1. Tromsø
2. 1000 koron za 1.02 z wagi
3. Praktycznie bezwonna może leciutki zapach nie do określenia
4. Miękka gruda
5. 9/10 ale to pierwsze przygody więc brak punktu odniesienia

Ponad 20 kresek z tej sztuki i każda robi. Peak pół godziny i w głowie myśl żeby poprawić choć czasem następna raja szła dopiero po godzinie lub lekko ponad. Pierwsze kreski i w głowie myśl "eee mefedron w polsce jednak lepszy". Następnego dnia po kilku(nastu) kreskach zmrożony chodząc po mieście wieczorem "eee jednak królowa jest tylko jedna" ;] Ogółem poszło 5-6 raj od 16 do 21 w piątek i ciężka do policzenia ilość od 12 w południe w sobotę do 3 nad ranem.

1. Nowy Jork
2. 70$ za 1g
3. Charakterystyczny dla koksu
4. Zbite gruda, łatwo krusząca się w pył
5. 6/10
6. Łatwo dostępna od Latynosów w każdym obskurnym barze

1. Miasto - Katowice
2. Cena - 300/0,8g (wyjebka wagowa to standard u mojego dostawcy przy małych ilościach)
3. Zapach intensywny - chrzan/benzyna
4. Wygląd - biały proszek, pył
5. Ocena materiału w skali 1-10 - 4/10
6. Dostępność (Łatwo/Średnio/Ciężko dostać) - Jak znasz kogo trzeba jest dostępna stale.
7. Podpunkt dodatkowy na dodatkowe uwagi - 2 miesiące wcześniej, materiał od tego samego dostawcy, z takim samym ostrym zapachem ale mieniące się grudy jak łuski - materiał 8/10 Teraz wyjebka, nie wiem co dodane.

Niestety mam tylko jedno źródło, a szkoda bo stale klienci ruchani są na wadze.

Tak dla porównania:

1. Miasto - Glasgow (wrzesień 2015)
2. Cena - £80/1g
3. Zapach - może minimalnie wyczuwalna benzyna, niemal bezwonny
4. Wygląd - biały proszek + grudy, minimalnie wilgotne, średnio twarde
5. Ocena materiału w skali 1-10 - 10/10
6. Dostępność (Łatwo/Średnio/Ciężko dostać) - Jak znasz vendora od reki w każdej chwili, ale znany w całym mieście ewentualnie ciut drożej, wiec "łatwo"
7. Dodatkowe uwagi - mówią że 100% czysty. Fakt, jak dla mnie encyklopedyczny przykład koksu, w każdej kwestii. Godlike.

Kontra PL:

1. Miasto - Pruszków/Okolice (październik 2015)
2. Cena - 170-300zł/1g
3. Zapach - bezwonny
4. Wygląd - biały proszek + grudy, suche, średnia twardość
5. Ocena materiału w skali 1-10 - 5/10
6. Dostępność (Łatwo/Średnio/Ciężko dostać) - Od ręki jeśli wiesz gdzie, równie łatwo jak powyżej. Jak nie wiesz gdzie to cena 250-300zł
7. Dodatkowe uwagi - czuć, że to koks, jednak sporo słabszy, trochę dłużej wchodzi, mniej euforii, za to trochę więcej stymulacji, mniej boskości, ale pozytywnie.

Podsumowawszy:
Przeliczając cenę, Szkockie coco wychodzi zaokrąglając około 550zł, trudno więc spodziewać się po temacie trzy razy tańszym tego samego. Tylko świadomość, że w Szkocji £100 to dniówka w pierwszej lepszej pracy (no góra półtorej dniówki), a u nas około 200zł to zwykle minimalnie dwa dni - ktoś nas tu zdrowo wali na jakości, porównując co dostajemy w większości przypadków...

Tyle, że przez brak odniesienia -> dałbym temu dostępnemu u nas 8-9/10, wziął jeszcze worek albo dwa i cieszył się dobrą fazą (w stosunku do ceny tym bardziej).
A tak tylko dokończę worek.
Jednak, PL:0 / SCT :1

1. Białystok
2. 500 zł / 2g (nieważone)
3. czuć trochę fety
4. grudy
5. 1/10

Jedna z nielicznych przygód z tą używką, kolejny raz stwierdzenie, że jest przereklamowana, brakuje konkretnego wejścia i wyjebki w stylu mefedronu czy metkata. Może już jestem zbyt przećpany na takie łagodne narkotyki, a może to był wałek, ale ze źródła eksploatowanego przez znajomych lubujących się w tym miernym narkotyku.

1. Wrocław
2. 500zł
3. Chrzan
4. Biały proszek (wow), krystaliczny, mieni się w świetle, pośród pyłu drobniutkie, łatwe do rozgniecenia grudki
5. 8,5
6. bez wdawania się w szczegóły - telefon i pół h czekania na fana piłki nożnej.
7. W smaku najmniejsza ilość jest mega-gorzka, gorycz pozostaje w ustach dość długo. Znieczula słabiej niż wszystko, co próbowałem do tej pory, natomiast pierwszy raz miałem uczucie zdrętwienia całej górnej szczęki po ściegu, mógłbym sobie wybijać zęby i tego nei czuć. Cena wydaje się absurdalna, ale wydaje mi się, że z gieta można swobodnie zrobić 2g zwykłego zadowalającego tematu za 300zł. Klepie nawet minimalna ilość rzędu 30mg.

1. Gdynia
2. 220
3. chrzan
4. biały proch
5. 6/10
6. Z tego co wiem dosyc łatwo
7. Za taką cenę polecam

1. Miasto - Berlin (listopad 2015)
2. Cena – 80 euro/1g 
3. Zapach - bezwonny
4. Wygląd - biały proszek + male grudki
5. Ocena materiału w skali 1-10 daje 9/10 (9 ponieważ zawsze może być lepiej)
6. Dostępność (Łatwo/Średnio/Ciężko dostać) – w klubach latwo dostac, ale jakosc losowa. Dobry sort trudno dostepny (przynajmniej dla mnie) ten zalatwiany przez znajomego, sam bym tego nie ustrzelil ;)
7. Dodatkowe uwagi - działa swietnie

1. Miasto – Warszawa (grudzien 2015)
2. Cena – 300 pln/1g 
3. Zapach – nie potrafie opisac, ale czymś trąciło
4. Wygląd - biały proszek
5. Ocena materiału w skali 1-10 daje 5/10 (w porownaniu do tego berlinskiego się nie umywa)
6. Dostępność (Łatwo/Średnio/Ciężko dostać) – trudna, znajomy znajomego znajomego blablabla..czekania ponad godzina
7. Dodatkowe uwagi - szkoda kasy, za 1/3 tej ceny można mieć dobry beta-keton który dziala lepiej

1. Miasto - Verona (Włochy0
2. Cena - 80E/1g
3. Zapach - bezwonny
4. Wygląd - biały proszek + grudy, suche
5. Ocena materiału w skali 1-10 - 710
6. Dostępność (Łatwo/Średnio/Ciężko dostać) - stosunkowo prosto
7. Dodatkowe uwagi - temat ogólnie dobry, pierwsze wejście średnio mocne ale fajny rush przez 40-60min. Brak zjazdu.

1. Warszawa
2. Cena - nie wiem do końca (powiedzmy że sampel to był), normalnie chyba 150 czy 170/g, z góry uprzedzone że słaby sort
3. Chrzan/bazylia, coś w ten deseń
4. Beżowy proszek, wyraźnie wilgotny, mocno zbrylający, ciężko pokruszyć do sniffa
5. 2/10 (jeśli kawa ma 1, to to jest tylko trochę wyżej), ale pod warunkiem że załadujesz szczura wielkości takiej, że ledwo starcza miejsca na przepływ powietrza :D
6. Łatwo dostępne, jak znasz kogo trzeba (kręgi z $$)
7. Totalny szajs, za 1/5 tej ceny za gram mam hexen znacznie lepiej klepiący w dawce 50mg. Na 99% nie kokaina, długo trzyma rezydualne pobudzenie fizyczne (typowy rush ok. 30 min).

Trzymam kciuki za lepszy sort, ma być po ~250/g