Jakaś rada? Nie jestem w tym zielony. Złapalem niby w chuy czyścioch szanel. Ale zapach niczym lakier do paznokci albo rozpuszczalnik. Tekstura gruda zbita twardawa. Koszt 3 stefki. Na jezyku nie mrozi wgl. Sugestie?

Serotoninowy. Nie chodzi o chwale ie się, zanim dotarłem do tego źródła trochę czasu minęło i przez ten czas wiele syfu walilem. Temat sprawdzany na testerze i gotowany. Nigdy nie schodzi poniżej 9 /10g z amoniakiem. Ja osobiście nie czyszczę już tej grudy tylko podgrzewam w celu łatwiejszego poruszenia bo temat jest zawsze tłusty.

Zużyłem tego sporo przez półtora roku. Dwa źródła, różne ceny, za granicą i w Polsce. Jedna dostawa na 10 to było coś wspaniałego, do reszty można mieć mniejsze lub większe zastrzeżenia. Problem jest taki, że nawet jeśli jest jeden sprawdzony dostawca to on też ma taki towar jaki odstanie ze swojego źródła w efekcie raz na jakiś czas ten towar jest inny, nie tylko wyglądem ale i działaniem.
Jak rozpoznać dobry koks...moim zdaniem...
- nie powinno być to suche jak wiór i w proszku, lepiej gruda i najlepiej nieco oleista, lekko miękka
- o zapachu chrzanu daje znakomitą subtelną fazę, benzynka jest moim zdaniem zbyt brutalna
- cena... płacąc więcej spada ryzyko kupienia syfu, obecna cena 350-400 zł/g bywa jeszcze drożej
- oprócz testera kokainę można rozpuścić w wodzie, dobrze wymieszać, najlepiej jeśli pozostaje krystalicznie czysta woda, mleko świadczy o zanieczyszczeniach, im więcej tym gorzej
- działanie... faza może być bardziej lub mniej mocna, ale zawsze musi być subtelna, powodująca szczęście a nie rozjebanie mózgu, ale to trzeba przetestować trochę aby wiedzieć
- dobra kokaina nie rozwala nosa do krwi
- dobra kokaina nie spowoduje braku możliwości seksu u mężczyzny

Zbyt mało koksu przerobiłem w życiu żeby stwierdzić czy faktycznie nie jest żeniony, ostatnio w Holandii dostałem duże bryłki, dość twarde chociaż nie strzelały. Z wyglądu połyskujące jakby oleiste, zapach max specyficzny, trochę jakby benzyna a po rozkruszenia jak bym mąke ziemniaczaną tasował. Kopie mocno z 50mg w zupełności wystarczy, szczeka drętwieje, w nosa nie gryzie i cena 250e przy 5g

Czy mógłbyć to faktycznie tak dobry K? Ze speedem napewno nie był

Ja tu wpadłem się troche pożalić, jestem zielony w temacie ale powiem co wiem. Wciągałem koko tylko kilka raz i za każdym razem inne. Za pierwszym razem u kolegi,gdy już wracałem do siebie stwierdziłem że chuj,walne se przynajmniej będę wiedział jak to jest z tym koksem. dosłownie cienką kreskę na długość żyletki i idąc zauważyłem że ide pewien siebie wyluzowany i jest zajebiście.
Kolejny raz to już zamówione z dark neta. Koszt 0,5 g 40 funtów, 1g 68 funtów, benzyniak, drętwiało podniebienie, faza była o 50% gorsza niż po tej małej kresuni którą wciągałem u kolegi ale nadal spoko.
Aktualnie jestem w trakcie wciągania jakiegoś granulowanego szitu, przez które przebieram girami i zgrzytam zębami, zero znieczulenia, faza lekko pobudzona ale mimo wszystko jestem motzno zawiedzony. Zapachu nie stwierdzono. cena 70funa.

Następnym razem, spróbuję znaleźć w kostce tak jak było pisane wczesniej, ale tak na prawde nigdy nie wiadomo co sie dostanie. Szczegolnie jak sie zamawia male ilosci i jest sie jednorazowym klientem a nie stałym.

Napisane w tytule że "colombian 80%" ale to chyba tak na prawdę 20% koksu a 80% domieszek gówna[ external image ]

Jeszcze raz w temacie się zgłaszam tym razem odpowiadam na pytanie jak rozpoznać dobry tylko po prostuj najlepszy koks.
- koks ma być w grudzie, nie w proszku
- gruda ta ma być nie twarda jak kamień a miękka, rozpadająca się w palcach po naciśnięciu
- gruda ma błyszczeć, taki charakterystyczny połysk, bardzo dobrze widoczny
- trochę trudniej taki miękki rozkruszyć, mogą się robić płatki ale to nic nic nie szkodzi
- na mocnego kopa nie trzeba czekać kilka minut, pojawia się bardzo szybko
- a najważniejsze jest to, że najlepszy koks mocno klepie już niewielka ilość czyli 30-50 gram, właściwie po 50 to już lekko z butów wyrywasz, nie trzeba w klamot strzelać 100, 150 i więcej gram aby uzyskać jazdę
- dorzutki robi się co 45 minut a nie częściej jak w przypadku gorszego koksu

Miękka gruda koksu nazywa się FISHSCALE i jest dostępna w Warszawie po 350-400 zł/gram.
Ostrzeżenie na koniec: w obrocie są różne sorty i dlatego na pierwszy raz należy wziąć malutko. Ktoś przyzwyczajony do startu 150 gram jakby trafił na FISHSCALE to wyfruwa momentalnie przez okno bo to dawka jak dla konia
Pozdrowienia dla koksiarzy


**************************


Zapomniałem o czymś. Jest jeszcze jedna cecha bardzo łatwa do sprawdzenia,
To co kupiliście rozpuścić na łyżeczce wody ... mało tej wody wlać i...
- dużo osadu, wata, mleko, paprochy, mętne - zły towar
- czysta woda bez osadu, albo oleista ciecz ale czysta - najlepszy FISHSCALE

Scalono. misspill

dodam kilka groszy od siebie bo nikt z was nie próbował czystej kokainy sądząc po wypowiedziach. 4 miesiące mieszkałem w Ekwadorze, 2 miesiące w Kolumbii. Cena 5 dolków za gieta, w kolumbii tyle samo w przeliczeniu na peso kolumbijskie. ZAPACH: SŁODKI, KWIATOWY. SMAK: czuć gorzki smak i delikatną słodycz kwiatową. taki ma smak kokaina, w europie dodawają różnych innych chemikali, rozpuszczalników dlatego macie smak jakiś chrzanowy, benzynowy bleeeee. kokaina jest biała, ale nie taka czysto biała, błyszczy sie ale tak hmm dziwnie, tak mieni sie wiecie o co cho. "rozkruszona" nie jest jak mąka ziemniaczana, inna tekstura troszke bardziej grudkowata. "nie powinno być to suche jak wiór i w proszku, lepiej gruda i najlepiej nieco oleista, lekko miękka" - prawda, chociaz warto zaznaczyć NIECO dużymi literami (zeby nikt nie pomyslal ze ma byc jak olej :D). gościu co pisze: " koks mocno klepie już niewielka ilość czyli 30-50 gram" chyba jednostek sie nie zna co. chodziło oczywiście o 30-50 MILIgram. i tak 30-50 miligram wystarczy, nie bedac tego swiadomy biorac wiecej myslalem ze mi serducho wyskoczy. A i nigdy nie miałem totalnego rozpierdolu na bani. Pobudzenie tak, ale mega trzeźwość umysłu przy tym, a ruchać sie chce jak pojebany. elo

Wachales chyba agrest w Tajwanie. koks prawilny różnie pachnie. Może byc chrzan , benzyna. Nie ma reguły.

Lol kurwa tos zajebal nowościami!!
Jeszcze dopierdalanie się do kogoś bo nie napisał mili. Ja pierdole no następny Pablo się trafił.

Też jakiś taki lekko jakby oleisty koks miałem, ale pachniał przyjemnym ostrym chrzanem (lubię ten zapach). (benzyną ? rozpuszczalnikiem ? no w sumie też bym coś takiego wyczuwał, tak czy siak, zapach fajny, w porównianiu do innych typu drugsów śmierdząca feta albo ketony)
Ciężko było go rozrobić na idealny proszek, bo się przylepiał.
koksu nie lubię.
Fajnie znieczula ryj.