).
Więcej informacji: Mitragyna speciosa na Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1445 • Strona 144 z 145
  • 122 / 43 / 0
@Saguaro99 ja osobiście papierosów od lat nie palę i nawet jak zdarzało mi się zapalić dla towarzystwa, to odrzuca mnie smród dymu. Kiedyś paliłem skręcane.

Używam za to regularnie nikotyny w postaci snusu i tabaki, czasem też efajka.

W przypadku kratomu nie zaobserwowałem wzmocnienia działania opioidowego, jak się to dzieje po klasycznych opiatach, ale też nie czuję obrzydzenia. Lubię sobie z rana zaparzyć kawę z białym kratomem i do tego ulepić kulkę z jakiegoś mocnego snusu typu General Extra Strong czy Odens Extreme. Wszystkie trzy stymulanty fajnie się razem zgrywają. Lubię też sobie po jakichś bardziej uspokajających strainach niuchnąć szczyptę jakiejś dobrej angielskiej tabaki. Jak dla mnie nikotyna fajnie się zgrywa z kratomem, ale nikotyna swoje a kratom swoje, synergii specjalnej nie ma. Nie zaczniesz nodować jak po zapaleniu po morfinie. Może to obrzydzenie wynika po prostu ze zmęczenia paleniem? Może warto zamienić fajki na jakieś mniej szkodliwe formy podania tytoniu. Czasem nasze organizmy dają znać, że coś nam po prostu szkodzi.
  • 18 / 4 / 0
Czy spotkał się ktoś kiedyś z artykułami, tudzież badaniami, wskazującymi jakoby regularne nadużywanie prochu prowadziło do powstawania skrzepów we krwi? Pytam, bo moja ostatnia hospitalizacja była właśnie z tym związana i zastanawiam się, czy to przypadek, czy raczej efekt dawek horrendalnych. Incydent miał akurat miejsce na indyczej odstawce, więc zaczynam domniemać, że ma to jakiś związek.

Dzięki za ewentualnie udzielone odpowiedzi.
  • 122 / 43 / 0
@Recklessness
Pierwsze słyszę o tym, by kratom miał powodować zakrzepicę. W każdym razie nie z powodu jego bezpośredniej toksyczności. Kratom może jednak powodować odwodnienie, ale jeśli najpierw się odwodnileś biorąc duże dawki, a potem jeszcze bardziej w trakcie CT, to z racji samego znacznego odwodnienia mógł powstać jakiś zakrzep.
  • 18 / 4 / 0
Bardzo mało w ogóle mówi się na temat potencjalnych interakcji, mało jest badań na ten temat a to dziwne, skoro w Stanach twierdzą, że lepiej mieć kratom jako legalny substytut od ciężkich opioidów (tylko dosłownie parę tego zabrania), więc wypadałoby się szerzej nim zainteresować, niż tylko mieć pewność że ktoś wyda hajs w sklepie "na naturę" napędzając konsupmcjonizm, chuj ze spod płaszczyka uzależnienia, ale wciąż lepiej niż płacić czarnuchowi za fentanyl gdzieś na fyrtlu, czyż nie?

Z tego co jedynie udało mi się wyczytać czy to ówdzie, czy to tu w temacie, to fakt, że kratom oddziaływuję na kwiatepinę, powodując wzrost jej mocy we krwi, oraz przypadki syndromu serotoninowego łącząc go z antydepresantami (odnotowane przypadki z fluwoksaminą).
Odnośnie kwetiapiny, to związek z enzymami, które kratom ma blokować podczas gdy zablokowane nie mają jak "strawić" substancji czynnej w leku, no ale kratom mam w sobie tyle różnych komponentów, że jak zbadać konkretne odmiany, skoro mogą się diametralnie różnić od siebie nawet te same, tylko od różnych dystrybutorów bo rosły w innych warunkach, jednej ścięte prędzej a drugie dłużej wystawione na działanie słońca co ponoć ma wpływ na moc.

Czy jeszcze coś słyszeliście? Wiadomo, że łączenie czegokolwiek przez różne jednostki wiąże się z różnym ryzykiem, ale chodzi mi o takie książkowe.

Dlaczego to do mnie ważne? Mam mutację pewnego genu i rzadką odmianę pewnej przypadłości a wciąż kratom mi pomaga aby robić wokół siebie więcej, niż bez niego.
Jedyny sensowny powód aby przerwać taki obrót spraw, to żelazne argumenty oparte badaniami, że w moim stanie to nie mój przypadek się nim okaże bez mojej świadomości.
  • 444 / 40 / 0
Takie może ostrzeżenie dla tych co są długo na wyższych dawkach od 20g w górę dziennie i nagle zabraknie lub zapomną ze sobą zabrać gdzieś. W moim przypadku właśnie zapomniałem zabrać na weekend i ostatnia dawka dość mała poszła w piątek koło południa. Noc z piątku na sobotę luzik. Sobota dzień do 18 jeszcze w miarę ok, nic szczególnego nie odczułem. W międzyczasie jak sobie uświadomiłem, że nie mam kratomu to kupiłem thiocodin 16 dwie paki w razie W, w końcu to też opio XD Natomiast już pod wieczór w sobotę jakieś dreszcze, bóle , katar i takie spięcie. Myślałem, że może pogoda czy coś. Kładę się spać po mirtazapinie zaczyna usypiać elegancko aż tu nagle jeeb i silna akatyzacja, RLS czyli przymus ruszania ciałem, ale delikatne jeszcze z początku bo senny byłem. No to wstałem od razu i myyk 2 czy 3 tabletki thioco i do łóżka myślać że już z bani i lulu. Taaaki chuuj, coraz gorzej, thioco mnie wybudziło jeszcze, ból mięśni, uczucie zimna ogromne i chujnia. No to więcej thioco myślać że za mało kodeiny i z nowu kurwa jeszcze gorzej i do tego ból brzucha okropny od sulfwogowna i tak do 4 nad ranem. Dobrze, że miałem duuży zapas pregabaliny i wziałem chyba z 400mg i dopiero to troche poluzowało mnie i usnałem ale zmarznięty pod kołdrą. Kolejnego dnia masakra ogólna, rozwalenienie, bóle, lęki , beznadziejny nastrój. Na bóle mięśni pomógł paracetamol na szczęście , noi wieczorem w niedziele już byłem u siebie z kratomem. Nie mam pojęcia czemu w ogóle kodeina nie zadziałała, a potem jak zobaczyłem rano to zeżarłem całe opakowanie chyba tego. Także albo kodeiny nie trawie wcale, bardzo możliwy wariant, aaalbo co gorsze mam już tak dużą tolerke na kratom, że te ilości kody były śmieszne. Trochę mnie to dobiło. Także nie wiem teraz co sądzić o kratomie vs inne prawdziwe opio. Chyba jednak gwałtowny CT po dluugim czasie brania to średni pomysł.
  • 1901 / 367 / 0
W znacznej części wasze rozterki byłyby rozwiane, gdybyście przeczytali trochę poprzednich stron wątku. Ja pisałem o enzymach i interakcjach oraz spostrzeżeniu, że kratom potrafi przyblokować działanie innych opio (pisałem konkretnie o kodzie), które to spostrzeżenie zostało potwierdzone przez @mlander.
W przypadku chęci szybkiego kontaktu ze mną, proszę pisać przez wiadomość prywatną, a nie na maila.
https://youtu.be/HU5p8b3ozVM
  • 444 / 40 / 0
Ok ze blokuje to wiadomo brany w ten sam dzien lub przed, no ale zeby na skreta nic nie ruszylo kompletnie. Nawet RLS ? XD Chyba to ten thiocodin o kant dupy rozbic. Kiedys po ekstrakcji antidolu bylo o wiele lepiej bez zadnych jazd zoladkowych. <cut>

Wycięto niemerytoryczny, wulgarny rant. ~Vetulani44
  • 7 / / 0
A czy wie ktoś po jakim czasie kratom wydała się z organizmu ? Gdzieś wyczytałem że może powodować śmierć w połączeniu z maoi inhibitors a chciałbym zapalić czange więc dla bezpieczeństwa wolałbym jakby nie było nic kratomu w organizmie
  • 122 / 43 / 0
@PeknietyFeryt
To jest wbrew pozorom trudne pytanie. Spójrz sobie na tą pracę https://greenhousetreatment.com/kratom/stay-in-system/
Okres połowicznej eliminacji jest najczęściej szacowany na około 24h, ale spotkałem się , wartościami od kilku do kilkudziesięciu godzin. Okres wykrywalności w organizmie po zaprzestaniu używania jest najczęściej określany w przedziale 5-9 dni. Po tych pięciu dniach (moim zdaniem) ryzyko wystąpienia jakichś znaczących interakcji jest znikome. Na pewno te kilka dni musisz zrobić. Nie chodzi tu tylko o zagrożenie dla zdrowia, ale też o twoją spokojną głowę.
  • 92 / 13 / 0
17 czerwca 2024Recklessness pisze:
Bardzo mało w ogóle mówi się na temat potencjalnych interakcji, mało jest badań na ten temat a to dziwne, skoro w Stanach twierdzą, że lepiej mieć kratom jako legalny substytut od ciężkich opioidów (tylko dosłownie parę tego zabrania), więc wypadałoby się szerzej nim zainteresować, niż tylko mieć pewność że ktoś wyda hajs w sklepie "na naturę" napędzając konsupmcjonizm, chuj ze spod płaszczyka uzależnienia, ale wciąż lepiej niż płacić czarnuchowi za fentanyl gdzieś na fyrtlu, czyż nie?

Z tego co jedynie udało mi się wyczytać czy to ówdzie, czy to tu w temacie, to fakt, że kratom oddziaływuję na kwiatepinę, powodując wzrost jej mocy we krwi, oraz przypadki syndromu serotoninowego łącząc go z antydepresantami (odnotowane przypadki z fluwoksaminą).
Odnośnie kwetiapiny, to związek z enzymami, które kratom ma blokować podczas gdy zablokowane nie mają jak "strawić" substancji czynnej w leku, no ale kratom mam w sobie tyle różnych komponentów, że jak zbadać konkretne odmiany, skoro mogą się diametralnie różnić od siebie nawet te same, tylko od różnych dystrybutorów bo rosły w innych warunkach, jednej ścięte prędzej a drugie dłużej wystawione na działanie słońca co ponoć ma wpływ na moc.

Czy jeszcze coś słyszeliście? Wiadomo, że łączenie czegokolwiek przez różne jednostki wiąże się z różnym ryzykiem, ale chodzi mi o takie książkowe.

Dlaczego to do mnie ważne? Mam mutację pewnego genu i rzadką odmianę pewnej przypadłości a wciąż kratom mi pomaga aby robić wokół siebie więcej, niż bez niego.
Jedyny sensowny powód aby przerwać taki obrót spraw, to żelazne argumenty oparte badaniami, że w moim stanie to nie mój przypadek się nim okaże bez mojej świadomości.
Mówiąc prościej, jakie mogą być efekty połączenia kratomu i kwetiapiny? Kilkukrotnie brałem kratom wieczorem w niskich dawkach 3g po czym następnie na sen ketrel 25 mg i działał fajnie przymułkowo. Jakieś ryzyko takiej kombinacji? Jestem dodatkowo na 20 mg fluoksetyny, więc trochę mnie zaniepokoiłeś. Chodzi i większe dawki, czy takie też mogą coś poczynić?
ODPOWIEDZ
Posty: 1445 • Strona 144 z 145
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.